|
Najbardziej lubiłam w nim to,że nie tylko brał, ale też i dawał. Całym sobą ofiarowywał kobiecie poczucie,że jest najlepsza na świecie,że doprowadza go do szaleństwa, a kazdy jej ruch jest doskonały jak ona cała.
|
|
|
Jak kochać to wariata. Jak iść to na całość. Jak tworzyć to razem! ;*
|
|
|
Zawalcz o pracę marzeń.
O człowieka, z którym chcesz dzielić swe życie.
O pasję swych marzeń.
O miejsce zamieszkania tam, gdzie tylko zechcesz.
O sylwetkę.
Zawalcz kurwa o swe życie.
Wzmocnij swój charakter.
Padniesz?
Wstaniesz!
Bliscy odejdą?
To znak że nigdy nimi nie byli!
Krytyka?
Idziesz w dobrym kierunku!
Zegar tyka,
czas spierdala.
Celuj i atakuj.
|
|
|
jedynym, co tak naprawdę wiem jest to, że jesteś tam, gdzie chcę wracać ;*
|
|
|
Pewnego dnia przestałam się przejmować. Po prostu. I nagle życie stało się lepsze. Nagle przestało być wszystko tak nadludzko trudne. |HB.
|
|
|
Nigdy nie będziesz moim błędem, nie powiem Ci, że nie byłeś tego wart. Każda chwila z Tobą czegoś mnie Nauczyła, uszczesliwiła lub zmusiła do refleksji. Nawet jeśli były to ogromne błędy których skutki odczuwać będę do końca życia a blizna z mojej dłoni nigdy nie zniknie. |HB
|
|
|
Pozwoliłam mu na więcej niż komukolwiek, pozwoliłam mu się odkryć, pozwoliłam sobie otworzyć się dla Ciebie i na Ciebie. Pozwoliłam sobie posypać pierwszą kreskę, pozwoliłam zabrać moje serce, badać je. Poznawać najskrytsze zakamarki. Rozkochać się w Twoich uśmiechach, spojrzeniach, dotyku. Nieprawdopodobne ile może się zdarzyć i zrodzic z nienawiści. | HB.
|
|
|
Nigdy nie widziałam nic gorszego niż smutek w jego oczach. I choć widzę go wesołego, widzę w jego oczach jakieś zmartwienie, brak tego blasku. I choć zranił mnie głęboko jak nikt w życiu, żałuję, że nie mogę go wysłuchać, przytulić. Być chociaż. I zastanawiam się czy narkotyki doszczętnie zjadły mi mózg czy to po prostu znów ta głupia miłość. |HB.
|
|
|
Choćby nie wiem co, nie pokażę Ci mych uczuć. Jak bardzo boli mnie nasz koniec. Jak co wieczór umieram z drinkiem w dłoni, drugą już sypię na kreskę. A Ty śpisz i nie rusza Cię nic. Masz wszystko. Żonę, dzieci. Dom. A ja tu umieram, nie wiedzieć czemu. To ty mnie zraniłeś. To ty nie odezwałeś się słowem. |HB.
|
|
|
Ta chwila... Nasze spojrzenia się spotykają na krótką chwilę. Zieleń naszych oczy miesza się ze sobą ukazując wiele żalu i cierpienia, wyrzutów sumienia. To te oczy patrzył na mnie z miłością, rozbierały mnie wzrokiem. Te oczy zaćpane, zapłakane, smutne, wesołe czy pijane kochałam. Nadal Cię kocham skarbie. |HB.
|
|
|
|