było pięknie. szliśmy przez park wtuleni w siebie. zatrzymał się i śmiałym spojrzeniem wpatrywał w moje tęczówki. uśmiechnęłam się kiedy pocałował mnie w czoło. ruszyliśmy dalej nie zważając na znajomych którzy okazywali sprzeciw naszemu zachowaniu. 'zimno mi' wyszeptałam. w tym momencie oddał mi swoją ulubioną bluzę i przytulił najmocniej jak potrafił. ponownie się uśmiechnęłam. czułam się wtedy tak cholernie bezpieczna. 'tęsknie' wymruczał i zbliżył swoje pełne usta do moich - w tym momencie obudziłam się. zalana łzami wtuliłam się w poduszkę i wpatrywałam w ciemność która powoli stawała się rzeczywistością. czułam, jak z każdym dniem spadam co raz niżej oszukując siebie i ludzi których kocham. / kochajnoo
|