głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika intruss

A on śni mi się każdej nocy. W jednym śnie wraca do mnie przepełniony miłością. On szczęśliwy i ja też szczęśliwa  bo wreszcie mam go znów tylko dla siebie. W innym prosi o przysługi  potrzebuje mnie chociaż nie chętnie się do tego przyznaje. W końcu Pan niezależny. W jeszcze innym nigdy mnie nie zostawił  bez przerwy trwamy w swoim szczęściu  we wspólnej idylli  której nic nie jest w stanie zakłócić. Wiesz  każdy z tych snów jest przepełniony nim po brzegi. Przesiąknięty do szpiku jego uśmiechem  jego czarem i uczuciami  które towarzyszyły nam w ciągu ostatnich kilku miesiącach. Każdy rani moje serce  bo kończąc się zabiera mi wszystko  o czym marzę.    napisana

napisana dodano: 20 marca 2013

A on śni mi się każdej nocy. W jednym śnie wraca do mnie przepełniony miłością. On szczęśliwy i ja też szczęśliwa, bo wreszcie mam go znów tylko dla siebie. W innym prosi o przysługi, potrzebuje mnie chociaż nie chętnie się do tego przyznaje. W końcu Pan niezależny. W jeszcze innym nigdy mnie nie zostawił, bez przerwy trwamy w swoim szczęściu, we wspólnej idylli, której nic nie jest w stanie zakłócić. Wiesz, każdy z tych snów jest przepełniony nim po brzegi. Przesiąknięty do szpiku jego uśmiechem, jego czarem i uczuciami, które towarzyszyły nam w ciągu ostatnich kilku miesiącach. Każdy rani moje serce, bo kończąc się zabiera mi wszystko, o czym marzę. / napisana

Będę miała wyrzuty sumienia  zawsze je mam kiedy coś robię wbrew własnej woli  czy niezgodnie z intuicją  ale nie przejmuję się tym. Już dawno nauczyłam się być obojętna na pewne sprawy i to nie niszczy mnie  a wręcz przeciwnie. Nie przejmuję się tym co ktoś powie bądź o mnie napisze  bo wiem  że ludzka głupota wywodzi się głównie z zazdrości drugiej osoby. A ja nie potrzebuję sobie brudzić życiorysu głupotami  o których za chwilę i tak zapomnę. Ktoś mnie ocenia? To ten ktoś nie wie co mówi. Bo mnie nie zna więc nie ma prawa do wyrażania pełnej i jednoznacznej opinii na mój temat. W końcu to moje życie i moja sprawa  jak to wszystko się potoczy  jak ja to ułożę  oraz jak poprowadzę. Nikt za mnie życiowej ścieżki nie wybierze i nie przejdzie jej więc czasami mówienie zbyt wielu słów może kogoś zgubić.

fucking_artist dodano: 20 marca 2013

Będę miała wyrzuty sumienia, zawsze je mam kiedy coś robię wbrew własnej woli, czy niezgodnie z intuicją, ale nie przejmuję się tym. Już dawno nauczyłam się być obojętna na pewne sprawy i to nie niszczy mnie, a wręcz przeciwnie. Nie przejmuję się tym co ktoś powie bądź o mnie napisze, bo wiem, że ludzka głupota wywodzi się głównie z zazdrości drugiej osoby. A ja nie potrzebuję sobie brudzić życiorysu głupotami, o których za chwilę i tak zapomnę. Ktoś mnie ocenia? To ten ktoś nie wie co mówi. Bo mnie nie zna więc nie ma prawa do wyrażania pełnej i jednoznacznej opinii na mój temat. W końcu to moje życie i moja sprawa, jak to wszystko się potoczy, jak ja to ułożę, oraz jak poprowadzę. Nikt za mnie życiowej ścieżki nie wybierze i nie przejdzie jej więc czasami mówienie zbyt wielu słów może kogoś zgubić.

I. Dzień pełen emocji  złości. Rozpoczyna się wieczór  a ja siedzę przed kompem i zastanawiam się nad sensem swojego życia. Kilka razy już powtórzyłam dzisiaj na głos  że życie nie ma sensu  że długo i tak nie pożyję więc ludzie będę mieć spokój. Jednak czy tak naprawdę myślałam  czy tak czuję? Nie wiem  naprawdę nie wiem. Mam mętlik w głowie. Pełno wspomnień  które tak cholernie bolą  o których nie jestem w stanie mówić ani pisać. Pomimo szczerych chęci i próbowania zmiany czegoś na lepsze  nie potrafię. Nie jestem w stanie. Za bardzo to wszystko przytłacza i dusi. Czuję coraz częściej  że znowu ludzie mnie odpychają  a ja na siłę chcę uczestniczyć w ich życiu. Przynajmniej tak odbieram ich zachowanie. I nie myślę tu o jednej osobie  ale o wielu. Nie mogę się odezwać  wyrazić własnego zdania  powiedzieć prawdy  bo widzę jakie to odrzucenie wywołuje. Gdzie tylko się pojawiam czuję na sobie ten wzrok nienawiści  niechęci do mojej osoby.

fucking_artist dodano: 20 marca 2013

I. Dzień pełen emocji, złości. Rozpoczyna się wieczór, a ja siedzę przed kompem i zastanawiam się nad sensem swojego życia. Kilka razy już powtórzyłam dzisiaj na głos, że życie nie ma sensu, że długo i tak nie pożyję więc ludzie będę mieć spokój. Jednak czy tak naprawdę myślałam, czy tak czuję? Nie wiem, naprawdę nie wiem. Mam mętlik w głowie. Pełno wspomnień, które tak cholernie bolą, o których nie jestem w stanie mówić ani pisać. Pomimo szczerych chęci i próbowania zmiany czegoś na lepsze, nie potrafię. Nie jestem w stanie. Za bardzo to wszystko przytłacza i dusi. Czuję coraz częściej, że znowu ludzie mnie odpychają, a ja na siłę chcę uczestniczyć w ich życiu. Przynajmniej tak odbieram ich zachowanie. I nie myślę tu o jednej osobie, ale o wielu. Nie mogę się odezwać, wyrazić własnego zdania, powiedzieć prawdy, bo widzę jakie to odrzucenie wywołuje. Gdzie tylko się pojawiam czuję na sobie ten wzrok nienawiści, niechęci do mojej osoby.

II. Słyszę wszystko co jest szeptane bądź na głos mówione na głos za moimi plecami. Udaję jednak  że jest inaczej. Nie chcę okazywać swoich słabości  tego  że nie radzę sobie z życiem. Po co miałabym to robić? Aby ktoś czerpał satysfakcję z mojego upadku? Nie mam sił  aby pisać  nie mam sił  aby się uczyć  bo wszystko co wchodzi mi do głowy nagle z niej wylatuje. Chciałabym to rzucić wszystko  iść w moje  bezpieczne miejsce i tam spędzić trochę czasu. Chciałabym tam siedzieć i nie martwić się o nic  płakać.. Nie myśleć o tym co się dzieje. Po prostu przez chwilę chciałabym się oderwać od tego co się dzieje  z czym sobie nie radzę. Nie widzę żadnej przyszłości  nawet nie wyobrażam sobie jutra  a mam żyć dniem dzisiejszym  jak mam to robić  no jak? Nie ma momentu  abym nie czuła jakiejś odrazy do siebie. Mówię za wiele  myślę jeszcze więcej. Nie wiem  jak się oderwać od tego pomimo  że to bardzo męczy. Nie chcę stwarzać kłopotów  ale to ciągle robię.

fucking_artist dodano: 20 marca 2013

II. Słyszę wszystko co jest szeptane bądź na głos mówione na głos za moimi plecami. Udaję jednak, że jest inaczej. Nie chcę okazywać swoich słabości, tego, że nie radzę sobie z życiem. Po co miałabym to robić? Aby ktoś czerpał satysfakcję z mojego upadku? Nie mam sił, aby pisać, nie mam sił, aby się uczyć, bo wszystko co wchodzi mi do głowy nagle z niej wylatuje. Chciałabym to rzucić wszystko, iść w moje, bezpieczne miejsce i tam spędzić trochę czasu. Chciałabym tam siedzieć i nie martwić się o nic, płakać.. Nie myśleć o tym co się dzieje. Po prostu przez chwilę chciałabym się oderwać od tego co się dzieje, z czym sobie nie radzę. Nie widzę żadnej przyszłości, nawet nie wyobrażam sobie jutra, a mam żyć dniem dzisiejszym, jak mam to robić, no jak? Nie ma momentu, abym nie czuła jakiejś odrazy do siebie. Mówię za wiele, myślę jeszcze więcej. Nie wiem, jak się oderwać od tego pomimo, że to bardzo męczy. Nie chcę stwarzać kłopotów, ale to ciągle robię.

III. Na nowo zamieniam się w kogoś kim nie chcę być. Staję się egoistyczną suką  która zaczyna zamieniać swoje serce w twardą  nie do rozbicia skałę. Znowu chłód otacza moją duszę. Zamiast z tym walczyć poddaję się. Odpuszczam wszelką walkę  bo nie mam szans na wygraną. I co z tego  że ktoś mi powie  że jest inaczej skoro większość wyłącznie czeka na moją porażkę  na kolejne mocne potknięcie? Czasami się zastanawiam czy nie byłoby innego sposobu na odpuszczenie. Lecz każda wizja mojej ucieczki jest zła  bo wiem  że to by się dobrze nie skończyło. A nie chcę  nie mogę tym razem zaryzykować. Jest wiele do stracenia  ale i tak poddając się tracę jeszcze więcej... Nie rozumiem dlaczego tak musi być? Czy całe życie będę skazana na przegraną i będę płacić za błędy ludzi  których nie znam  których widuję  ale o których nic nie wiem?

fucking_artist dodano: 20 marca 2013

III. Na nowo zamieniam się w kogoś kim nie chcę być. Staję się egoistyczną suką, która zaczyna zamieniać swoje serce w twardą, nie do rozbicia skałę. Znowu chłód otacza moją duszę. Zamiast z tym walczyć poddaję się. Odpuszczam wszelką walkę, bo nie mam szans na wygraną. I co z tego, że ktoś mi powie, że jest inaczej skoro większość wyłącznie czeka na moją porażkę, na kolejne mocne potknięcie? Czasami się zastanawiam czy nie byłoby innego sposobu na odpuszczenie. Lecz każda wizja mojej ucieczki jest zła, bo wiem, że to by się dobrze nie skończyło. A nie chcę, nie mogę tym razem zaryzykować. Jest wiele do stracenia, ale i tak poddając się tracę jeszcze więcej... Nie rozumiem dlaczego tak musi być? Czy całe życie będę skazana na przegraną i będę płacić za błędy ludzi, których nie znam, których widuję, ale o których nic nie wiem?

Mam kilku przyjaciół i to głównie dzięki nim żyję. Po Twoim odejściu zawaliło się wszystko  straciłam ochotę na wychodzenie z domu  spotykanie się z ludźmi czy nawet na zwykłe krótkie rozmowy. Chciałam zamknąć się w pokoju  w ciemności siedzieć i płakać słuchając w kółko jednej piosenki. Ale oni mi nie pozwolili. Codziennie wmawiali  że muszę wychodzić  że muszę się podnieść  bo nie można całe życie tkwić na dnie. I chociaż jeszcze nie odbiłam się od tego dna to czuję  że kiedyś to nastąpi. I to zawdzięczam właśnie im. To moje ciche anioły.    napisana

napisana dodano: 20 marca 2013

Mam kilku przyjaciół i to głównie dzięki nim żyję. Po Twoim odejściu zawaliło się wszystko, straciłam ochotę na wychodzenie z domu, spotykanie się z ludźmi czy nawet na zwykłe krótkie rozmowy. Chciałam zamknąć się w pokoju, w ciemności siedzieć i płakać słuchając w kółko jednej piosenki. Ale oni mi nie pozwolili. Codziennie wmawiali, że muszę wychodzić, że muszę się podnieść, bo nie można całe życie tkwić na dnie. I chociaż jeszcze nie odbiłam się od tego dna to czuję, że kiedyś to nastąpi. I to zawdzięczam właśnie im. To moje ciche anioły. / napisana

Urodziłam się trzynastego dnia miesiąca i to stąd wziął się mój pech do facetów  wszelkich konkursów oraz gier liczbowych.    napisana

napisana dodano: 19 marca 2013

Urodziłam się trzynastego dnia miesiąca i to stąd wziął się mój pech do facetów, wszelkich konkursów oraz gier liczbowych. / napisana

Nawet nie wiesz ile bym oddała żeby móc spojrzeć w Twoje oczy i ujrzeć w nich siebie.    napisana

napisana dodano: 19 marca 2013

Nawet nie wiesz ile bym oddała żeby móc spojrzeć w Twoje oczy i ujrzeć w nich siebie. / napisana

Nawet nie mów  że jego odejście to kolejna lekcja od Boga jak być silną  bo zaśmieję Ci się w twarz.    napisana

napisana dodano: 19 marca 2013

Nawet nie mów, że jego odejście to kolejna lekcja od Boga jak być silną, bo zaśmieję Ci się w twarz. / napisana

Nie potrafię sobie wyobrazić  że nadejdzie taka chwila kiedy powiem  że w moim świecie już nie ma dla niego miejsca.    napisana

napisana dodano: 19 marca 2013

Nie potrafię sobie wyobrazić, że nadejdzie taka chwila kiedy powiem, że w moim świecie już nie ma dla niego miejsca. / napisana

I nie starczyłoby miejsca w tych marnych smsach gdybym miała Ci napisać  co teraz czuję i myślę. Zabrakłoby liter gdybym miała wylać cały swój żal. Pewnie nawet nie znalazłabym odpowiednich słów byś mógł zrozumieć jak bardzo boli mnie Twoja nieobecność. Nie wiem  co musiałabym napisać żebyś uświadomił sobie jak wiele krzywdy wyrządziłeś mi swoim odejściem. Chciałeś lepiej  a jak zwykle wyszło gorzej  bo pamiętaj lepsze zawsze jest wrogiem dobrego.    napisana

napisana dodano: 19 marca 2013

I nie starczyłoby miejsca w tych marnych smsach gdybym miała Ci napisać, co teraz czuję i myślę. Zabrakłoby liter gdybym miała wylać cały swój żal. Pewnie nawet nie znalazłabym odpowiednich słów byś mógł zrozumieć jak bardzo boli mnie Twoja nieobecność. Nie wiem, co musiałabym napisać żebyś uświadomił sobie jak wiele krzywdy wyrządziłeś mi swoim odejściem. Chciałeś lepiej, a jak zwykle wyszło gorzej, bo pamiętaj lepsze zawsze jest wrogiem dobrego. / napisana

Jestem otoczona powracającymi wspomnieniami. Uderzają we mnie i moją duszę. Niszczą mnie i wewnętrznie zabijają wszelkie pozostałości uczuć  które w sobie zostawiłam. Duszę się przez to co się dzieję  ponieważ szukam rozwiązania  ucieczki od życia  od tego co się dzieje. Nie potrafię jednak z tym skończyć w pełni tak  jakbym chciała. Nie potrafię się wydostać z toksycznego życia  w którym utknęłam. Pomimo  że widzę  jak ktoś próbuje mi pomóc  wyciąga do mnie swoją dłoń  a ja? Nie chwytam się jej. Próbuję to zrobić  ale nie jestem w stanie. Widzę  że brakuje mi odrobiny sił  aby unieść się jeszcze bardziej w gorę. To jest męczenie  które sprawia  że unoszę się ku szczytowi  ale nie mogą go zdobyć. Jeszcze długa droga do pokonania zanim cokolwiek się uda mi się osiągnąć  ale ja czuję  że już teraz.. Na początku tej walki jestem przegrana.

fucking_artist dodano: 19 marca 2013

Jestem otoczona powracającymi wspomnieniami. Uderzają we mnie i moją duszę. Niszczą mnie i wewnętrznie zabijają wszelkie pozostałości uczuć, które w sobie zostawiłam. Duszę się przez to co się dzieję, ponieważ szukam rozwiązania, ucieczki od życia, od tego co się dzieje. Nie potrafię jednak z tym skończyć w pełni tak, jakbym chciała. Nie potrafię się wydostać z toksycznego życia, w którym utknęłam. Pomimo, że widzę, jak ktoś próbuje mi pomóc, wyciąga do mnie swoją dłoń, a ja? Nie chwytam się jej. Próbuję to zrobić, ale nie jestem w stanie. Widzę, że brakuje mi odrobiny sił, aby unieść się jeszcze bardziej w gorę. To jest męczenie, które sprawia, że unoszę się ku szczytowi, ale nie mogą go zdobyć. Jeszcze długa droga do pokonania zanim cokolwiek się uda mi się osiągnąć, ale ja czuję, że już teraz.. Na początku tej walki jestem przegrana.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć