|
Zastanawiam się do jakiego stopnia ludzie potrafią być zawistni, dwulicowi. Wystarczy, że powiesz jedno słowo nie tak, na temat, który kazali Ci poruszyć, kazali Ci mówić co Cię boli w ich zachowaniu do Ciebie, a gdy tylko na coś zwrócisz im uwagę, robię z Tego wielką spinę, bo jak zwykle wszystko "wyolbrzymiam", tylko mi się "wydaje". że tak jest. Ale skoro kazali MI mówić, co MI nie pasuje, to dlaczego nie umieją tego uszanować? Nie umieją chociażby tego wysłuchać? A co zabawniejsze po całej spinie dowiadujesz się jaki to nie jesteś, że jesteś egoistyczny, że odpychasz swoim zachowanie, że wszyscy się od Ciebie odwrócą. Śmieszne, że zamiast odpychać nowych ludzi to jednak ich do siebie przyciągam i nawet chcą mnie lepiej poznać, inny-ważni już dla mnie dość mocno, mimo, że miewam swoje humorki, jak każdy, wiem, że oni ze mną będą, bo wiem, że Ci najprawdziwsi zostaną nawet wtedy gdy cała reszta się odwróci. Więc czasem warto się pokłócić z tymi "ważnymi" żeby wiedzieć co Tobie myślą.
|
|
|
"Nie chciało mi się już spać i patrzyłem na gwiazdy. Byłem trochę głodny, ale więcej myślałem. Zawsze dużo myślę, ale wtedy bardzo dużo. Ale najwięcej tęskniłem. Myślę, że za Tobą, bo Ty może nic nie wiesz albo wiesz trochę. Tęskniłem nieprzebranie, nieprzebranie i myślę, że ktoś tam daleko, pod tym samym niebem musiał też za mną tęsknić, a jeśli spał, to musiał się zbudzić, bo to niemożliwe, żebym nikogo nie trafił w serce w tamtym środku nocy, sercu nocy."
Edward Stachura
|
|
|
nie jestem zajebiście idealna , popełniam błędy , krzywdzę ludzi , ale kiedy mówię " przepraszam '' lub '' kocham '' mówię serio , a nie na niby
|
|
|
Bo to co tłumisz w sobie i zabijasz, z potrzeby rozumu - nie serca, w końcu powraca, ze zdwojoną lub większą siłą. Jak bumerang dotyka Twoich dłoni, ogrzewa je ogniem wiary i przebudzenia. Dociera do środka, głęboko, tam, gdzie dawno nikt inny nie dotarł. Uśpione, nie znaczy zabite. Może wydawać Ci się, że coś nie istnieje, ale to zbudzi się świetlistą kulą pewnego dnia i dosięgnie Twojego serca, odurzy Cię - sprawiając zamęt.
|
|
|
I właśnie tym różnię się od innych dziewczyn. Ja do Ciebie nie wrócę, nie będę robić wszystkiego, żebyś tylko zwrócił na mnie uwagę. Zraniłeś mnie, więc spierdalaj. Nie jesteś nikim specjalnym, nie będę wybaczać, bo nie ma tutaj miejsca na drugą Matkę Teresę. W dupie mam co nas łączyło i co mogłoby łączyć. Nigdy nie będę jakimś ułamkiem, nigdy nie popatrzę już w Twoją stronę, bo tam za duży tłum śliniących się lasek. Poszedłeś na łatwiznę, jak zwykle na skróty, ups, ślepa uliczka. Nie dam Ci satysfakcji, że kolejna wróciła, że możesz robić wszystko, a one i tak przychodzą. Wiesz kto przychodzi? Puste idiotki, które mógłby mieć tutaj każdy, więc czym się szczycisz? Daj spokój, żaden z Ciebie plejer, raczej frajer, który wyznacza swoją wartość przez ilość zaliczeń. Serio? Serio myślałeś, że będę jak tamte, że wrócę, że polecę na tanią bajere o nieistniejącej tęsknocie? Śmieję Ci się w twarz, bo jesteś zerem. Upadłeś tak nisko, że nie ma obok już nikogo./esperer
|
|
|
Już nie wierzę, że gdzieś tam jest dla nas miejsce. Patrząc w gwiazdy już wiem, że nigdy nie znajdziemy się pośród nich. Nie ma przyszłości, przynajmniej tej wspólnej./esperer
|
|
|
Wyobraź sobie swój raj, swoje miejsce gdzie zawsze chciałbyś być.I teraz raptownie Twoje marzenie się spełnia, jest cudownie, nie mogło być lepiej, nazwą Cię szczęściarzem, jesteś królem swojego miejsca, masz wszystko co pragnąłeś. I nagle BUM ktoś każe Ci go zniszczyć, spalić Go, zapomniej że wgl istaniał, zapomnieć o uczuciach jakie Ci wtedy towarzyszyły. Mógłbyś? Nie . I to jest właśnie takie samo uczucie, gdy na samą myśl mam Ciebie stracić.
|
|
|
Patrze się na otaczajace mnie zakochane pary i zastanawiam się ile zrobili oni by być razem i ile są w stanie zrobić by wszystko przetrwać i czy ich uczucie tak naprawdę już jest rzekomo "na wieki"
|
|
|
"Żyj tak jakby zostały Ci ostatnie chwile tchnienia "
|
|
|
Tak delikatnie dotknął mojego policzka, koniuszkami palców przejechał po moich plecach, podniósł mój podbródek , spojrzał się swoimi niebieskimi oczami z wielkim pragnieniem i szepnął w moje usta " Kocham Cię Skarbie" .
|
|
|
Nie mogę,ale chce. Chcę, lecz nie mogę.
|
|
|
Dwie bliskie mi osoby. Osoby które są wrogami i nie umieją ze sobą rozmawiać. Dwie osoby które sądzą że ta druga rujnuje przyjaźń pomiędzy nami. Dwie osoby- jedna połowa serca dla jednej i druga dla drugiej. Jedna uratowała mi życie i nie potrafię jej zostawić , lecz ona woli nie wpieprzać się w przyjaźń pomiędzy tamtą. Druga , przez którą przechodziłam załamanie, ale nie potrafię jej zostawić bo wiem ile przeszła i jaka jest silna i dlaczego taka jest i która jest zazdrosna o tą co uratowałam mnie z dołka. Wybór? Nie ma! A jeśli nie zostawie jednej to nie ułoży się z drugą. I moje życie nie będzie nigdy spokojne. I jak tu nie zwariować? Życie jest piękne? jakim cudem? jak zawsze musimy stanąć pomiedzy "albo albo".
|
|
|
|