|
nie chciałam wiele. potrzebowałam tylko prawdy. kilku minut szczerej rozmowy - bez zahamowań, sekretów, i odwracania wzroku. czy to tak wiele prosić Cię o prawdę, po tych wszystkich nieprzespanych, i poświęconych Ci nocach? po każdej rozmowie, i każdym zrozumieniu? czy na prawdę nie zasługuję na szczerość? na kilka zdań wyjaśnień? czy na prawdę tak mało znaczyłam, by traktować mnie jak przedmiot - odstawić na bok, bo akurat teraz nie jest potrzebny?! / veriolla
|
|
|
Dopiero kiedy piekielnie boisz się o kogoś, kiedy niepokój nie pozwala ci oddychać, strach zatyka arterie i odbiera rozum, dopiero wtedy, moja mała, ty kochasz naprawdę. / Krystyna Siesicka
|
|
|
Nie rezygnuj ze swojej rzeczywistości przez fikcje kogoś innego. / Plotkara
|
|
|
Po co mam dalej iść, skoro Ty już na mnie nie czekasz? / xfucktycznie.
|
|
|
A dziś dźwigam kolejny zawód miłosny na karku, o krok bliżej do prawdziwego uczucia. / xfucktycznie.
|
|
|
On nie był zły, tylko zagubiony. By się odnaleźć, musiał się zmienić. Nie chciał się zmienić, a takiego go nie akceptowałam. Z dzieciątkami złych doświadczeń. Z przekonaniem, że dzięki nim zna lepiej życie ode mnie. Z obojętnością z oczach, z chłodem w sercu. Z chorymi myślami, alkoholem na codzień. Stanowiliśmy najbardziej zróżnicowany kontrast na świecie, a mimo to łączyło nas to samo uczucie, mieliśmy to samo serce. / xfucktycznie.
|
|
|
Znaliśmy się już tyle lat. Przeżyliśmy setki wspaniałych chwil, uniesień. Nie raz iskrzyło między nami, kiedy byliśmy jeszcze dziećmi. Tym razem miało być inaczej. Nocne telefony, spotkania, wyznania miłosne pod wpływem środków odurzających, romantyczne sytuacje, noszenie na rękach, niezrozumiałe gesty i niespodziewane pocałunki. Ciągła chęć przytulania się, wspominanie odbytych spotkań, wydarzeń. Patrzenie w gwiazdy i szukanie tej spadającej, by pomyśleć to samo życzenie - by już zawsze tak zostało. I przerażające rozczarowanie następnego dnia, gdy wszystkie te momenty, dla mnie tak niesamowite, dla niego poszły w niepamięć. Z dnia na dzień, bez konkretnej przyczyny wyrzucił je z głowy, a mnie samą - z serca. / xfucktycznie.
|
|
|
I znów nic nie zdążyło się zacząć, a już dobiegło końca. / xfucktycznie.
|
|
|
|
Cześć nieznajomy, to takie dziwne, że kiedyś znałam Twoje imię. Widziałam Cię wcześniej, wiesz? Widziałam z bardzo bliska, dotykałam Twojej duszy, pamiętasz? Jak mnie nazwałeś? Nieważne, dobra, nie było pytania. Myślałam,że kiedy znowu na Ciebie trafię, wszystko sobie poukładam, zakończę to wszystko definitywnie. Nie patrz tak na mnie, widzisz mnie nie pierwszy raz! Nieznajomy... Kiedyś byłeś moją miłością./esperer
|
|
|
Czasami tęsknie, a potem zastanawam się, dlaczego...
|
|
|
|