 |
|
Z każdym dniem, kolejną godziną jest lepiej.' - wmawiam to sobie codziennie. A dzisiaj ? Dzisiaj nie mam siły. Porażki i smutki zabiły niemal całą radość życia. Cząstka gdzieś trwa, ale jest na samym spodzie tej góry życiowych brudów, nieszczęść, złego nastroju. Mam dość. Zwyczajnie. Żałuję. Cierpię. Nienawidzę tego stanu, ale on jest mi już tak dobrze znany. To dziś właśnie mam ochotę zapalić tonę papierosów, i wypić tyle wódki, by nic później nie pamiętać. Doskonale wiem, że to żadna metoda, że to tylko rozwiązanie na chwilę, o ile w ogóle można nazwać to rozwiązaniem. Powiesz, że się poddałam. Mylisz się. Ja walczyłam, by było dobrze. Niestety przegrałam. Stałam sama na straconej pozycji, głupio myśląc, że każda decyzja byłaby właśnie tą złą. Przepraszam. Przegrałam. To tylko ja.
|
|
 |
|
-No więc, yy tego ładna pogoda, nie wieje Kocham Cię i ciepło jest.
- Coo?!
- No mówię, że ciepło jest.
|
|
 |
|
Ja nie chce się tnąc, bo psychika mi siada. Ja pragnę dalej żyć, i czuć się w pełni zdrowa. Jedynie co mi zostaje to wyżalenie się, gdziekolwiek, zostaje mi oznaczenie ludzi moimi problemami.A czytając szokujące historię z życia innych ludzi, wole pozostać cichym samobójcom..
|
|
 |
|
I wish it didn't hurt. I wish it didn't care.I wish it didn't matter.I wish i was happy.I wish i had money. I wish i was pretty.I wish i could sleep at night.I wish i enjoyed my life. I wish i could just enjoy food.I wish you were here. I wish you meant it.I wish i meant it.I wish i was different.I wish i lived somewhere else.I wish i didn't exist.
|
|
 |
|
Czasem czuję się, jakbym była jakimś organem wyrwanym z ciała żywego zwierzęcia. Widać każdy skurcz. Tak jakbyś się bez przerwy spowiadał. Potrafię nawet zachować kamienną twarz, jeśli tego chcę, ale potem się zapominam i znów przebiegają przez nią skurcze, i znów każdy dokładnie wie, co czuję w każdej sekundzie.
|
|
 |
|
Nie wiem, czego oczekuję. Potwierdzenia teorii, które pojawiają się w mojej głowie z prędkością światła? Zaprzeczenia, na którym mogłabym się oprzeć, by wierzyć, że świat nie jest taki podły?
|
|
 |
|
Zawsze bazgrała na marginesach zeszytów. W ten sposób odgradzała się od świata. Kiedy nie mogła już wytrzymać rozpuszczonych kolegów z klasy, pełnych samouwielbienia monologów, niekończących się lekcji matematyki, usypiających właściwości podziału komórkowego , kryła się za kartką i ołówek. Zawsze uwielbiała rysować. Smoki. Duchy. Buty. Profile kolegów z klasy. Kwiaty. Wszystko.
|
|
 |
|
Nie myśl o samobójstwie, NAWET NIE PRÓBUJ się zabić. Może umrzesz za miesiąc, może za dwa, może za pół roku, ale będziesz sobą, a nie bezwolnym śmieciem, który niszczy się sam, żeby oczyścić świat z siebie i takich jak on dla innych, „lepszych” ludzi. Kretyństwo, wszyscy jesteśmy równi! Ludzie są zawsze tacy sami, niezależnie od fryzur, strojów, jakie noszą i maszyn, jakich używają.
|
|
 |
|
W końcu kto jak nie my, wrażliwcy, ma wyczuwać prawdziwą naturę rzeczywistości? Ludzki motłoch zadowala się jedynie nic nieznaczącym naskórkiem.
|
|
 |
|
Artysta, prawdziwy artysta, a nie przeintelektualizowany młynek mielący automatycznie wszystkie możliwe wariacje, nie powinien bać się cierpienia.
|
|
 |
|
Wiem jak trudno mnie złapać, gdy z każdym twym krokiem cofam się jak zodiakalny skorupiak. Wiem, ja to wszystko rozumiem. Ale nie potrafię inaczej. Chciałabym choćby stanąć w miejscu i pozwolić zbliżyć się komuś choćby o kilka centymetrów. Ale nie potrafię. Zbyt wiele razy zbierałam już serce z podłogi.
|
|
 |
|
Ludziom wydaje się, że brak osoby ukochanej odczuwa się tak jak brak papierosów. Pierwszy dzień jest koszmarny, nazajutrz jest jeszcze gorzej, ale po tygodniu zaczyna być trochę łatwiej i z czasem coraz mniej potrzebujemy papierosów.. I wiecie co? Tak jest naprawdę. Tylko po co się leczyć z fajek, skoro można się uzależnić od świeżego powietrza?
|
|
|
|