 |
pamiętam słowa, które zabolały mnie tak strasznie. co czułam ? nie pytaj, nieważne. / onna
|
|
 |
leżałam wtulając się w Damiana. ' za czym najbardziej tęsknisz? ' - spytałam nagle. popatrzył przed siebie i szybko rzucił: ' zależy'. ' od czego? ' - kontyunowałam. ' bo jak Cię nie widzę przez dzień, to tęsknię właśnie za Tobą proste. ale tak najabardziej, taką najmocniejszą tęsknotą jest ta za Pawłem. tęsknie za tym jak wychodziliśmy razem wieczorami, jak upijaliśmy się, jak przesiadywaliśmy na ławce przed blokiem, tęsknię za Naszą przyjaźnią ' - powiedział, a oczy automatycznie mu się zaszkliły. złapałam Go mocno za rękę, i całując w policzek dodałam: ' jedno jest pewne - masz najwspanialszego Anioła Stróża, który czuwa nad Tobą patrząc z góry'. spojrzał na mnie i uśmiechając się odpowiedział: ' wiem, On zawsze będzie przy mnie'. wtuliłam się w Niego, a do oczu podeszły mi łzy - tak bardzo chciałabym by Paweł był z Nami. Damian był wtedy tak cholernie szczęśliwy, bo jak mówił , miał wszystko - prawdziwego przyjaciela, i cudowną dziewczynę. || kissmyshoes
|
|
 |
|
Jest w chuj źle, i nawet Ty już mi nie pomagasz.
|
|
 |
|
. 'Leniwa idiotka, która myśli, że wszystko w życiu przyjdzie samo. Beszczelna, arogancka, wulgarna, ordynarna, uparta, nieznośna, rozkapryszona, pyskata gówniara. Rozpieszczony bachor do granic możliwości przesiąknięty egoizmem. Naprawdę zabolało, wiesz? To co wydawało się być przeszłością znowu uderzyło mnie w twarz. Gdy dusiłam się płaczem zrozumiałam, że ta przeszłość wciąż we mnie żyje. To chciałeś usłyszeć?'
|
|
 |
nie pierdol mi o pięknych oczach, kiedy patrzysz na dupę.
|
|
 |
' wisi mu sporo kasy ' - usłyszałam przez przypadek rozmowę kumpli na temat Damiana i jakiegoś ziomka. ' słucham ? ' - spytałam, podchodząc do Nich. od razu zmienili temat. patrzyłam na Nich takim wzrokiem, aż jeden z nich wymiękł i wydusił z siebie: ' koleś wisi Damianowi kase, i teraz ten .. ' - nie skończył, bo mu przerwałam. ' za co?' - spytałam. milczeli. ' pytam za co, kurwa? ' - spytałam ponownie, już mocno wkurwiona. ' za trawe ' - syknął jeden z Nich przez zęby. patrzyłam na Nich tak wkurwionym wzrokiem, że za chwilę zeszli mi z drogi. nie wiedziałam co ze sobą zrobić. przecież nie jest już małym dzieckiem. nie podejdę i nie powiem mu: ' Damciu, tak nie wolno '. i mam tą cholerną świadomość, że trawa to jedna, jedyna rzecz, której nie jestem w stanie mu zabronić, bo najzwyczajniej w świecie nie umiem. jakichkolwiek argumentów bym nie użyła - On je oleje, mówiąc, że niszczy siebie, nie mnie. || kissmyshoes
|
|
 |
był jakiś grudniowy wieczór. leżeliśmy z Damianem oglądająć film. nagle zadzwonił do Niego telefon. dzwoniła matka Jego zmarłego przyjaciela.po rozmowie i minie Damiana widziałam,że coś jest nie tak. rozłaczył się, i zaczął się ubierać. ' co jest? ' - spytałam,czekając aż wszystko mi wyjaśni.' Daria uciekła do tego kolesia' - powiedział. Daria była siostrą przyjaciela Damiana. zaczęła bujać się z gościem, którego oboje nie znosili. zabrał mnie ze sobą, i pojechaliśmy po Nią, do tego kolesia. po godzinie była już w domu, przy matce. gdy wracaliśmy przytuliłam Go mówiąc: ' czemu to robisz?'. spojrzał na mnie, po czym cholernie poważnym tonem odpowiedział: ' obiecałem Pawłowi, że będę się Nią opiekował, zawsze'. patrzyłam na Niego z dumą w oczach, i świadomością, że jeśli obiecał coś takiego przyjacielowi - to Jej matka może być o Nią spokojna, do końca życia. || kissmyshoes
|
|
 |
może Ty stwierdzisz, że bycie hardcorem, to: nie chodzenie do szkoły przez tydzień i wagarowanie - ja przez pewien czas nie pojawiałam się tam przez pół roku; bawienie się we wciąganie białego - ja przez to prawie odleciałam z tego świata; tnięcie się na zaspokojenie bólu - ja próbowałam to zrobić inaczej po pijaku, przypierdalając z całej siły w mur i łamiąc łapę; napierdalanie się z laskami by zrobić wokół siebie show - ja robiłam to bo miałam w sobie pełno nienawiści. dla jednych to super sprawa. fajnie , jak mówią do Ciebie 'hardcorze, chyle czoła'. prawda jest taka, że robiąc takie rzeczy pogrążasz się - a ja byłam właśnie jedną z takich osób. zjadło mnie to. zeżarło od środka, nie dając szans na normalne życie. || kissmyshoes
|
|
 |
zdyszana ominęła ostatni schodek na siódmym piętrze Jego bloku. stanęła przed drzwiami unosząc dłoń ku dzwonkowi. chwilę się zawahała , po czym z ogromną determinacją przytrzymała biały przycisk. zrobiła lekki krok do tyłu czując na plecach powiew chłodnego wiatru. wzięła głęboki oddech patrząc jak powoli uchylają się drzwi. otworzył je szerzej, stając przed Nią w rozpiętych spodniach i bez koszulki. pociągnięciem ręki ogarnął roztrzepane włosy patrząc się swoim pociągającym spojrzeniem. chciała już do Niego podejść, rzucić mu się w silnie zbudowane ramiona i wyszeptać ' tęskniłam, wiesz? ' . ale nie zdążyła, pod Jego ramię wdrapała się mała blondynka owinięta w biały ręcznik. pocałowała go w policzek gładząc Jego dobrze zbudowane ciało. serce zabiło Jej szybciej, łzy same zaczęły spływać z zaczerwienionych z bezsenności oczu. wycofała się, szybko zbiegając po schodach. piętro niżej upadła, zanosząc się głośnym szlochem. a On ? zatrzasnął za Nią drzwi świadomie raniąc dalej . [ yezoo ]
|
|
|
|