głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika fuck_off_motherfucker

Ledwo odciągają mnie we dwóch od chłopaka  który leży już nieprzytomny na skrawku trawy. Próbuję wyrwać się z ich mocnego uścisku  a Oni próbują mi coś tłumaczyć. Ich słowa? Nie dochodzą do mnie. W moich myślach jest tylko jedna rzeczy by zabić tego skurwysyna  który prawie odebrał życie mojego bratu. W okolicy nie ma nikogo   tylko ja z ziomkami i On. Walczyłem sam  a im nie pozwoliłem nawet go dotknąć. Wyśmiał mnie prosto w twarz  śmiał się z krzywdy mojego brata.. rodziny i przyjaciół. Nie wytrzymałem.. ten jeden cios zaczął wszystko. Nie wiem tak naprawdę jak.. ale wszystko poleciało tak szybko. Ocknąłem się dopiero gdy mnie odciągnęli siłą do samochodu.   dearmad

dearmad dodano: 12 maja 2013

Ledwo odciągają mnie we dwóch od chłopaka, który leży już nieprzytomny na skrawku trawy. Próbuję wyrwać się z ich mocnego uścisku, a Oni próbują mi coś tłumaczyć. Ich słowa? Nie dochodzą do mnie. W moich myślach jest tylko jedna rzeczy by zabić tego skurwysyna, który prawie odebrał życie mojego bratu. W okolicy nie ma nikogo - tylko ja z ziomkami i On. Walczyłem sam, a im nie pozwoliłem nawet go dotknąć. Wyśmiał mnie prosto w twarz, śmiał się z krzywdy mojego brata.. rodziny i przyjaciół. Nie wytrzymałem.. ten jeden cios zaczął wszystko. Nie wiem tak naprawdę jak.. ale wszystko poleciało tak szybko. Ocknąłem się dopiero gdy mnie odciągnęli siłą do samochodu. | dearmad

Wróć przyjacielu  błagam.. kolejnego miesiąca bez Ciebie nie wytrzymam.   dearmad

dearmad dodano: 11 maja 2013

Wróć przyjacielu, błagam.. kolejnego miesiąca bez Ciebie nie wytrzymam. | dearmad

nie ćpam. ale gdy o tobie myślę to mam ochotę zacząć .   scars.i

scars.i dodano: 11 maja 2013

nie ćpam. ale gdy o tobie myślę to mam ochotę zacząć . / scars.i

bo ja po prostu potrzebuję takich ludzi   twardych  mocno stąpających po ziemi  zawziętych. potrzebuję przy sobie ludzi  których mogę być pewna   że gdy ja zaniemogę  wezmą mnie pod rękę i zaczną prowadzić  i podniosą  gdy upadnę  i kopną w dupę  gdy nie będę miała siły by walczyć. potrzebuję ich tak samo mocno jak tlenu i serca   dlatego tak strasznie o Nich dbam  i nigdy nie pozwolę ich skrzywdzić. bo są częścią mnie  są kimś  dzięki komu żyję.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 11 maja 2013

bo ja po prostu potrzebuję takich ludzi - twardych, mocno stąpających po ziemi, zawziętych. potrzebuję przy sobie ludzi, których mogę być pewna - że gdy ja zaniemogę, wezmą mnie pod rękę i zaczną prowadzić, i podniosą, gdy upadnę, i kopną w dupę, gdy nie będę miała siły by walczyć. potrzebuję ich tak samo mocno jak tlenu i serca - dlatego tak strasznie o Nich dbam, i nigdy nie pozwolę ich skrzywdzić. bo są częścią mnie, są kimś, dzięki komu żyję. || kissmyshoes

 czy jest na świecie chociaż jeden człowiek  który jest w stanie Cię okiełznać  głupia Żaklino?   zapytał idąc za mną na mieście  podczas gdy ja podskakwiałam sobie i śpiewałam.  jestem wolnym ptakiem  wal się    krzyknęłam w Jego kierunku  popijając wódkę.  tak myślałem. to nieuleczalne   powiedział  z załamaną miną  nadal idąc za mną  a jednocześnie udając że mnie nie zna.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 11 maja 2013

"czy jest na świecie chociaż jeden człowiek, który jest w stanie Cię okiełznać, głupia Żaklino?"- zapytał,idąc za mną na mieście, podczas gdy ja podskakwiałam sobie i śpiewałam. "jestem wolnym ptakiem, wal się" - krzyknęłam w Jego kierunku, popijając wódkę. "tak myślałem. to nieuleczalne"- powiedział, z załamaną miną, nadal idąc za mną, a jednocześnie udając,że mnie nie zna. || kissmyshoes

 ej a jakbyśmy byli małżeństwem?  wyskoczyłam nagle do przyjaciela. popatrzył na mnie jak na idiotkę.  no to bym Cię zabił  odpowiedział spokojnie. zakrztusiłam się aż herbatą  którą piłam  bo przygotowana byłam na inną  miłą  odpowiedź.  dlaczego byś mnie zabił?  zapytałam zdziwiona.  bo Cię kocham  ale Cię nienawidzę. bo Cię uwielbiam  ale z chęcią czasami bym Ci nogi z dupy powyrywał. bo jesteś fajna  ale głupia  i wogóle bo masz na imię Żaklina i wyglądasz jak chodzący kotlet mielony    spokojnie odpowiedział  zmieniając kanał w tv. patrzyłam na Niego z otwartą ze zdziwienia gębą.   Ty jesteś nienormalny    wydukałam skrzywiona.  o właśnie! zapomniałem jeszcze dodać  że właśnie też jesteś nienormalna    powiedział  śmiejąc się  i wychodząc z pokoju  bo widział  że zaczynałam szykować się do uderzenia Go poduszką w ten głupi i pusty łeb.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 11 maja 2013

"ej,a jakbyśmy byli małżeństwem?"-wyskoczyłam nagle do przyjaciela. popatrzył na mnie jak na idiotkę. "no to bym Cię zabił"-odpowiedział spokojnie. zakrztusiłam się aż herbatą, którą piłam, bo przygotowana byłam na inną, miłą ,odpowiedź. "dlaczego byś mnie zabił?"-zapytałam,zdziwiona. "bo Cię kocham, ale Cię nienawidzę. bo Cię uwielbiam, ale z chęcią czasami bym Ci nogi z dupy powyrywał. bo jesteś fajna, ale głupia, i wogóle bo masz na imię Żaklina i wyglądasz jak chodzący kotlet mielony" - spokojnie odpowiedział, zmieniając kanał w tv. patrzyłam na Niego z otwartą ze zdziwienia gębą. " Ty jesteś nienormalny" - wydukałam,skrzywiona. "o właśnie! zapomniałem jeszcze dodać, że właśnie też jesteś nienormalna" - powiedział, śmiejąc się, i wychodząc z pokoju, bo widział, że zaczynałam szykować się do uderzenia Go poduszką w ten głupi i pusty łeb. || kissmyshoes

wkońcu po tak długim okresie milczenia zgodziłam się na spotkanie.gdy przyszłam siedział na ławce z kwiatami.nagle mnie dostrzegł.wstał podając mi kwiaty. daruj sobie masz pięć munut  powiedziałam nie przyjmując bukietu. ale nie da się tego wszystkiego wyjaśnić w pięć minut  powiedział smutno. wisi mi to.trzeba było nie odpierdalać to byś się nie musiał tłumaczyć  odburknęłam. Żaklina daj mi tą ostatnią szansę  wyskoczył nagle.zaśmiałam się. myślisz że po to tu przyszłam?że chcę dać Ci szansę?pojebało Cię?  wkurzyłam się. ale ja Cię kurwa kocham  krzyknął. ale jak byś mnie kochał nie kłamałbyś tak wiele razy  powiedziałam spokojnie.patrzył mi w oczy zastanawiając się nad czymś. to co to już nie się znamy?nie ma Nas?  zapytał. jakbyś zgadł  powiedziałam żegnając się uśmiechem i odchodząc. ale Żaklina..  krzyknął. przerwałam mu. za późno na 'ale'  powiedziałam odwracając się jeszcze na chwilę w Jego kierunku i spoglądając w Jego oczy zapewne już ostatni raz w życiu.  kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 11 maja 2013

wkońcu,po tak długim okresie milczenia,zgodziłam się na spotkanie.gdy przyszłam,siedział na ławce z kwiatami.nagle mnie dostrzegł.wstał,podając mi kwiaty."daruj sobie,masz pięć munut"-powiedziałam,nie przyjmując bukietu."ale nie da się tego wszystkiego wyjaśnić w pięć minut"-powiedział smutno."wisi mi to.trzeba było nie odpierdalać,to byś się nie musiał tłumaczyć"-odburknęłam."Żaklina,daj mi tą ostatnią szansę"-wyskoczył nagle.zaśmiałam się."myślisz,że po to tu przyszłam?że chcę dać Ci szansę?pojebało Cię?"-wkurzyłam się."ale ja Cię kurwa kocham"-krzyknął."ale jak byś mnie kochał,nie kłamałbyś tak wiele razy"-powiedziałam spokojnie.patrzył mi w oczy,zastanawiając się nad czymś."to co,to już nie się znamy?nie ma Nas?"-zapytał."jakbyś zgadł"-powiedziałam,żegnając się uśmiechem i odchodząc."ale Żaklina.."-krzyknął. przerwałam mu."za późno na 'ale'"-powiedziałam,odwracając się jeszcze na chwilę w Jego kierunku,i spoglądając w Jego oczy-zapewne już ostatni raz w życiu.||kissmyshoes

zdolny grubas :  teksty kissmyshoes dodał komentarz: zdolny grubas :* do wpisu 11 maja 2013
Uwielbiam  a może nawet kocham Wiedeń nocą. Klimat  który jest w tym mieście jest niespotykany nigdzie indziej.. chodzę znów ulicami  które oświetlają tylko lampy. Zostaje sam ze swoimi myślami. Czasem mam wrażenie  że nadal jestem gówniarzem mimo tego  że licznik wieku coraz szybciej rośnie. Siadam na ławce gdzieś między drzewami  a na niej   jej i moje inicjały w durnym serduszku. Wspominam tamto  pamiętne lato i tęsknię.. tęsknie za jej obecnością  bliskością.. jej głosem. Tęsknie za jej kolorem oczu  uśmiechem. Chciałbym by Ona była obok mnie teraz  chociaż na chwilę. Nie wiem co czuje.. czego tak naprawdę chcę od życia  bo Ono traci sens kiedy odchodzą najbliższe sercu osoby.   dearmad

dearmad dodano: 10 maja 2013

Uwielbiam, a może nawet kocham Wiedeń nocą. Klimat, który jest w tym mieście jest niespotykany nigdzie indziej.. chodzę znów ulicami, które oświetlają tylko lampy. Zostaje sam ze swoimi myślami. Czasem mam wrażenie, że nadal jestem gówniarzem mimo tego, że licznik wieku coraz szybciej rośnie. Siadam na ławce gdzieś między drzewami, a na niej - jej i moje inicjały w durnym serduszku. Wspominam tamto, pamiętne lato i tęsknię.. tęsknie za jej obecnością, bliskością.. jej głosem. Tęsknie za jej kolorem oczu, uśmiechem. Chciałbym by Ona była obok mnie teraz, chociaż na chwilę. Nie wiem co czuje.. czego tak naprawdę chcę od życia, bo Ono traci sens kiedy odchodzą najbliższe sercu osoby. | dearmad

Czasem po prostu lubię posłuchać sobie głosu brata na jakimś durnym nagraniu  który wpada mi przypadkowo w ręce. Mordeczka sama się uśmiecha. Codziennie opowiadam mu wszystko co się dzieje. Lekarze mówią  że jego stan się poprawia   jest coraz lepiej  a w niedługim czasie powinien się obudzić. Mama po tej informacji nie płakała już z bezsilności  a ze szczęścia. Znów dostaję telefon od ziomka   Ten idiota  który Młodego dojebał zaraz będzie nasz. Wyszedł z mieszkania.   chcę sam się rozprawić z tymi skurwysynami  którzy nie czują krzty skruchy po tym co zrobili młodemu chłopaczynie.. obowiązują pewne zasady   jeżeli ktoś je łamie jest automatycznie przegrany.   dearmad

dearmad dodano: 10 maja 2013

Czasem po prostu lubię posłuchać sobie głosu brata na jakimś durnym nagraniu, który wpada mi przypadkowo w ręce. Mordeczka sama się uśmiecha. Codziennie opowiadam mu wszystko co się dzieje. Lekarze mówią, że jego stan się poprawia - jest coraz lepiej, a w niedługim czasie powinien się obudzić. Mama po tej informacji nie płakała już z bezsilności, a ze szczęścia. Znów dostaję telefon od ziomka - Ten idiota, który Młodego dojebał zaraz będzie nasz. Wyszedł z mieszkania. - chcę sam się rozprawić z tymi skurwysynami, którzy nie czują krzty skruchy po tym co zrobili młodemu chłopaczynie.. obowiązują pewne zasady - jeżeli ktoś je łamie jest automatycznie przegrany. | dearmad

Kończę się psychicznie w kraju. Codziennie odwiedzam brata w szpitalu  a potem wybieram się na cmentarz.. znów wracam do pustego mieszkania  w którym sam spędzam resztę wieczora i noc. Tylko ja i setki myśli  które nie pozwalają mi spokojnie zasnąć. Spoglądam na telefon   jest dokładnie 3:03. Znów wstaję by uspokoić swoje myśli. Rap gra na full gdzieś za mną  a każdy kolejny cios w worek zaczyna sprawiać mi minimalny ból. Moje pięści delikatnie krwawią   powtarzam swoje ciosy mocniej i szybciej. Potrzebuje ochłonąć. Spoglądam na zegarek  dochodzi 5:30. Otwieram okno by ciężkie powietrze w pokoju się poprawiło. Z daleka widzę jakiegoś biedaka  który zbiera po koszach puszki by mieć na kolejne wino. Żal ściska za serce.. kiedy jego rodzina głoduje  a On martwi się tylko o swój alkoholizm.   dearmad

dearmad dodano: 10 maja 2013

Kończę się psychicznie w kraju. Codziennie odwiedzam brata w szpitalu, a potem wybieram się na cmentarz.. znów wracam do pustego mieszkania, w którym sam spędzam resztę wieczora i noc. Tylko ja i setki myśli, które nie pozwalają mi spokojnie zasnąć. Spoglądam na telefon - jest dokładnie 3:03. Znów wstaję by uspokoić swoje myśli. Rap gra na full gdzieś za mną, a każdy kolejny cios w worek zaczyna sprawiać mi minimalny ból. Moje pięści delikatnie krwawią - powtarzam swoje ciosy mocniej i szybciej. Potrzebuje ochłonąć. Spoglądam na zegarek, dochodzi 5:30. Otwieram okno by ciężkie powietrze w pokoju się poprawiło. Z daleka widzę jakiegoś biedaka, który zbiera po koszach puszki by mieć na kolejne wino. Żal ściska za serce.. kiedy jego rodzina głoduje, a On martwi się tylko o swój alkoholizm. | dearmad

Wracam kolejny raz do starych tracków. Tych z dzieciństwa. Wszystko mam przed oczami. Gdzieś za mną  kilka metrów ode mnie w drzwiach stoi moja Matula   słucha dokładnie tracku  który właśnie jest na moich głośnikach. Odbiera tekst trochę inaczej niż ja.. jednak podobnie. Zakrywam twarz dłońmi. Czuje jej dłoń na ramieniu. Jej spojrzenie   nie potrzeba słów. Odwracam wzrok   nie potrafię spojrzeć jej w oczy i powiedzieć  że wszystko będzie dobrze i się ułoży. Nie potrafię powiedzieć jej  że się zmienię i dorosnę. Boi się o mnie mimo  że licznik mojego wieku zaczyna wybijać dwadzieścia. Powtarza mi  że jest moją Matką  że dla niej zawsze będę tym Małym Chłopcem   Małym Dawidkiem  jej Małym Synkiem. Nie chce jej tłumaczyć kolejny raz  że sobie poradzę bo przestaje w to wierzyć. Nie wyobrażam sobie  że jej.. może nie być obok mnie kiedy będę tego potrzebował.   dearmad

dearmad dodano: 9 maja 2013

Wracam kolejny raz do starych tracków. Tych z dzieciństwa. Wszystko mam przed oczami. Gdzieś za mną, kilka metrów ode mnie w drzwiach stoi moja Matula - słucha dokładnie tracku, który właśnie jest na moich głośnikach. Odbiera tekst trochę inaczej niż ja.. jednak podobnie. Zakrywam twarz dłońmi. Czuje jej dłoń na ramieniu. Jej spojrzenie - nie potrzeba słów. Odwracam wzrok - nie potrafię spojrzeć jej w oczy i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze i się ułoży. Nie potrafię powiedzieć jej, że się zmienię i dorosnę. Boi się o mnie mimo, że licznik mojego wieku zaczyna wybijać dwadzieścia. Powtarza mi, że jest moją Matką, że dla niej zawsze będę tym Małym Chłopcem - Małym Dawidkiem, jej Małym Synkiem. Nie chce jej tłumaczyć kolejny raz, że sobie poradzę bo przestaje w to wierzyć. Nie wyobrażam sobie, że jej.. może nie być obok mnie kiedy będę tego potrzebował. | dearmad

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć