 |
Może po prostu musimy zacząć w tym samym miejscu, w którym wszystko się skończyło? Może musimy dojść do tej chwili kiedy nasza historia się zatrzymała, aby móc ją na spokojnie kontynuować? Może to właśnie o to chodzi? / napisana
|
|
 |
Jest moim lekiem na całe zło, moim powodem do życia, moim szczęściem. Jest moim wszystkim, chociaż tak naprawdę go nie ma. Przychodzi tylko na chwilę i daje mi nową energię do życia. Stara się nadrobić wszystko to, co dzieje się w moim życiu, a później znów znika. To nie jest proste, bo ciągle się do siebie przyzwyczajamy, ale oboje chyba nie jesteśmy gotowi na to, aby być ze sobą ani na to, aby pozwolić sobie odejść już tak na zawsze. Boimy się stracić to oparcie, które mamy w sobie, tą pewność, że mimo wszystko jest taka osoba, która zawsze będzie czekać. Po prostu mamy w sobie coś, co tak skutecznie ciągnie nas do siebie i nie pozwala odpuścić, to każe trwać i czekać na lepszy czas i być dla siebie zawsze. Musimy najpierw przezwyciężyć wszystkie nasze słabości i pozbyć się tego uciążliwego strachu, a dopiero wtedy zaczniemy nowe życie - albo razem, albo osobno. / napisana
|
|
 |
Być może nie ma żadnej księgi, w której zapisany jest nasz los. Być może wszystko, co się dzieje, to zwykły przypadek. Być może choroby spadają na tych najsilniejszych, którzy je udźwigną i się nie ugną pod ich ciężarem. Być może…
|
|
 |
Bo dopiero kiedy te wszystkie warunki się spełnią - będzie czas na odpoczynek. Odpoczynek przed kolejną zawieruchą. Przed kolejnym upadkiem, po którym znowu się podniosą i ruszą przed siebie... I będą dalej pleźli się przed siebie, ramię w ramię. Dwoje ludzi z takimi samymi problemami. Dwoje ludzi, których dusze idealnie do siebie pasują. Towarzysze. Bracia.
Będą szli do przodu... Bo takie już jest życie. I nie można go za cholerę zmienić. Zasrana kakofonia paradoksów.
|
|
 |
Szli dalej, bo tylko to im pozostało. Iść przed siebie, póki nie zobaczą tego słońca, na które tak czekają. Iść przed siebie, póki zaprzepaszczone okazje i szanse nie zostaną całkowicie za nimi. Iść przed siebie, póki nie stracą z oczu wszystkich przeszkód. Iść przed siebie, póki twarze, które zniknęły, nie zostaną wymazane z ich pamięci. Iść przed siebie, póki nie odetną się od przeszłości. Iść przed siebie, póki nie zapomną porażek. Iść przed siebie, póki wiatr będzie wiał im w twarz. Iść przed siebie, póki nie zyskają nowej nadziei. Iść przed siebie, póki nie będą tak naprawdę szczęśliwi.
|
|
 |
Kiedy ktoś Cię skrzywdzi i Ty cierpisz tak mocno, że nie masz sił oddychać, wstawać z łóżka, żyć po prostu, to po jakimś czasie od tego momentu czujesz się zimna w środku i wiesz, że teraz nikogo nie pokochasz. Miejsce w Twoim sercu ciągle jest zajęte przez niego i on nie wpuszcza nikogo do środka. A Ty wtedy czujesz, że możesz się bawić, że możesz patrzeć w oczy innego mężczyzny, całować inne usta, ale się nie zakochasz. Jednak i tutaj musisz uważać i nie przesadzać, bo przecież nigdy nie wiesz, w którym momencie zjawi się znów ktoś, ktoś tak bardzo niezwykły kto sprawi, że ten gruby mur Twojego serca tak nagle runie i po prostu po raz kolejny pokochasz. / napisana
|
|
 |
"Miałem porzucić te myśli i nie myśleć już o Tobie,
lecz wciąż jesteś w moim sercu, i w nim będziesz nawet w grobie.
Nie ma mnie już dziś przy Tobie i nie będzie mnie już wcale,
lecz to był Twój własny wybór by przekreślić życie całe. "
|
|
 |
"Zbyt i d e a l n i, żeby być tu tylko jak każdy,
zbyt pewni siebie, żeby patrzeć tylko na gwiazdy."
|
|
 |
"Życie paskudnie brudzi panoramę wspomnień,
dni które kiedyś dla nas były, dziś są nieprzytomne.
Sama wiesz najlepiej, ja starałem się w nas wierzyć,
gdybym wiedział ze zostawię Cię, nigdy bym z Tobą nie był."
|
|
 |
"Nie chcę Cię zniechęcić. Chcę żebyś był pewny tego co robisz, bo ja już nie mam sił znowu o kimś zapominać."
|
|
 |
"Wierzę, że będzie jeszcze taki dzień kiedyś,
kiedy życie spłaci zaufania kredyt,
bo prawdziwy wojownik nie unika mocnych wrażeń,
I siłę czerpie nie z sukcesów a z porażek ."
|
|
|
|