 |
|
wolalam wyjsc w milczeniu niz prowadzic rozmowe w placzu...
|
|
|
|
nie dziw sie, ze wyszlam do domu po twoich paru pytaniach, nigdy nie umialam rozmawiac o uczuciach, zawsze plakalam podczas takich rozmow, chociaz nikt nigdy patrzac na mnei z boku by nie przypuszczal, ze jestem az tak uczuciowa osoba
|
|
|
|
mialam nadzieje, ze nigdy nie trafie na osobe, ktora bedzie chciala odkrywac moje prawdziwe odczucia, ktorej nie wystarczy moja mina do zlej gry, ktora bedzie dociekac czy u mnie wszystko dobrze... mialam... do dnia dzisiejszego, gdy zaczales mnie przesluchiwac jak na komisariacie...
|
|
|
|
piszac na swojej tablicy na fejsie, ze wszystko zaczyna sie ukladac, ze zaczynam sie odbijac od tego dna, na ktorym wyladowalam jakis czas temu zastanawiam sie czy oklamuje siebie czy poprostu chce uspokoic przyjaciol by mysleli, ze wszystko jest okey.
|
|
|
|
zyje, bo wiem, ze sa ludzie ktorzy podadza mi reke, gdy bede potrzebowala pomocy!
|
|
|
|
Ile jeszcze razy musisz mnie zranić, żebym zrozumiała, że nie warto już o Ciebie walczyć?
|
|
|
|
przeciez to sie w glowie nie miesci. moj byly po odwiezieniu swojej laski momentalnie dzwoni do mnie co tam, co chce robic dzisiejszego wieczora, na co mam ohcote, a Ty frajerze gdy zgodze sie na spotkanie, ktore wymusisz piszesz mi, ze przjedziesz za 3h bo teraz jedziesz na silke z kumplami...
|
|
|
|
nawet nie wiem, z ktorym z Was isc na 100-dniowke...
|
|
|
|
wole spedzac czas z kolesiem, z ktorym bylam 7 lat temu 1,5 roku niz z toba mimo, ze to Ciebie kocham... ale on mnie traktuje tak jak facet powinien,a jest mlodszy o wiele od Ciebie, jednak czuje sie przy nim wyjatkowo.
|
|
|
|
to, ze sie spotkalismy 3 latat temu bylo jedna wielka pomylka!
|
|
|
|
Dodaj komentarz
