Nie daję rady. Nie każcie mi wybierać pomiędzy przyjaźnią, a miłością. Bo nie wybiorę. Stoczę się na sam dół, szukając wyjścia, by nie musieć wybierać. Nic mi to nie da. Osunę się w krainę beznadziejności. A wy się odwrócicie. Nie róbcie mi tego. Nie teraz. Nie daję rady. Potrzebuję was. Was wszystkich.
|