 |
Codziennie się zastanawiam.. myślę o tym gdzie On teraz jest. Czy może patrzy na mnie z góry kiwając przecząco głową mówiąc - Stary idź prosto bo źle skończysz. - a ja po prostu tego nie słyszę? A może milczy? A może go tak naprawdę nie ma? Nie to nie możliwe. Jego ciało.. gdzieś kilka metrów pod ziemią wyniszcza się w drewnianej trumnie, a duchem jest zawsze na tym osiedlu i trybunach. Wierzę w to.. tak samo jak wierzę, że jeszcze pewnego dnia go spotkam i będę mógł zamienić z nim kilka prostych słów. Wstaje, każdego ranka z nadzieją, że to był cholernie zły sen, że On wpadnie do mnie jeszcze tego samego dnia.. niestety. Nie wszystkie marzenia, pragnienia się spełniają niezależnie jak bardzo byśmy tego chcieli. Dziś mogę pójść tylko na jego grób.. dziś dopiero sobie uświadomiłem, że za kilkanaście dni będzie rok. | dearmad
|
|
 |
dobra, kurwa masz mnie, wygrałeś. nie przeciągaj struny bo stracę kontrolę.TĘSKNIE, KURWA TĘSKNIE ROZUMIESZ?! / scars.i
|
|
 |
uwielbiam Go za to, że jest w stanie zafundować mi tak melanżowy weekend, że w niedziele suszarkę znajduję w lodówce. uwielbiam Go za to, że w środku nocy gotowy jest na to by na pieszo pójsć do apteki i kupić coś na ból, gdy tylko źle się czuję. uwielbiam Go za to, że czeka na mnie po pare godzin, przyglądając się jak tańczę, i nie dając poznać po sobie, że umiera z nudów. uwielbiam Go za to, że rzuca we mnie jedzeniem i ma przy tym tak ogromną frajdę, jak dzieciak. uwielbiam Go za to, że jest w stanie zabrać mnie na koniec miasta tylko po to by pokazać mi jakąś pierdółkę namalowaną na murze, która mu się spodobała. uwielbiam Go za to, że jest, i, że sprawia, że każdy dzień tutaj staje się coraz bardziej piękniejszy, a życie nabiera sensu. || kissmyshoes
|
|
 |
"nie widziałem Cię dokładnie siedemnaście godzin i czterdzieści trzy minuty" - powiedział, słodko marszcząc brwi. "pracowałam,a później musiałam odpocząć przecież" - odpowiedziałam,uśmiechając się. "chyba zacznę Ci płacić za to żebyś nie chodziła do pracy, tylko siedziała w miejscu. ja będę się mógł na Ciebie patrzeć, a Ty nigdy nie będziesz zmęczona"- zaśmiał się. "głupiutki jesteś"-odpowiedziałam,patrząc mu w oczy. "zakochany"-odpowiedział, przytulając mnie, i podając mi kubek mojej ulubionej kawy, którą kupuje mi każdego dnia na poprawę humoru. || kissmyshoes
|
|
 |
Pozwolisz, że opowiem Ci o moich kłamstwach, które wypowiadały moje usta po naszym rozstaniu? Zacznę od pierwszego, które słyszałaś ode mnie najczęściej - Nie Kocham Cie. - wymawiałem to z taką beztroską, a później patrzyłem na Twoje łzy. Prosiłaś bym Cie przytulił, a ja odmawiałem Ci z podobną łatwością. To są już dwa kłamstwa, bo przecież tak naprawdę pragnąłem tylko tego byś znalazła się w moich ramionach. Kłamałem mówiąc, że chcę byś wyszła z mojego mieszkania, byś znikła z mojego życia.. szepcząc po cichu - Zostań. - kiedy zamykały się za Tobą drzwi. Chciałem pobiec, zatrzymać Cię chociaż na parę chwil. Mijałem Cie na mieście odwracając swój wzrok byś nie zauważyła w moich oczach łez, strachu i tęsknoty. Dbałem zawsze o Twoje dobro, szczęście. Odszedłem byś mogła ułożyć sobie życie na nowo, z kimś kto tak naprawdę jest godny Ciebie i Twojej miłości.. jednak żałuje. | dearmad
|
|
 |
Ciężko mi o tym rozmawiać i przyznać się do własnych słabości.Znów dziś miałem ten sam stan,który powtarza się coraz częściej.Odwracam się napięcie bo wydaje mi się,że gdzieś tam w tyle słyszę Jego śmiech. Wsłuchuje się. Słysze zbliżające się kroki jak ktoś otwiera drzwi mojego mieszkania i na cały ryj krzyczy by objaśnić, że 'król zawitał'. Wpatruję się w zamknięte drzwi. Moja wyobraźnia czuwa cały czas i bawi się chyba moimi odczuciami. Przecieram twarz dłońmi i zabieram się ponownie do pracy. Zamykam na minutkę.. może dwie oczy. Widzę to przed oczami. Leży najebany na ławce pod blokiem, twarz ma zakrytą fullcapem i dość głośno chrapie. Nie da się go dobudzić. Nawet zwalenie z ławki nic nie daje. Śpi ostro przeklinając pod nosem. Uśmiech pojawia się na sekundę na myśl o tych wszystkich wspomnieniach, a policzki mokną od łez. Nie radzę sobie z jego odejściem - powtarzam to ciągle od kilku miesięcy bo sobie nie daje rady. Wszyscy unikają tego tematu ból zapisany jest w sercu. | dearmad
|
|
 |
Znam ten ból gdy odchodzi kolega, na cmentarzu płonie znicz wiem ze trafiłeś do nieba!
|
|
 |
Po Tobie mam tylko kilka fotografii i wygnieciony papier.
|
|
 |
Trudno jest pisać o miłości osobie,która dostawała jej tak wiele,a nie potrafiła odwzajemniać.Nie mogę jednoznacznie powiedzieć,że wiem co znaczy kochać drugą osobę,bo to jest taka cienka nić między nienawiścią do drugiej osoby.Czy przyzwyczajenie,zaufanie..jest jakąś chociażby małą cząsteczką miłości? każdy ją definiuje inaczej. Mam swoje lata, swoje myśli.. swój rozum, a nadal często zastanawiam się skąd inni mają pewność, że druga osoba jest tą jedyną.. tą z którą są gotowi spędzić resztę swojego czasem marnego życia. Przecież taki wybór powinien być dobry, przemyślany, a nie podejmowany w jednej chwili. Miłość od pierwszego wejrzenia albo ta która rodzi się z przyjaźni.. jest tak wiele jej rodzai. A ja? Ja też chciałbym odnaleźć swoją drugą połowę.. z którą będę gotów spędzić resztę swojego życia.Bo przecież w miłości trzeba akceptować drugą osobę, wybaczać jej.. podawać dłoń kiedy nadchodzi taka potrzeba,być z nią w najtrudniejszych jak i najprostszych momentach w życiu. | dearmad
|
|
 |
Jak mam jej odmówić? Jak mam jej powiedzieć, że jej największe teraz marzenie nie może się spełnić i musi zadowolić się czymś prostszym? Nową zabawką, wyjściem do kina.. do parku czy na basen. Jak mam jej wytłumaczyć, że musi pogodzić się ze śmiercią chłopaka, który był dla niej jak starszy brat? Jeden z wielu, przecież.. każdy chłopak traktuje ją jak swoją małą siostrzyczkę. Rozpieszcza, daje prezenty i poświęca jej czas gdy tego wymaga chwila. Znów muszę zabrać ją do szpitala, bo kończy się z płaczu prosząc o to.. chce porozmawiać z nim by opowiedzieć mu jakie przygody dzisiejszego dnia miała.. nie chcę patrzeć na jej zapłakaną twarzyczkę kiedy będzie prosiła mnie bym coś zrobił by Kuba wstał i jej coś odpowiedział. Znów będę musiał siłą oderwać ją od jego szpitalnego łóżka i zabrać gdzieś jak najdalej się da by mogła się uspokoić. Nie umiem jej wytłumaczyć dlaczego jest tak, a nie inaczej. Ona za szybko dorasta, niedługo będzie mogła podejmować już przecież sama decyzję. | dearmad
|
|
 |
Cześć Dawidku! :* podsyłam buziaki z ławki pod blokiem.. bo przecież jesteś takim złym i okropnym chłopakiem w dresach, którego wychowało osiedlę. A z tego powinno czerpać się dumę. Nie wstydzisz się swojego wychowania, a podchodzisz z dumą do tego. Piszesz otwarcie o tym co się dzieje i nie ukrywasz swoich myśli. Dobrze wiesz, że kibicuje Tobie każdego dnia i że bardzo dużo dla mnie znaczysz Mordko. Wytrwałości aby Ci się ułożyło wszystko tak jak masz w planach! Bo przecież tutaj chodzi o gonienie marzeń, o spełnianie ich. Wierzę, że i Tobie się uda! Pamiętaj, że mogą Cie tu hejtować (co wiem, że Cie śmieszy) ale i tak jesteś najlepszy dla nas. Przecież zawsze to mówiłeś, że nie piszesz dla ludzi z moblo, a dla nas.. dla chłopaków, którzy też tak bardzo tęsknią za krajem. Niech Cie oczerniają, wyzywają.. ważne by najbliżsi wiedzieli jakim wartościowym człowiekiem jesteś. Dla mnie Twoje wpisy są najlepsze i nic tego nie zmieni! I kocham Cie jak brata chociaż często jesteś dupkiem! Ola.
|
|
 |
Choć brakuje pokory, wciąż pozostaję szczery.
Jestem kawał skurwiela, co ma dobre maniery.
|
|
|
|