Doskonale pamiętam to, jak chwilę po naszym
spotkaniu dzwoniłeś do mnie i mówiłeś, że
znowu pokłóciłeś się z matką, że nie wrócisz
do domu. Powiedziałeś wtedy że masz na wszystko
wyjebane, nie chodziłeś do szkoły, a za
Twoje wybryki groził Ci nadzór kuratora
i pobyt w ośrodku. miałam łzy w oczach,
gdy się o tym dowiedziałam. postanowiłam
wtedy zapytać 'w ogóle Ci kurwa na czymś
zależy?!' odpowiedział - 'na Tobie'.
|