On nie był zły, tylko zagubiony. By się odnaleźć, musiał się zmienić. Nie chciał się zmienić, a takiego go nie akceptowałam. Z dzieciątkami złych doświadczeń. Z przekonaniem, że dzięki nim zna lepiej życie ode mnie. Z obojętnością z oczach, z chłodem w sercu. Z chorymi myślami, alkoholem na codzień. Stanowiliśmy najbardziej zróżnicowany kontrast na świecie, a mimo to łączyło nas to samo uczucie, mieliśmy to samo serce. / xfucktycznie.
|