 |
mama płakała ze śmiechu oglądając jakąś komedię,a ja z siostrą umierałam z nudów.nagle usłyszałam jak ktoś przekręca klucze w drzwiach. ' Damian? nie możliwe ' - pomyślałam. wyszłam na korytarz, a moim oczom ukazał się "ojciec" z tą tępą dziunią. do mojego mieszkania, na moje kafelki weszła ta pierdolona brunetka, o krzywych nogach i paszczy jakby się z kimś na dupe zamieniła. ' czego tu?'- warknęłam, do Nich. w międzyczasie mama z sisotrą wyszły. zaczęła się dość długa wymiana zdań. ojciec przylazł po resztę rzeczy. wiedziałam, że mamę boli widok tej zołzy. gdy ruszyła za ojcem do pokoju, by 'pomóc mu się pakować', zastawiłam Jej drogę własnym ciałem. 'zejdź mi z drogi dziecko'-odparła,lekceważąco.oparłam się o futrynę drzwi i ze skrzywioną miną dodałam:'wypierdalaj stąd. przeliterować?'. patrzyła na mnie zszokowana. po chwili złapałam Ją za Jej jakże piękne białe futerko, i wywlekłam z domu na korytarz. czekała na ojca na klatce schodowej - czyli tam gdzie Jej miejsce.||kissmyshoes
|
|
 |
siedziałyśmy z siostrą same w domu.chciałam się wykąpać,ale łazienka była zajęta.po godzinie poszłam tam ponownie-nadal było zajęte.'wyłaź kurwa'-wydarłam się do siostry.nie odpowiedziała.szłam już do pokoju,gdy w pewnym momencie ogarnęłam, że coś jest nie tak-bo zazwyczaj odpowiadała mi wyzywając mnie.weszłam do łazienki.siostra siedząc obok wanny,szybkim ruchem schowała ręcznik.'pokaż to'-powiedziałam. nie pokazała.'daj to kurwa'-wydarłam się, wyrywając Jej ręcznik.był cały we krwi.spojrzałam na Nią.w tym momencie naciągnęła rękawy bluzy na pięści. kazałam pokazać Jej ręce-na darmo. złapałam Ją z całych sił za łapy-aż syknęła z bólu.podciągnęłam rękawy.moim oczom ukazały się świeże rany po cięciu.'popierdoliło Cię iditoko'-wydarłam się.patrzyła na mnie,prawie odlatując. wyjebałam Jej w twarz,po czym biorąc za szmaty zaprowadziłam do pokoju, kładąc na łóżko.i choć do dziś ma mi za złe tamto uderzenie-od tamtej pory na Jej rękach nie pojawiają się już żadne ślady cięcia.||kissmyshoes
|
|
 |
uwielbiam jak dzwoni do mnie mówiąc, że mnie nie lubi i nie miał zamiaru dzwonić, ale tabaluga mu kazał, ziejąc ogniem. < 3 || kissmyshoes
|
|
 |
mam dobry plan więc lepiej ogarnij hajs. / koosmaty
|
|
 |
siedziała na ławce czując na policzkach chłód jesiennego wiatru. w pokręconych włosach i popękanych od zimna wargach zastanawiała się, dlaczego tak pilnie chciał się z Nią zobaczyć. spojrzała na zegarek, który sygnalizował Jej 21:22. zaśmiała się , chwilę później dostrzegła Go zbliżającego się z jakąś laską. oboje szczęśliwi, szli dumnym krokiem trzymając się za ręce. wstała patrząc mu głęboko w oczy. ' więc to jest ten powód, dla którego ostatnio nie miałeś czasu? dla którego urywałeś się ze szkoły, twierdząc, że masz badania? dla którego wydawałeś ostatnie oszczędności, by tylko zrobić Jej małą przyjemność? więc to Ona jest powodem, dla którego zburzyłeś mi cały świat? ' . zapytała Go na jednym oddechu. milczał, tak bardzo zabolały Go Jej słowa. zdejmując srebrną obrączkę wcisnęła Mu ją w rękę. spojrzała Jej prosto w oczy szepcząc ' mam nadzieję, że będziesz w stanie zastąpić Mu mnie ' . po czym odeszła, a niebo momentalnie zaczęło cierpieć z Nią. [ yezoo ]
|
|
 |
lubię się zamknąc w sobie na trochę. czasem trochę dłużej. /ejidziemysiejebac
|
|
 |
byliśmy wtedy w klubie. dość dobrze się bawiliśmy, gdy nagle podbiła do mnie jakaś mocno porobiona panna.miała problem z tym, że rzekomo krzywo się na Nią spojrzałam. była na speedzie, więc szukała zaczepki - proste. akurat trafiło na mnie. nie miałam ochoty na borutę, i psucie sobie humoru. gdy rzuciła się do mnie - Damian stanął w mojej obronie. zasłonił mnie, i nie dał do mnie podejść. w pewnym momencie ta laska wpadła w szał - zaczęła Go napierdalać z całej siły po gębie, po klatce piersiowej - wszędzie. Damian stał nieruchomo, nic nie robiąc. dopiero gdy ja wyskoczyłam zza Niego, przyjebałam Jej z całej siły w ryj - odciągnęli Ją od Nas. patrzyłam na Damiana z niedowierzaniem. ' dlaczego Jej nie wyjebałeś? ' - spytałam. ' nigdy nie uderzę kobiety, choćby nie wiem co ' - dodał, zamawiając w barze piwo. patrzyłam na Niego ze zdziwieniem. z jednej strony byłam na Niego wściekła, bo pozwolił na takie coś -a z drugiej, cholernie dumna, bo takie coś się ceni.|| kissmyshoes
|
|
 |
wiesz, ja nawet nad ranem będę błyszczeć w klubie. a Ty ? nie za bardzo, bo zetrze Ci się puder. ;] || kissmyshoes
|
|
 |
wielu moich znajomych - tych dalszych - twierdzi iż większość z moich przygód, i tego co się działo w moim zyciu sprawiło , że moja przeszłość była zajebista. zazdroszczą mi melanży, po których ledwie wracałam do domu. mieszania dragów, i innych pierdół - choć nie ma czego. gdy to mówią, ja zazwyczaj się uśmiecham i milczę. prawdę zna tylko pare osób - bo tylko przyjaciele wiedzą, jak to wszystko bardzo wpłynęło na moją psychikę. jak niektóre wspomnienia bolą i jak bardzo mnie zmieniły. i fakt, że w wieku trzynastu lat już latałam po najlepszych melanżach w okolicy - nie oznacza, że moja przeszłość była kolorowa. bo jest w życiu coś więcej niż koks, i alkohol - jest miłość, ciepło i zrozumienie, którego mi tak często brakowało. || kissmyshoes
|
|
|
|