głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika gaabio

  KOCHAM GO!   To na co jeszcze czekasz? Wiesz  że jest teraz na lodowisku. Jedź tam i go pocałuj!   To szaleństwo!   Niby czemu?   Jestem chora! Wraz z tym pocałunkiem podzielę się z nim 38 8°C gorączki  bólem gardła i dwoma tygodniami leżenia w łóżku.   No właśnie. Jeśli dobrze całujesz  spędzicie razem te dwa tygodnie w łóżku

debs0406 dodano: 4 marca 2011

- KOCHAM GO! - To na co jeszcze czekasz? Wiesz, że jest teraz na lodowisku. Jedź tam i go pocałuj! - To szaleństwo! - Niby czemu? - Jestem chora! Wraz z tym pocałunkiem podzielę się z nim 38,8°C gorączki, bólem gardła i dwoma tygodniami leżenia w łóżku. - No właśnie. Jeśli dobrze całujesz, spędzicie razem te dwa tygodnie w łóżku

Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie  że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni  wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz  że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony  z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa  to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć  że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali.

debs0406 dodano: 4 marca 2011

Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali.

Podeszłam do konfesjonału. W kościele było ciemno  a ja byłam już ostatnią osobą  która się spowiadała.'Zostaliśmy tylko my.' Przywitał mnie ksiądz. 'Ostatni raz...' Zaczęłam. Musiałam odchrząknąć  bo ledwo byłam w stanie mówić. 'Ostatni raz u spowiedzi świętej byłam 2 lata temu...' Zdziwił się. 'Dlaczego tak dawno?' Nie wytrzymałam i zaczęłam płakać. 'Straciłam mamę w wypadku samochodowym.' Ucichłam.'Mów dalej...' Pogonił mnie. 'Wie ksiądz...Wstałam kiedyś rano i patrząc na obrazek Matki Bożej zerwałam go ze ściany. Upadłam wtedy na kolana  złożyłam ręce do modlitwy  ale nic nie powiedziałam. Łzy mówiły za mnie. Kładłam się spać  ale nie spałam. Krzyczałam w poduszkę. Od dwóch lat nie spojrzałam w stronę krzyża.' Ksiądz milczał. Odezwał się dopiero po chwili. 'Bez Krzyża umierasz. Nawet oddech bez Niego jest trudny.' Zapukał 3 razy. Otarłam łzy i pognałam do ławki. 'Nie puszczaj mojej dłoni i nie pozwól  bym ja puściła Twoją.' Była to moja pierwsza modlitwa od 2 lat

debs0406 dodano: 4 marca 2011

Podeszłam do konfesjonału. W kościele było ciemno, a ja byłam już ostatnią osobą, która się spowiadała.'Zostaliśmy tylko my.' Przywitał mnie ksiądz. 'Ostatni raz...' Zaczęłam. Musiałam odchrząknąć, bo ledwo byłam w stanie mówić. 'Ostatni raz u spowiedzi świętej byłam 2 lata temu...' Zdziwił się. 'Dlaczego tak dawno?' Nie wytrzymałam i zaczęłam płakać. 'Straciłam mamę w wypadku samochodowym.' Ucichłam.'Mów dalej...' Pogonił mnie. 'Wie ksiądz...Wstałam kiedyś rano i patrząc na obrazek Matki Bożej zerwałam go ze ściany. Upadłam wtedy na kolana, złożyłam ręce do modlitwy, ale nic nie powiedziałam. Łzy mówiły za mnie. Kładłam się spać, ale nie spałam. Krzyczałam w poduszkę. Od dwóch lat nie spojrzałam w stronę krzyża.' Ksiądz milczał. Odezwał się dopiero po chwili. 'Bez Krzyża umierasz. Nawet oddech bez Niego jest trudny.' Zapukał 3 razy. Otarłam łzy i pognałam do ławki. 'Nie puszczaj mojej dłoni i nie pozwól, bym ja puściła Twoją.' Była to moja pierwsza modlitwa od 2 lat

Długo się nie widzieliśmy. A ja się zmieniłam. Stałam się dziewczyną od której chłopaki nie mogą oderwać oczu. i właśnie wczoraj przechodziłam obok ciebie. Zacząłeś gwizdac i mówić 'ulala'. Uśmiechnęłam się pod nosem. Nie poznałeś mnie. Z gracją się odwóciłam  przy czym moja zwiewna sukienka ładnie zawirowała. Uśmiechnęłam się tym uśmiechem  którym obdarzałam tylko ciebie. zaniemówiłeś.Twarz Ci dziwnie pobladła. A więc jednak przypomniałeś sobie kim jestem. Odwróciłam się na pięcie i poszłam przed siebie. Słyszałam słowa Twoich kumpli   Znasz ją?!    milczałeś. Byłam z siebie dumna

debs0406 dodano: 4 marca 2011

Długo się nie widzieliśmy. A ja się zmieniłam. Stałam się dziewczyną od której chłopaki nie mogą oderwać oczu. i właśnie wczoraj przechodziłam obok ciebie. Zacząłeś gwizdac i mówić 'ulala'. Uśmiechnęłam się pod nosem. Nie poznałeś mnie. Z gracją się odwóciłam, przy czym moja zwiewna sukienka ładnie zawirowała. Uśmiechnęłam się tym uśmiechem, którym obdarzałam tylko ciebie. zaniemówiłeś.Twarz Ci dziwnie pobladła. A więc jednak przypomniałeś sobie kim jestem. Odwróciłam się na pięcie i poszłam przed siebie. Słyszałam słowa Twoich kumpli " Znasz ją?! " -milczałeś. Byłam z siebie dumna

jak myślisz przez kogo wzięłam pierwszego bucha? ?

debs0406 dodano: 4 marca 2011

jak myślisz przez kogo wzięłam pierwszego bucha? ?

mówią o niej  że jest podłą  odizolowaną od świata suką. jednak nikt dotychczas nie zdał sobie sprawy  co jest powodem jej nieufności   zwyczajnie boi się ponownego zranienia jej drobnego serca. w swoim krótkim życiu wyczerpała już limit łez. lęk przed cierpieniem ją przerasta. nie potrafi się otworzyć. zapomniała już  jak mówi się o swoich uczuciach. złowrogie spojrzenia ludzi wprowadzają ją w przerażenie. właśnie dlatego wybrała samotność.

debs0406 dodano: 4 marca 2011

mówią o niej, że jest podłą, odizolowaną od świata suką. jednak nikt dotychczas nie zdał sobie sprawy, co jest powodem jej nieufności - zwyczajnie boi się ponownego zranienia jej drobnego serca. w swoim krótkim życiu wyczerpała już limit łez. lęk przed cierpieniem ją przerasta. nie potrafi się otworzyć. zapomniała już, jak mówi się o swoich uczuciach. złowrogie spojrzenia ludzi wprowadzają ją w przerażenie. właśnie dlatego wybrała samotność.

Siedziała na balkonie  przykryta kocem i piła ciepłe kakao.   Z nieba delikatnie prószył śnieg. Dostrzegła  że niektóre   sklepy przyozdobione są już kolorowymi światełkami.   Jak dla niej było to jeszcze za wcześnie  jednak kochała   tą magie przed zbliżającymi się świętami. Zamknęła oczy   i zaczęła wspominać. Lepienie bałwana z przyjaciółmi    rzucanie się śnieżkami i pretensje rodziców  dlaczego   zawsze po powrocie ze szkoły jest cała przemoczona.   To wszystko działo się raptem kilka lat temu  lecz dla   niej było bardzo odległe. Tęskniła za tym beztroskimi czasami.   Wiedziała  że już nic nigdy nie będzie takie jak kiedyś.

debs0406 dodano: 4 marca 2011

Siedziała na balkonie, przykryta kocem i piła ciepłe kakao. Z nieba delikatnie prószył śnieg. Dostrzegła, że niektóre sklepy przyozdobione są już kolorowymi światełkami. Jak dla niej było to jeszcze za wcześnie, jednak kochała tą magie przed zbliżającymi się świętami. Zamknęła oczy i zaczęła wspominać. Lepienie bałwana z przyjaciółmi, rzucanie się śnieżkami i pretensje rodziców, dlaczego zawsze po powrocie ze szkoły jest cała przemoczona. To wszystko działo się raptem kilka lat temu, lecz dla niej było bardzo odległe. Tęskniła za tym beztroskimi czasami. Wiedziała, że już nic nigdy nie będzie takie jak kiedyś.

Któregoś razu na gadu  napisałeś do mnie   bym dała Ci Gg mojej koleżanki.Trochę sie  zdziwiłam  jednak zaprzeczyłam i powiedziałam  Ci że go nie mam. Pisałeś do mnie codziennie   dogadywaliśmy się idealnie. Jednak do pewnego  momentu  do momentu gdy sypnąłeś mi  że  piszesz z moją koleżanką. Zabolało  cholernie  zabolało.Zaczęłam Cię ignorować  nie odpowiadać  ma smsy  nie odpowiadać w szkole na twoje  zaczepki. Jednak ty nie odpuszczałeś.Podszedłeś  któregoś razu gdy szłam w stronę sklepu.Zap  ytałeś się  czemu płaczę. Odpowiedziałam  Ci tylko  że mam powód i spuściłam wzrok.Próbowałam  cię jakoś ominąć  nadal nie podnosząc wzroku i  patrząc się w czubek własnych butów.Nadal mnie  pytałeś ale ja nie odpowiadałam. Przytuliłeś  mnie do siebie  a ja zaczęłam rzewnie ryczeć brudząc  ci całą bluzę.Nie przeszkadzało ci to.  A ja po raz kolejny poczułam   że Ci zależy.

debs0406 dodano: 4 marca 2011

Któregoś razu na gadu, napisałeś do mnie, bym dała Ci Gg mojej koleżanki.Trochę sie zdziwiłam, jednak zaprzeczyłam,i powiedziałam Ci,że go nie mam. Pisałeś do mnie codziennie, dogadywaliśmy się idealnie. Jednak do pewnego momentu, do momentu gdy sypnąłeś mi, że piszesz z moją koleżanką. Zabolało, cholernie zabolało.Zaczęłam Cię ignorować, nie odpowiadać ma smsy, nie odpowiadać w szkole na twoje zaczepki. Jednak ty nie odpuszczałeś.Podszedłeś któregoś razu gdy szłam w stronę sklepu.Zap ytałeś się, czemu płaczę. Odpowiedziałam Ci tylko, że mam powód i spuściłam wzrok.Próbowałam cię jakoś ominąć, nadal nie podnosząc wzroku i patrząc się w czubek własnych butów.Nadal mnie pytałeś,ale ja nie odpowiadałam. Przytuliłeś mnie do siebie, a ja zaczęłam rzewnie ryczeć brudząc ci całą bluzę.Nie przeszkadzało ci to. A ja po raz kolejny poczułam , że Ci zależy.

On jest miłym  dobrym i ułożonym kolesiem.   Z pomysłem na życie i zamiłowaniem do wycieczek po górach.   Ty jesteś aroganckim   bardzo ambitnym skurwysynem  bez planów na życie i z zajebistą zajawką na rap    wkółko żyjącym na spontanie. On mówi 'przepraszam    ale dziś nie dam rady się spotkać. wybaczysz?'   . Ty mówisz 'sory Mała  ogarniam dzisiaj melanż     nie widzimy się'. On zabierze mnie na kolację   przy świecach i dobrym winie do drogiej restauracji.  Ty zaproponujesz ławkę i jointa na osiedlu.   On dzwoni codziennie pytając jak minął mi dzień.   Ty dzwonisz co dwa dni mówiąc   że się napierdoliłeś  jak szmata. I mimo wszystko chyba   nie musze mówić kogo wolę.

debs0406 dodano: 4 marca 2011

On jest miłym, dobrym i ułożonym kolesiem. Z pomysłem na życie i zamiłowaniem do wycieczek po górach. Ty jesteś aroganckim , bardzo ambitnym skurwysynem bez planów na życie i z zajebistą zajawką na rap, wkółko żyjącym na spontanie. On mówi 'przepraszam, ale dziś nie dam rady się spotkać. wybaczysz?' . Ty mówisz 'sory Mała, ogarniam dzisiaj melanż - nie widzimy się'. On zabierze mnie na kolację przy świecach i dobrym winie do drogiej restauracji. Ty zaproponujesz ławkę i jointa na osiedlu. On dzwoni codziennie pytając jak minął mi dzień. Ty dzwonisz co dwa dni mówiąc , że się napierdoliłeś jak szmata. I mimo wszystko chyba nie musze mówić kogo wolę.

Doskonale pamiętam to  jak chwilę po naszym   spotkaniu dzwoniłeś do mnie i mówiłeś  że   znowu pokłóciłeś się z matką  że nie wrócisz   do domu. Powiedziałeś wtedy że masz na wszystko   wyjebane  nie chodziłeś do szkoły  a za   Twoje wybryki groził Ci nadzór kuratora   i pobyt w ośrodku. miałam łzy w oczach    gdy się o tym dowiedziałam. postanowiłam   wtedy zapytać 'w ogóle Ci kurwa na czymś   zależy?!' odpowiedział   'na Tobie'.

debs0406 dodano: 4 marca 2011

Doskonale pamiętam to, jak chwilę po naszym spotkaniu dzwoniłeś do mnie i mówiłeś, że znowu pokłóciłeś się z matką, że nie wrócisz do domu. Powiedziałeś wtedy że masz na wszystko wyjebane, nie chodziłeś do szkoły, a za Twoje wybryki groził Ci nadzór kuratora i pobyt w ośrodku. miałam łzy w oczach, gdy się o tym dowiedziałam. postanowiłam wtedy zapytać 'w ogóle Ci kurwa na czymś zależy?!' odpowiedział - 'na Tobie'.

 O tym gdzie mam pieprzyk też już zapomniałam?   Oczywiście  że tak. Już dawno zapomniałam  że masz go na lewej łopatce

debs0406 dodano: 4 marca 2011

-O tym gdzie mam pieprzyk też już zapomniałam? -Oczywiście, że tak. Już dawno zapomniałam, że masz go na lewej łopatce

Minął miesiąc od jej śmierci   on dzień w dzień siedział na ich wspólnym łóżku i zachodził się łzami . Patrzył w lustro i krzyczał w niebo głosy : dlaczego ?! Kurwa mać   dlaczego ?! Schował twarz w dłoniach   zupełnie tak jakby wstydził się płakać przed samym sobą . Poczuł wibracje w lewej nodze   zrezygnowany wyciągnął telefon   i spojrzał na mały ekranik :   Nie płacz głupku   przecież jestem obok     spojrzał na jej telefon   w którym właśnie pojawiał się raport dostarczenia .

debs0406 dodano: 4 marca 2011

Minął miesiąc od jej śmierci , on dzień w dzień siedział na ich wspólnym łóżku i zachodził się łzami . Patrzył w lustro i krzyczał w niebo głosy : dlaczego ?! Kurwa mać , dlaczego ?! Schował twarz w dłoniach , zupełnie tak jakby wstydził się płakać przed samym sobą . Poczuł wibracje w lewej nodze , zrezygnowany wyciągnął telefon , i spojrzał na mały ekranik : " Nie płacz głupku , przecież jestem obok " - spojrzał na jej telefon , w którym właśnie pojawiał się raport dostarczenia .

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć