 |
|
jestem samotna. samotność przenika mnie do szpiku kości. i nie potrzebuję niczego innego jak ramion, które dadzą mi choć trochę poczucia bezpieczeństwa. niby tak niewiele, lecz dla mnie wszystko czego teraz potrzebuję i wszystko czego mieć nie mogę. muszę sobie poradzić sama. łzy przynoszą ukojenie, sen przynosi ulgę. muszę na zbudować mur, który już nigdy nie pozwoli na to, by mnie ktoś zranił. mur wokół mnie twardy jak stal, odporny na bezczelność ludzi i na rozczarowania, które ludzie zadają.
|
|
 |
|
- ej mała masz coś w sobie . - no proste , jak każdy , kilkadziesiąt procent wody plus do tego jakieś narządy wewnętrzne typu nerki , trzustka , oskrzela , płuca i wątroba chociaż z tymi dwoma ostatnimi to w sumie raczej ciężko / nacpanaaa
|
|
 |
|
Zastanawiałam się co byś zrobił gdybyś dowiedział się o mojej śmierci. Nie wiem jak miałoby to wyglądać , być może przeczytałbyś na stronie internetowej naszego miasta nagłówek o treści "Kolejna nastoletnia ofiara narkotyków, przedawkowała" a niżej podpisane moje inicjały i zdjęcie. Być może zadzwonił by do Ciebie ziomek i zaczął rozmowę słowami 'Stary wiesz co się stało?' a może najzwyczajniej w świecie napisałabyś do kogoś bo zdziwiłoby Cię dlaczego wszyscy nasi wspólni znajomi mają w opisie "[*]". Zastanawiałam się jaka byłaby twoja reakcja , jak wyglądałaby twoja mina, jak zachowałbyś się na pogrzebie i co powiedziałbyś mojej matce. Zastanawiałam się które nasze wspólne chwile pojawiłyby Ci się przed oczami jako pierwsze. Czy żałowałbyś że tak potoczyło się nasze ostatnie spotkanie. A przede wszystkim zastanawiałam się przez jak długi czas byłabym twoją ostatnią myślą przed snem ,a byłabym nią . Wierz mi . / nacpanaaa
|
|
 |
|
I było cudownie jak w filmie , szkoda tylko że owy film okazał się być filmem krótkometrażowym / nacpanaaa
|
|
 |
|
po dwóch latach. po setkach zalanych łzami nocy. po złamanym sercu. po rozczarowaniu, upokożeniu i bólu który mi zadał nie mogłam stać bezczynnie i patrząć jak pijany dostaje po twarzy. mimo, że ze sobą nie rozmawiamy, zostawiłam to co było, pokonałam swoje żale i skryłam dumę. musiałam podejść i coś zrobić. nie mogłam patrzeć jak wszystko co było moim światem jest kopne leżąc na ziemi.
|
|
 |
|
ma cudowne zielone oczy. cudowny uśmiech. uwielbiam Go. jednak życie nauczyło mnie tego, że nie liczy się wygląd. liczy się wnętrze, a On jest zwyczajnym dupkiem, którego życie zepchnęło na moją drogę. wiem, boli. rozczarowania zawsze bolą. ale to minie. a to co czujesz w środku w końcu umrze.
|
|
 |
|
myślisz, że takie rzeczy zdarzają się w filmach, albo jeśli już to innym ludziom. aż pewnego dnia spada na Ciebie coś tak strasznego, że nie wierzysz, że dzieje się to naprawdę. coś co zabiera Ci oddech.
|
|
 |
|
Siedzieliśmy na ławce paląc jointa.Ja i on , człowiek którego tak cholernie kochałam a może i wciąż kocham?'Dlaczego nie może tak być?' spytałam ' jak?' 'no tak jak jest teraz , siedzimy , palimy dlaczego rozmawiamy z sobą tylko po alkoholu dlaczego na trzeźwo nawet nie mówimy sobie cześć , dlaczego jesteśmy tak przejebanie dumni dlaczego to wszystko jest takie chore i tak bardzo trudne' mówiłam bez ładu i składu aż w oczach pojawiły się łzy , starłam je wierzchem dłoni , zaciągnęłam się skrętem tak głęboko że momentalnie poczułam to w płucach po czym podałam mu go do ręki. Chwilę milczał , również wziął macha i choć wydawało się to niemożliwe sztachnął się jeszcze mocniej , w końcu spojrzał mi w oczy a ja zobaczyłam w nich wszystko , wszystko to czego mi brakowało. 'bo to cholernie boli maleńka' szepnął 'i źle się kończy' dodał wpijając się w moje usta / nacpanaaa
|
|
 |
|
Wracałam w nocy od koleżanki , chciała mnie odprowadzić ale ja miałam ochotę na samotny spacer przez park co raczej nie było mądre.Jakoś się zamyśliłam , odleciałam i nagle dotarło do mnie że przechodzę obok sporej grupki kolesi 'zajebiście' pomyślałam ale wtedy zauważyłam właśnie jego , momentalnie do mnie podbił.On człowiek który był dla mnie tak cholernie ważny , za którego kiedyś dałabym się pociąć.Był pijany , naćpany i zjarany ale mimo to rozmawiał normalnie , chwilę gadaliśmy ale konwersację przerwał nam jego kumpel który przyczepił się do mnie , przegonił go mówiąc 'stary to moja siostra weź odbij' dziwnie było mi słyszeć z jego ust słowo 'siostra' , coś we mnie pękło bo on już nie jest dla mnie jak brat , bo między nami nie ma już nawet zwykłej znajomości , bo przecież on wybrał to całe bagno / nacpanaaa
|
|
 |
|
I choć minęło tyle lat , tyle pieprzenie długich lat to ja wciąż potrafię z zamkniętymi oczami w kilka sekund wyrecytować z pamięci numer jego telefonu mimo że tak na dobrą sprawę nawet nie znam swojego / nacpanaaa
|
|
 |
|
co ze mną nie tak? porównując innych i ich życie do swojego, każdy wypada sto razy lepiej niż ja.
|
|
|
|