|
-skoro jesteś zakochana to poczekasz na mnie
-nie sądzę bym miała na co czekać
-jak to nie kochasz mnie?
-kocham ponad wszystko, ale nie można ciągle żyć marzeniami.
|
|
|
Wiatr delikatnie gładził jej włosy powodując że stała się bardziej niż zwykle dostojna i nieosiągalna. wyglądała jak bogini idealna pod każdym względem a jednak oparł się tej pokusie i zrobił to co już od dawna podpowiadał mu zdrowy rozsądek. zakończył to co było bezcelowe, już nie chciał być z nią. zrobił to czego nikt inny by nie zrobił bo zakończył związek z kimś idealnym.
|
|
|
poobijane ciało, ślady cierni na skórze i krew na ciuchach była tylko namiastką nieszczęścia jakie miało ją spotkać.
|
|
|
Codziennie przechodziła obok jego domu wybierając tym samym najdłuższą drogę do szkoły tylko po to by choć przez chwile czuć jego bliskość. Tęsknota za kimś kto nigdy nie był jej sprawiła że powoli zaczęła tracić zdrowy rozsądek. wybierała irracjonalne rozwiązania. chciała być wszędzie gdzie on a przecież nawet się nie znali...
|
|
|
Miała pełno blizn na całym ciele jednak wszystkie razem wzięte nie sprawiły jej takiego bólu jak poobijane serce.
|
|
|
Jego spojrzenie bezcelowo błądziło po klasie, nie chciał być w tym miejscu. nauczycielka mówiła coś o Givannim Mirandola a on myślał tylko o tym żeby wyjść ze szkoły pełnej obojętności i złych wspomnień i właśnie w tym momencie zobaczył coś na co wcześniej nie zwracał uwagi. Była piękna, włosy zakrywały jej delikatnie porcelanową twarz. uważnie słuchała wykładu nauczycielki i skrupulatnie robiła notatki zagryzając przy tym wargę. Znał ją już dwa lata, ale dopiero teraz dostrzegł w niej coś więcej niż tylko miłą koleżankę z klasy.
|
|
|
wróciłam ze świata żywych trupów po to by pomóc ci odbudować to co udało ci się zniszczyć po moim odejściu.
|
|
|
Dotykał moich gołych pleców wzdłuż kręgosłupa. Jeździł swoim zimnym palcem w górę i w dół powodując u mnie zawroty głowy. w końcu był blisko mnie tak jak tego chciałam, ale nie cieszyło mnie to bo gdzieś w żołądku czułam coś dziwnego... wielokrotnie mnie zranił a ja znów pozwoliłam mu się do siebie zbliżyć, chyba właśnie to nie dawało mi spokoju. nienawiść kontra miłość te dwa potężne uczucia stoczyły walkę w moim sercu kiedy mój ukochany swoimi pocałunkami przywracał mi wspomnienia z naszej wspólnej przeszłości.
|
|
|
Tęsknię za tobą bo cie kocham i właśnie dlatego nie chce być z nikim innym.
|
|
|
Miałam cie za mężczyznę, najwyraźniej się myliłam.
|
|
|
a on stojąc przy kolumnie wpatrywał się w zegar katedry odliczając minuty do jej śmierci.
|
|
|
od kiedy odszedłeś sekundy stają się godzinami przez co mam wrażenie że jestem nieśmiertelna :)
|
|
|
|