 |
wolałam milczeć. zamknąć oczy, nie widzieć. nie mówiłam nic - pozwalałam na to. nie zrobiłam nic, by to zmienić. dziś wyrzuty sumienia mnie zżerają, tak cholernie mocno, od środka .. / veriolla
|
|
 |
to ta chwila. czuje to. oddychając naszym powietrzem tworzę muzykę której rytm nadaje bicie naszych serc./ kochajnoo
|
|
 |
chodź, proszę. zaciśnij na moich rozdygotanych dłoniach, swoje, weź mnie bez słowa w ramiona i kołysz, póki nie zamknę wystraszonych oczu, zaszklonych łzami. szepcz coś, chociażby o tym, co jadłeś wczoraj na śniadanie czy o ślubie dalekiej ciotki. bądź.
|
|
 |
coś mnie niszczy, a ty? ty jesteś tylko marnym pretekstem./ kochajnoo
|
|
 |
znów zaczęłam nałogowo palić , pić i ćpać. Potrzebuję pomocy. Ale ludzie to egoiści nie dostrzegają tego ,że mam sztuczny uśmiech , że mam dojść pomagania innym swoimi marnymi radami , bo mi samej świat się zawalił. / finely
|
|
 |
ceniłam Cię chyba za bardzo. / kochajnoo
|
|
 |
było pięknie. szliśmy przez park wtuleni w siebie. zatrzymał się i śmiałym spojrzeniem wpatrywał w moje tęczówki. uśmiechnęłam się kiedy pocałował mnie w czoło. ruszyliśmy dalej nie zważając na znajomych którzy okazywali sprzeciw naszemu zachowaniu. 'zimno mi' wyszeptałam. w tym momencie oddał mi swoją ulubioną bluzę i przytulił najmocniej jak potrafił. ponownie się uśmiechnęłam. czułam się wtedy tak cholernie bezpieczna. 'tęsknie' wymruczał i zbliżył swoje pełne usta do moich - w tym momencie obudziłam się. zalana łzami wtuliłam się w poduszkę i wpatrywałam w ciemność która powoli stawała się rzeczywistością. czułam, jak z każdym dniem spadam co raz niżej oszukując siebie i ludzi których kocham. / kochajnoo
|
|
 |
Polska 29 : 29 Szwecja - 11 punktów odrobionych! po raz kolejny BRAWO POLSKA!♥
|
|
 |
Polska 27 : 26 Dania - MISTRZOWIE!
|
|
 |
siedzieliśmy w moim pokoju. podczas gdy ja męczyłam się z wypisywaniem jakichś głupot na polski on siedział na łóżku drąc mordę sam do siebie. 'noż kurwa! zamkniesz ty się dzisiaj czy nie?!' wrzasnęłam i rzuciłam się na niego z markerem , wojna trwała nie całe 5 minut. 'wyglądasz jak idiota' krzyknęłam niemal płacząc ze śmiechu. 'ty to jednak jesteś chora' powiedział wychodząc i trzaskając drzwiami. po chwili z bananem na mordzie wrócił mrucząc jak bardzo mnie kocha. uwielbiam tego durnia. / kochajnoo
|
|
 |
siedziałam w pokoju pisząc jakieś głupoty na polski. nagle zadzwonił telefon. na wyświetlaczu pojawiła się nazwa 'Mendeczka :*' - z bananem na mordzie odebrałam niemal wrzeszcząc w słuchawkę 'SIEMA CIOTO!' 'dwa duże lechy, Twoje łóżko i Gural w głośnikach' powiedział przybity. 'plus redbull?' 'stoi' wymamrotał po czym rozłączył się. po 20 minutach siedzieliśmy w moim łóżku sącząc redbula zmieszanego z zimnyn lechem, wysłuchując się wzajemnie. - cholernie cieszę się, że go mam. / kochajnoo
|
|
|
|