Choćby nie wiem co, nie pokażę Ci mych uczuć. Jak bardzo boli mnie nasz koniec. Jak co wieczór umieram z drinkiem w dłoni, drugą już sypię na kreskę. A Ty śpisz i nie rusza Cię nic. Masz wszystko. Żonę, dzieci. Dom. A ja tu umieram, nie wiedzieć czemu. To ty mnie zraniłeś. To ty nie odezwałeś się słowem. |HB.
|