 |
|
Czas płynie, świat się zmienia, płyną łzy, znikają marzenia.
|
|
 |
|
Kiedy stoisz obok, mam cholerną ochotę Cie przytulić.
|
|
 |
|
zadzwonił by powiedzieć że kocha. ♥
|
|
 |
|
chciałabym zobaczyć na Jego ustach uśmiech, zadedykowany tylko dla mnie. chciałabym aby powiedział co tak serio czuje, czy chociaż trochę jest to dla Niego ważne, czy kiedykolwiek byłam dla niego czymś, czego pragnął. tak bardzo chciałabym zobaczyć Go teraz, poczuć Jego zapach wtulając się w Jego ciało. poczuć, że jest tylko dla mnie, że dla mnie byłby w stanie zrobić coś wbrew temu co było. | endoftime.
|
|
 |
|
Ludzie myślą, że jestem twarda, że jestem z kamienia, ale to nieprawda, ja jestem papierowa, rani mnie wszystko, gesty, słowa, złośliwości, myśli, ludzie, przeszłość, boli mnie wszystko, dzień w dzień, jestem wielką, pulsującą raną, jestem nienaprawialna.
|
|
 |
|
Boże przecież ja umieram, a najgorsze jest to, że tak właściwie to sama nawet nie wiem z jakiego powodu.
|
|
 |
|
Wstajesz rano, jesteś jeszcze trochę zmęczona, mimo, że dopiero co wstałaś, trochę rozczochrana, mimo, że wieczorem Twoje włosy były idealnie ułożone, trochę męczy Cię kac, mimo, że wczorajsze ilości alkoholu wcale nie były takie duże. Docierasz do łazienki, patrzysz w lustro i widzisz siebie, która nie jest ani trochę ładna, czy zadbana. W tym momencie nasuwa Ci się pytanie, które ostatnio zadajesz sobie coraz częściej: 'Czy ktokolwiek chciałby budzić rano i widzieć mnie, będąc gotowym na spędzenie ze mną reszty życia?'. Odpowiedzi są różne, ale prawda jest jedna. Jeśli miłość połączy dwie osoby, to nawet poranki na kacu, czy też te poniedziałkowe nie będą takie złe, jak się wydają. /pierdolisz
|
|
 |
|
milczałam z twarzą ukrytą na Jego ramieniu starając się zatuszować to, że nie umiem tańczyć, nie wiem zupełnie, jak stawiać kroki i się gubię. trzymał dłonie na moich biodrach kołysząc mną lekko. przerwał monotonię cichej muzyki szeptem do mojego ucha. - myślisz, że to prawda? to, co robisz? myślisz, że to ja Cię teraz prowadzę, w tym tańcu? kłamiemy każdym drgnieniem ciała. Ty tu dowodzisz. bicie Twojego serca jest mentorem moich ruchów. - musnął ciepłymi wargami moje czoło, a choć muzyka gasła, nie wypuścił mnie z ramion. czyjeś pewne 'odbijamy' na co odparł, że jeszcze nie teraz.
|
|
 |
|
jestem pewna, że nawet nie zdaje sobie sprawy, z tego jak bardzo Go potrzebuję na każdym kroku. gdy upadam, gdy nie potrafię sama się podnieść, tak bardzo chciałabym, aby był obok. brakuje mi Go coraz bardziej, czuję wewnątrz siebie pustkę, ten cholerny ból, który każdego dnia przypomina mi o Jego istnieniu. | endoftime.
|
|
|
|