 |
...wystarczy chcieć, a chcieć to móc". a ja chcę Ciebie, mogę? Poczęstujesz mnie sobą ? ;)
|
|
 |
A więc to już parę miesięcy odkąd Cię nie ma. Ja wciąż żyję- tak jak prosiłeś. Każdego ranka połykam garść tabletek przeciwdepresyjnych, zgodnie z zaleceniem doktora. Wychodzę z domu dwa razy w tygodniu. Raz na cmentarz i raz do kościoła. Do kościoła. By wykrzyczeć Bogu, że w niego już nie wierzę. Wiesz? Nawet się uśmiecham. Trzy razy dziennie-tak jak prosiłeś. I już nie płaczę. A ludzie mówią, że nie mam serca. I nawet nie wiedzą, że mają rację. Nie mam serca. Zabrałeś je ze sobą.
|
|
 |
Nieuważne myśli o Tobie. Poszłam do kuchni zrobić herbatę - wróciłam z kawą...
|
|
 |
Jaki dzień w moim życiu był najpiękniejszy?? To nie był dzień, to była noc... ;p
|
|
 |
Bycie egocentryczną egoistką z wybujałym ego i cynizmem we krwi...pomaga mi przeżyć ten burdel, potocznie zwany życiem ;)
|
|
 |
...lubię zapach skoszonej trawy... zawsze wydawało mi się, że tak pachnie szczęście. Myliłam się. sama trawa szczęścia nie daje, nawet jeśli trzymasz ją pod łóżkiem, nawet jeśli zmuszasz się by w to uwierzyć, szczęście wcale nie jest zielone... ma mega oczy, sporo ponad metr osiemdziesiąt, a jego imię coraz częsciej pojawia się na wyświetlaczu komórki, i nie wiem czy to prawdziwa miłość, ale chcę o to walczyć, czuję, że to ważne...
|
|
 |
Myślę, że potrzebuję wierzyć, że to działa. Miłość. Partnerstwo. Przyjaźń. Idea, że kiedy ludzie się łączą, to już ze sobą zostają.Muszę zabierać ze sobą tę świadomość, kiedy kładę się w nocy do łóżka, nawet jeśli idę spać sama. :)
|
|
 |
Jeśli jesteś moim przyjaciele - nie mogę Ci obiecać, że rozwiążę wszystkie Twoje problemy, ale mogę Ci obiecać, że nie zostawię Cię z nimi samego...
|
|
 |
idź prosto.. najpierw przez gardło, nie skręcaj prosto przez przełyk w płucach, musisz na skrzyżowaniu wjechać w dróżkę między pęcherzykami powietrza, przemknąć do kanału tam razem z taką czerwonym czymś - zwanym krwią ... mknij śmiało z tłumem, jak będzie widoczna nazwa SERCE to znaczy, że to TUTAJ ;)
|
|
 |
Byłeś jedyną osobą, która mnie rozumiała i wiedziała co przeżywam. Byłeś moim jedynym prawdziwym przyjacielem. Nie ma Cię. Nie chcesz już tej przyjaźni. Ja tego potrzebuję. Nie dam rady bez Ciebie. Braciszku...proszę. Chociaż Ty, nie odchodź.
|
|
 |
Nie daję rady. Nie każcie mi wybierać pomiędzy przyjaźnią, a miłością. Bo nie wybiorę. Stoczę się na sam dół, szukając wyjścia, by nie musieć wybierać. Nic mi to nie da. Osunę się w krainę beznadziejności. A wy się odwrócicie. Nie róbcie mi tego. Nie teraz. Nie daję rady. Potrzebuję was. Was wszystkich.
|
|
 |
...i papieros lepiej smakuje odpalony Twoją zapalniczką. / agnieszek87
|
|
|
|