 |
|
"wiesz, zero emocji, maksymalny poziom wrażeń, chcesz?" - Vancia
|
|
 |
|
Nie kłam, nie kłam, że trzeba coś zmienić, że da się cokolwiek zmienić, nie kłam bo kurwa daliśmy wszystko, odebraliśmy sobie wszystko, zniszczyliśmy się i jesteśmy złamani, teraz należy już tylko odejść.
|
|
 |
|
Jestem ciekawa czy ty chociaz przez 5 minut kazdego dnia myslisz o mnie, jestem ciekawa tego co czujesz jak siedzimy zaledwie metr od siebie, albo wtedy jak nasze wzroki sie spotykaja. Jestem ciekawa co o mnie mowisz innym, jak to wszystko tlumaczysz. Cholernie zastanawia mnie czy cos jeszcze do mnie czujesz, czy wgl kiedy kolwiek cos czules... Nawet nie wyobrazasz sobie jak bardzo brakuje mi Ciebie. Jak byles codziennosc byla dziwnie prosta. Nawet kolejne jedynki w dzienniku zalapane przez zarwane noce na pisaniu z Toba mnie cieszyly. Wtedy wszystko wywolywalo usmiech na mojej twarzy, nawet moement kiedy wychodzac od Ciebie wpadlam pod samochod. Wtedy wszystko bylo lepsze. Dzis codziennymi emocjami jakie mi towarzysza jest smutek, nadzieja i przeogromne zranione uczucie do Ciebie. Zadna z tych emocji nie jest pozytywna, wszystko jest w stanie doprowadzic mnie do placzu. Tak , tak wlasnie wyglada teraz moja codziennosc, jestem ciekawa co bys na to wszystko powiedzial ... Cz 2
|
|
 |
|
Od mometu kiedy wszystko zakonczylismy nie sprawdzam juz co minute wyswietlacza telefonu. Nie spogladam na prawy rog ekranu co chcwike z mysla czy napisales.Co prawda widzac ze jestes dostepny na tym chorym komunikatorze serce zaczyna mi mocniej bic , tak .. chora nadzieja ze moze napiszesz. W szkole ? Nie czakam juz do kazdej przerwy zebysmy mogli spedzic te 15 minut razem, jest wrecz przeciwnie, boje sie przerw. Boje sie wychodzac z klasy czuc Twoje perfumy ktorymi pachnie caly korytarz, boje sie spedzac te kilkanascie minut w Twoim towarzystwie, zaledwie metry czy dwa od Ciebie. Boje sie tego bo wiem ze kiedys moge nie wytrzymac i rozplakac sie na oczach wszystkich i wykrzyczec Ci prosto w twarz jak przez Ciebie cierpie. Wracam do domu, nic nie jest w stanie mnie w pelni ucieszyc, ulubiony obiad czy prezent od rodzicow. Wszystko wydaje sie byc bez sensu. Siedze godzinami w domu rozmyslalajac o Tobie, o tym wszystkim. Cz 1
|
|
 |
|
Czasami mam ochotę umieścić link do swojego profilu na moblo w opisie na gg. Chciałabym żebyś przeczytał to wszystko co tu pisze. Każdy wpis jest o Tobie. Może zrozumiałbyś wtedy co czułam jak byliśmy razem, co czułam jak powiedziałeś mi ze nic z tego nie będzie i co czuje teraz każdego dnia. Jednak boje się ze wyśmiejesz mnie mówiąc ze dla Ciebie była to tylko czysta zabawa.
|
|
 |
|
Czasami mam tak ze przechodząc gdzieś w pokoju poczuje Twoje perfumy. Staje wtedy i rozkoszuje sie ich zapachem, wracaja od razu wszystkie wspomnienia. Stoje uśmiechnięta i staram się w nie jak najbardziej wczuć, po chwili uświadamiam sobie ze już nigdy nie będę nimi pachniała. Nie będę już wracała do domu w Twojej bluzie czy pachnąca Toba. Tego już od jakiegoś czasu nie ma i nie będzie. Zastanawiam się tylko czy na prawdę jakimś cudem czuć Cie jeszcze u mnie w domu czy mam juz chore urojenia ...
|
|
 |
|
Zarówno on jak i ona przysunęli się do siebie jeszcze bardziej a ich usta połączyły się w namiętnym pocałunku. Oby dwoje od dawna na to czekali. Całowali się długo, na tyle długo ze ona nie mogła już oddychać. Odchyliła się lekko od niego patrząc mu w oczy. Widziała w nich uczucie, takim wzrokiem nie patrzył chyba na inna dziewczynę. Tego dnia oby dwoje rozkoszowali się sobą nawzajem. Po raz pierwszy poznawali siebie z tak bliska. Zarówno swoje ciała jak i charaktery. Zapomnieli o tym ze znajomi od godziny czekają na nich na dworze marznąc. Zapomnieli o tym ze przyszli do niego tylko na chwile , podczas przerwy miedzy lekcjami. Liczyło się tylko to ze oby dwoje maja to na co tak długo czekali, mieli siebie . Cz2
|
|
 |
|
Wiedziala ze zaraz cos sie bedzie dzialo. Juz gry wchodzili razem po schodach serce bilo jej mocniej. Tak slodko na nia patrzyl z gory blokujac jej wejscie do swojego pokoju. Przepychali sie na schodach w taki sposob ze on stal odwrocony do nich plecami a twarza do niej. Po malu wchodzili po jednym schodku na gore slodko sie przy tym draczac. Gdy pomimo jego sprzeciwow ze ma balagan udalo jej sie dotrzec do niego do pokoju chwycil ja od tylu w pasie i mocno przytulil. Trzymajac sie tak przeszli pare krokow po czym on usiadl na kanapie sadzajac ja sobie na kolanach. Zapach jego perfum byl w tym momecie oplatal jej cale cialo. Polozyla glowe na jego ramieniu i rozkoszowala sie tym ze jest przy nim. Widziala ze on chcialby wiecej , pomyslala " jeszcze chwilke niech poczeka" Siedzieli tak przytuleni , zerkajac na siebie wzajemnie co jakis czas. W pewnej przekrecila sie w jego strone tak ze mial idealny dostep do jej twarzy. Cz 1
|
|
 |
|
A Twoja bluza, masa wspomnień i rozmowy w archiwum na gadu gadu to jedyne co mi po Tobie pozostało.
|
|
 |
|
Rzygać mi się chce nami i pojęcia nie mam, co ja z Tobą w ogóle robię i z Twoich oczu po prostu bije zdradą, a mi nawet nie chce się mieć o to pretensji.
|
|
 |
|
Z początku nie bolała mnie tak myśli ze jednak razem nie będziemy. Powiedziałam sobie ze już więcej nie będę płakała przez tych kretynów. Z dnia na dzień co raz bardziej mi Ciebie brakowało, co raz mocniej odczuwałam Twój brak. Widząc Cie w szkole miałam ochotę znów chodź przez chwilkę trzymać Cie za rękę czy być w Twoich ramionach. Codziennie co raz bardziej tęskniłam i co raz bardziej bolało. Były takie dnie kiedy ciągle miałam łzy w oczach ale starałam się nie płakać. Jednak pewnego dnia już po prostu nie dałam rady, usiadłam i rozpłakałam się jak dziecko. Od tamtej pory jest co raz łatwiej, wiem ze muszę być silna i pokazać Ci ze tez mam wylane.
|
|
 |
|
Brakuje mi rozmów godzinami, dotyku Twoich dłoni, smaku ust. Brakuje mi Twojego zapachu na moich ubraniach i zarwanych nocy przez pisaniu z Toba. Brakuje mi naszych spotkań, Twojego uśmiechu i cudownego wzroku jakim na nie patrzałeś kiedy byliśmy sami. Brakuje mi oczekiwania na kolejny dzień spędzony razem. Brakuje mi Ciebie. Zamiast tego wszystkiego mam Twój uciekający wzrok gdy się mijamy , zapach Twoich perfum na szkolnym korytarzu który wyprowadza mnie z równowagi i sprawia ze po policzkach spływają mi lży ,zarwane noce przez to ze siedzę i myślę o Tobie, nie czekam już na kolejny dzień bo z czasem co raz bardziej boli. Telefon mógłby dla mnie nie istnieć. Pozostały mi tylko wspomnienia po tamtych dniach ...
|
|
|
|