  |
[2] Kiedy działo się coś już miedzy mną, a jednym z nich, przychodzisz i przepraszasz, chcesz bym była twoja. Fala uczuć znów mnie uderzyła, plus ta nie pewność i myśl "Co on znów kombinuje? Może jestem wariantem B lub nawet C.." Ale coś się będzie dziać.. Nikt mi nie jest wstanie zapewnić.. Co będzie jutro też przecież tego nie wiem. Zycie jest jedną wielką niespodzianką. Wracając do niego. Zgodziłam się. Jak głupia, naiwna kretynka zgodziłam się , mimo że nie mam wielkich nadziei z nim związanych, więc po co to wszystko? Naprawdę dalej tego nie wiem... || gieenka
|
|
  |
[1] Pamiętasz? Kiedy wtedy się rozstaliśmy, strasznie mnie to bolało, olałam kurs, na którym tak bardzo zależało, ale wolałam go opuścić, ponieważ byłaby to tylko strata pieniędzy rodziców. Olałam znajomych, sięgałam po jakieś erotyki, wczuwałam się w bohaterki i marzyłam by nasz związek się potoczył, przy czym odpalałam kolejnego papierosa, a zawsze się zastanawiałam, dlaczego podczas stresu ludzie palą papierosy? Ale to nie był stres, to było dobijanie się, zapominanie o tobie. Mijał miesiąc zapominałam, dzień przed wyjazdem zobaczyłam cię i znów to cholerne uczucie. Cały miesiąc na marne. Zaczęłam kontrolować swój umysł, sny, chciałam cię w nich nawiedzać, żebyś zaczął o mnie myśleć, żebyś do cholery zatęsknił tak jak ja. Byliśmy idealni. Z każdym dniem miałam cichą nadzieję, choć gdy wspominali o tobie, wyśmiewałam cię, chroniłam się i ukrywałam wszystko co z tobą związane. Zapomniałam, zaczęłam układać sobie powoli życie, spotykałam się z rożnymi chłopakami. || gieenka
|
|
  |
I już nie wiem co mam myśleć, to wszystko jest bezsensu. Takie pojebane. Weszłam w świat, w którym przyrzekałam sobie zawsze, że nigdy w niego nie wejdę... || gieenka
|
|
  |
.. Już nie umiemy ze sobą rozmawiać, nie mamy o czym.. Temat wyczerpany|| gieenka
|
|
  |
Nie osądzaj , jak masz brudne sumienie.
Są rzeczy których nie wybaczę , niezależnie od siebie. || Kochan
|
|
  |
Chcesz bym Ci zaufał , daj choć jeden argument. || Zorak
|
|
  |
Słuchawki na uszach odcinają mnie od stresów i problemów to moje THC. || Kochan
|
|
  |
I kiedy w końcu przychodzisz, nie wiem czy Cię nadal chcę.. || gieenka
|
|
  |
Im dłużej go przy niej nie było, tym więcej wspólnych chwil do niej wracało. Każdy pocałunek, gest. Wszystkie słowa, które kiedyś wydawały jej się normalne nagle nabrały ogromnej wagi. Im dłużej zagłębiała się w to co było tym częściej płakała. Zrozumiała, że bez niego nie ma jej. Może i żyła - fizycznie, ale z chwilą jego odejścia pogrzebano jej duszę.
|
|
|
|