![Kiedy po raz ostatni zamknęłaś oczy zgasły wszystkie światła mojego życia. mr.filip. Twój Filip mała.](http://files.moblo.pl/0/8/54/av65_85467_filipson.jpg) |
Kiedy po raz ostatni zamknęłaś oczy zgasły wszystkie światła mojego życia. \mr.filip. Twój Filip mała.
|
|
![Każdy wieczór jest teraz tylko morzem łez i melodią mojego samotnego serca. Ta piosenka nigdy już nie będzie taka sama w jej akompaniamencie już zawsze będzie brakować jednego bitu. Twoje serce nigdy już nie zagra a Twój głos nigdy już nie będzie wydobytymi z wnętrza duszy słowami uzupełniającymi ten zbiór nut. To miłość nauczyła nas tak grać. Wszystko co związane z nami ograniczało się tylko do miłości tej naszej piosenki i jeszcze czasem kilku gestów które były dopełnieniem tej sztuki. A dziś? Kolejny wieczór spędzę sam. Jeszcze do tego nie przywykłem. Wszystko toczy się dalej Ciebie nie ma już ponad rok a ja mimo to po dziś dzień żyję samą przeszłością. Nie umiem docenić tego życia bez Ciebie. A przecież to nie życie nas rozdzieliło a śmierć. mr.filip](http://files.moblo.pl/0/8/54/av65_85467_filipson.jpg) |
Każdy wieczór jest teraz tylko morzem łez i melodią mojego samotnego serca. Ta piosenka nigdy już nie będzie taka sama, w jej akompaniamencie już zawsze będzie brakować jednego bitu. Twoje serce nigdy już nie zagra, a Twój głos nigdy już nie będzie wydobytymi z wnętrza duszy słowami uzupełniającymi ten zbiór nut. To miłość nauczyła nas tak grać. Wszystko co związane z nami ograniczało się tylko do miłości, tej naszej piosenki i jeszcze czasem kilku gestów, które były dopełnieniem tej sztuki. A dziś? Kolejny wieczór spędzę sam. Jeszcze do tego nie przywykłem. Wszystko toczy się dalej, Ciebie nie ma już ponad rok, a ja mimo to po dziś dzień żyję samą przeszłością. Nie umiem docenić tego życia bez Ciebie. A przecież to nie życie nas rozdzieliło, a śmierć. \mr.filip
|
|
![2 Nie pamiętam nic z tego okresu. W moim domu Wigilia trwała beze mnie bo ja siedząc przy Twoim szpitalnym łóżku patrzyłem jak równomiernie oddychasz. Nie zdawałam sobie sprawy że każdy Twój haust powietrze może być ostatnim mr.filip](http://files.moblo.pl/0/8/54/av65_85467_filipson.jpg) |
[2] Nie pamiętam nic z tego okresu. W moim domu Wigilia trwała beze mnie, bo ja siedząc przy Twoim szpitalnym łóżku patrzyłem jak równomiernie oddychasz. Nie zdawałam sobie sprawy, że każdy Twój haust powietrze może być ostatnim \ mr.filip
|
|
![1 Mimo świadomości że nigdy tego nie przeczytasz mój każdy wpis kieruję do Ciebie. Każde kolejne uderzenie mego serca kreuje pozory dzięki którym żyję. Myślę o Tobie za każdym razem gdy przechodzę obok naszego zdjęcia stojącego na biurku. Myślę o Tobie każdego dnia stojąc nad Twym grobem w którym pochowano Twoje ciało i mą duszę. Ponury cmentarz nie wzbudza już we mnie strachu bo odwiedzam Go codziennie. Drogę do Twej kapliczki znam niemal na pamięć. Za każdym razem tak samo szczerze modlę się do Boga by zabrał mnie do Ciebie za każdym razem słone krople mych łez spadają na czarną płytę. Wygrawerowane złotem imię 'Eliza' wzbudza we mnie poczucie pustki bo został mi tylko ten napis dowód na to że byłaś istniałaś. Coś czego nikt nigdy nie zabierze nie zniszczy. Zamykam oczy i wracam do dnia gdy ostatni raz dotknąłem twego rozgrzanego policzka. Szpital świecił w ciemnościach ponurego miasta przystrojony różnymi światełkami z okazji świąt .](http://files.moblo.pl/0/8/54/av65_85467_filipson.jpg) |
[1]Mimo świadomości, że nigdy tego nie przeczytasz mój każdy wpis kieruję do Ciebie. Każde kolejne uderzenie mego serca kreuje pozory dzięki którym żyję. Myślę o Tobie za każdym razem gdy przechodzę obok naszego zdjęcia stojącego na biurku. Myślę o Tobie każdego dnia stojąc nad Twym grobem w którym pochowano Twoje ciało i mą duszę. Ponury cmentarz nie wzbudza już we mnie strachu, bo odwiedzam Go codziennie. Drogę do Twej kapliczki znam niemal na pamięć. Za każdym razem tak samo szczerze modlę się do Boga by zabrał mnie do Ciebie, za każdym razem słone krople mych łez spadają na czarną płytę. Wygrawerowane złotem imię 'Eliza' wzbudza we mnie poczucie pustki bo został mi tylko ten napis, dowód na to że byłaś, istniałaś. Coś czego nikt nigdy nie zabierze, nie zniszczy. Zamykam oczy i wracam do dnia gdy ostatni raz dotknąłem twego rozgrzanego policzka. Szpital świecił w ciemnościach ponurego miasta, przystrojony różnymi światełkami z okazji świąt .
|
|
![Ogarnie mnie niesamowita pustka kiedy nie czuję jak powoli i precyzyjnie dopasowujesz dłoń do mojej dłoni. Idę sam przez park zatrzymując się w miejscu gdzie pierwszy raz powiedziałem Ci że Cię kocham. Nie ma Cię obok mnie. Nie ma już kto co chwilę mierzwić mi włosów i śmiać się z tego jak się denerwuje. Czuję jak łzy napływają mi do oczu i siadając na pobliskiej ławce chowam twarz w dłoniach. Lekki wiatr dotyka nieokryte części mojego ciała. Mam wrażenie że to Ty. Wyobrażam sobie że jesteś obok. W jednej chwili widzę Twoje radosne oczy czuję zapach słyszę śmiech. Niewiarygodne znów tu jesteś. Przez łzy uśmiecham się do tych wspomnień. Znów wieje. Wiatr zabiera mi resztki mojego świata które teraz mieszczą się w tym wyobrażeniu. Już Cię nie ma. Znów odeszłaś. Znów umarłem. mr.filip](http://files.moblo.pl/0/8/54/av65_85467_filipson.jpg) |
Ogarnie mnie niesamowita pustka kiedy nie czuję jak powoli i precyzyjnie dopasowujesz dłoń do mojej dłoni. Idę sam przez park zatrzymując się w miejscu gdzie pierwszy raz powiedziałem Ci, że Cię kocham. Nie ma Cię obok mnie. Nie ma już kto co chwilę mierzwić mi włosów i śmiać się z tego jak się denerwuje. Czuję jak łzy napływają mi do oczu i siadając na pobliskiej ławce chowam twarz w dłoniach. Lekki wiatr dotyka nieokryte części mojego ciała. Mam wrażenie, że to Ty. Wyobrażam sobie, że jesteś obok. W jednej chwili widzę Twoje radosne oczy, czuję zapach, słyszę śmiech. Niewiarygodne - znów tu jesteś. Przez łzy uśmiecham się do tych wspomnień. Znów wieje. Wiatr zabiera mi resztki mojego świata, które teraz mieszczą się w tym wyobrażeniu. Już Cię nie ma. Znów odeszłaś. Znów umarłem. \mr.filip
|
|
![Zaszedłem dziś wspomnieniami najdalej do dnia w którym się poznaliśmy. Wcale nie chciałem iść na tę imprezę byłem wtedy chory. W ostatniej chwili poprosiłem chłopaków żeby zaczekali i się ubrałem. W klubie w którym zawsze pełno tych dziewczyn w których oczach widać tylko 'weź mnie' tamtego dnia urzekła mnie osoba stojąca pod boczną ściankę z grupką koleżanek. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem jak na mnie spojrzałaś nie wiedziałem co się ze mną stało. Nie znałem Cię wtedy a mimo to moim jedynym marzeniem na tamtą chwile było Cię przytulić. Przecisnąłem się przez tłum nie zwracając uwagi na to że zgubiłem chłopaków. Stanąłem przed Tobą nie zwracając najmniejszej nawet uwagi na zdziwiony wzrok Twoich koleżanek. Wziąłem Cię za rękę i wyciągnąłem na parkiet. O nic nie pytałaś w jakiś sposób czułaś to samo co ja. 'Elizka' powiedziałaś na koniec z uśmiechem w którym się zakochałem. 'Filip' odpowiedziałem ze świadomością że na tym tańcu się nie skończy. mr.filip](http://files.moblo.pl/0/8/54/av65_85467_filipson.jpg) |
Zaszedłem dziś wspomnieniami najdalej, do dnia w którym się poznaliśmy. Wcale nie chciałem iść na tę imprezę, byłem wtedy chory. W ostatniej chwili poprosiłem chłopaków, żeby zaczekali i się ubrałem. W klubie, w którym zawsze pełno tych dziewczyn, w których oczach widać tylko 'weź mnie' tamtego dnia urzekła mnie osoba stojąca pod boczną ściankę z grupką koleżanek. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem jak na mnie spojrzałaś nie wiedziałem co się ze mną stało. Nie znałem Cię wtedy, a mimo to moim jedynym marzeniem na tamtą chwile było Cię przytulić. Przecisnąłem się przez tłum nie zwracając uwagi na to, że zgubiłem chłopaków. Stanąłem przed Tobą nie zwracając najmniejszej nawet uwagi na zdziwiony wzrok Twoich koleżanek. Wziąłem Cię za rękę i wyciągnąłem na parkiet. O nic nie pytałaś, w jakiś sposób czułaś to samo co ja. 'Elizka' powiedziałaś na koniec z uśmiechem, w którym się zakochałem. 'Filip' odpowiedziałem ze świadomością, że na tym tańcu się nie skończy. \mr.filip
|
|
![Gdy mroźny błysk zawitał w jej życiu odeszła pozostawiając za sobą smugi szarości. mr.filip](http://files.moblo.pl/0/8/54/av65_85467_filipson.jpg) |
Gdy mroźny błysk zawitał w jej życiu odeszła pozostawiając za sobą smugi szarości. \mr.filip
|
|
![Już w żadnych oczach nie znajdę odbicia mojego świata. Już żaden dotyk nie będzie ukojeniem wszystkich problemów z jakimi musiałem się zmagać. Nigdy już dotykiem ust nie zaspokoję pożądania jakie wzbudzał we mnie Twój wdzięk. Żaden człowiek mi Cię nie zastąpi nawet gdyby był wcieleniem całego ludzkiego dobra. Byłaś spełnieniem wszystkiego co wcześniej wydawało mi się być tylko wyimaginowanym wytworem ludzkiego umysłu. Byłaś wszystkim zasługujesz na to miano nawet nie chcę się nad tym zastanawiać. Wywróciłaś wszystko do góry nogami kilkoma słowami potrafiłaś zmienić całe moje życie. Jestem Ci wdzięczny za to co zrobiłaś i za to co chciałaś jeszcze zrobić ale nie było Ci to dane. Dziś jestem zły sam na siebie że nie dasz rady tego zrobić że Twoje marzenia nigdy się nie spełnią i mam wrażenie że te świeczki i kwiaty na Twoim grobie nie są w stanie wyrazić tego co czuje teraz moje serce którego uczucia zostały pochowane razem z Twoim ciałem. mr.filip](http://files.moblo.pl/0/8/54/av65_85467_filipson.jpg) |
Już w żadnych oczach nie znajdę odbicia mojego świata. Już żaden dotyk nie będzie ukojeniem wszystkich problemów, z jakimi musiałem się zmagać. Nigdy już dotykiem ust nie zaspokoję pożądania jakie wzbudzał we mnie Twój wdzięk. Żaden człowiek mi Cię nie zastąpi, nawet gdyby był wcieleniem całego ludzkiego dobra. Byłaś spełnieniem wszystkiego co wcześniej wydawało mi się być tylko wyimaginowanym wytworem ludzkiego umysłu. Byłaś wszystkim, zasługujesz na to miano, nawet nie chcę się nad tym zastanawiać. Wywróciłaś wszystko do góry nogami, kilkoma słowami potrafiłaś zmienić całe moje życie. Jestem Ci wdzięczny za to co zrobiłaś i za to co chciałaś jeszcze zrobić, ale nie było Ci to dane. Dziś jestem zły sam na siebie, że nie dasz rady tego zrobić, że Twoje marzenia nigdy się nie spełnią i mam wrażenie, że te świeczki i kwiaty na Twoim grobie nie są w stanie wyrazić tego, co czuje teraz moje serce, którego uczucia zostały pochowane razem z Twoim ciałem. /mr.filip
|
|
![2 Brakuje mi Ciebie brakuje mi twej pewności siebie brakuje mi tego szczęścia emanującego z naszych połączonych serc mała. Do dziś pamiętam pierwsze objawy choroby. Pamiętam jak ciężko znosiłaś chemioterapię. Za każdym razem gdy pukałem do drzwi łazienki mówiłaś żebym odszedł że tak będzie prościej że ty umrzesz szybciej niż mi się wydaje. A ja siedząc pod tymi drzwiami powtarzałem Ci jak bardzo Cię kocham mimo że Ty nie słuchałas. Choroba z każdym dniem coraz bardziej Cię wyniszczała. twoje długie błyszczące niegdyś włosy straciły swój blask. i wytrzymałość. Kolorowe chutki które nosiłaś na głowie nawet w najmniejszym stopniu nie odzwierciedlały stanu twej duszy. Każdego dnia patrzyłem jak umierasz. Nie potrafię zdefiniować co wtedy czułem oprócz wielkiej nienawiści do Boga. Stanąłem na skraju swego szczęścia. Rzuciłem się z klifu miłości w dniu Twojego odejścia. mr.f](http://files.moblo.pl/0/8/54/av65_85467_filipson.jpg) |
[2]Brakuje mi Ciebie, brakuje mi twej pewności siebie, brakuje mi tego szczęścia emanującego z naszych połączonych serc mała. Do dziś pamiętam pierwsze objawy choroby. Pamiętam jak ciężko znosiłaś chemioterapię. Za każdym razem gdy pukałem do drzwi łazienki, mówiłaś żebym odszedł, że tak będzie prościej, że ty umrzesz szybciej niż mi się wydaje. A ja siedząc pod tymi drzwiami powtarzałem Ci jak bardzo Cię kocham, mimo że Ty nie słuchałas. Choroba z każdym dniem coraz bardziej Cię wyniszczała. twoje długie, błyszczące niegdyś włosy straciły swój blask. i wytrzymałość. Kolorowe chutki które nosiłaś na głowie, nawet w najmniejszym stopniu nie odzwierciedlały stanu twej duszy. Każdego dnia patrzyłem jak umierasz. Nie potrafię zdefiniować co wtedy czułem, oprócz wielkiej nienawiści do Boga. Stanąłem na skraju swego szczęścia. Rzuciłem się z klifu miłości w dniu Twojego odejścia.\mr.f
|
|
![1 Stoimy razem w mieście przepełnionym spalinami pośpiechem i codziennym gwarem. Patrzę na Twą piękną spokojną twarz i nagle wszystko zwalnia cały świat jakby skupiony na Twej urodzie zapomina o codziennych obowiązkach. Stoisz na środku Krakowskiego rynku i deliaktnie uśmiechasz się do małych dzieci machając im na powitanie. Kolorowe kolczyki w Towich uszach połyskują w blasku słońca. Wyglądasz ślicznie w wysokim kucyku szarej długiej bluzie jeansowych spodenkach i zwykłych trampkach. Odchylasz głowę by złapać trochę słońca. Siadasz na pobliskiej ławce i wyciągasz swe długie nogi zniecierpliwiona czekasz tylko na mnie. Oparty o filr sklepu obserwuję Cię zza rogu. Wiesz? Jeszcze chyba nigdy w życiu nie byłem tak szczęśliwy jak tego dnia.](http://files.moblo.pl/0/8/54/av65_85467_filipson.jpg) |
[1]Stoimy razem w mieście przepełnionym spalinami, pośpiechem i codziennym gwarem. Patrzę na Twą piękną, spokojną twarz i nagle wszystko zwalnia, cały świat jakby skupiony na Twej urodzie zapomina o codziennych obowiązkach. Stoisz na środku Krakowskiego rynku i deliaktnie uśmiechasz się do małych dzieci, machając im na powitanie. Kolorowe kolczyki w Towich uszach połyskują w blasku słońca. Wyglądasz ślicznie w wysokim kucyku, szarej długiej bluzie, jeansowych spodenkach i zwykłych trampkach. Odchylasz głowę by złapać trochę słońca. Siadasz na pobliskiej ławce i wyciągasz swe długie nogi, zniecierpliwiona czekasz tylko na mnie. Oparty o filr sklepu obserwuję Cię zza rogu. Wiesz? Jeszcze chyba nigdy w życiu nie byłem tak szczęśliwy jak tego dnia.
|
|
|
|