siedziałam w pokoju pisząc jakieś głupoty na polski. nagle zadzwonił telefon. na wyświetlaczu pojawiła się nazwa 'Mendeczka :*' - z bananem na mordzie odebrałam niemal wrzeszcząc w słuchawkę 'SIEMA CIOTO!' 'dwa duże lechy, Twoje łóżko i Gural w głośnikach' powiedział przybity. 'plus redbull?' 'stoi' wymamrotał po czym rozłączył się. po 20 minutach siedzieliśmy w moim łóżku sącząc redbula zmieszanego z zimnyn lechem, wysłuchując się wzajemnie. - cholernie cieszę się, że go mam. / kochajnoo
|