 |
Kochałam Cię, cholera, kochałam Cię jak nikogo nigdy przedtem. Uzależniłeś mnie od siebie, a ja Ci na to pozwoliłam. Bo miałam nadzieję spędzić z Tobą całe życie. Być przy Tobie. Być z Tobą. Miałam nadzieję, że zbudujemy swój własny mały świat, w którym będziemy bezpieczni. Zaufałam Ci bezgranicznie. Oddałam swoje serce, swoje życie w Twoje ręce, żebyś się nim zaopiekował. A Ty rozerwałeś moje serce na tysiące malutkich kawałków i rozrzuciłeś tak, że nikt teraz nie jest w stanie ich pozbierać i poskładać na nowo mojego życia. Zniszczyłeś wszystko co miałam. Plany, marzenia, odebrałeś nadzieję na szczęście i spokojną, bezpieczną przyszłość. Odszedłeś i zostawiłeś mnie z niczym, totalnie bezsilną. Ale wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze? Że wciąż Cię kocham....
|
|
 |
Ciągle wmawiam sobie, że dam radę, że jestem silna, że przecież kto jak kto, ale ja zawsze jakoś sobie radzę. I zgodnie z tym każdego dnia nakładam maskę na twarz. Pod szerokim, nigdy nie znikającym uśmiechem doskonale ukrywam ból, smutek i łzy. Przecież ktoś, kto ciągle się śmieje, pociesza innych, mówi żeby byli silni, nie może okazać się najsłabszą osobą jaką tylko znają...
|
|
 |
Cz.2 Nie trać więcej swoich dni,uczucie, którego dziś nie jesteś pewna, jutro może okazać się miłością Twojego życia.Daj sobie szansę i komuś,kto chcę być przy Tobie,kto widzi w Tobie więcej niż Ty sama.Pozwól się sobą zaopiekować,pomimo iż boisz się zaufać,zostać zraniona czy zranić.Pozwól zadziałać miłości. Spróbuj raz jeszcze.Jasne, możesz stracić wiele.Możesz nagle zostać odrzucona, samotna i rozczarowana. Może czekać Cię wiele smutnych, pełnych tęsknoty i trudnych do zrozumienia uczuć dni. Oczywiście tak może być, to może się stać. Ale możesz zyskać też wiele, możesz wygrać wszystko. Możesz stać się szczęśliwsza, silniejsza. Możesz zacząć być kochana i kochać.Może okazać się, że to na początku niepewne uczucie jest tym najprawdziwszym,że jest wszystkim,czego brakowało Ci bez niego.Miłość.Nie wiesz co przyniesie,a co ze sobą zabierze, ale jeśli nie zaryzykujesz,nigdy się tego nie dowiesz.Nie bój się, miłość jest w naszym życiu wszystkim, bez niej i tak nie mamy nic./ he.is.my.hope
|
|
 |
Cz.1 Pojawia się znienacka, często nieproszona i przewraca całe poukładane życie człowieka do góry nogami. Choć tak naprawdę jeśli jest szczęśliwa sprawia, że dopiero właśnie wtedy zaczyna się prawdziwie żyć. Oddychać pełną piersią i czerpać radość ze wszystkiego co nas otacza. Miłość. Kiedy się zjawia, człowiek nie potrafi się przed nią ukryć. Wypełnia go całego, każdą najmniejszą komórkę ciała. Bywa wybawieniem, albo przekleństwem. Bywa siłą, albo słabością. Bywa ukojeniem, albo bólem. Bywa, jest, albo nagle jej nie ma. Myślę jednak, że jakkolwiek i kiedykolwiek się nie skończy warto dać jej szansę. Bo choć kiedyś skończy się i tak to zawsze trzeba wierzyć i mieć nadzieję, że to kiedyś i ten koniec nastąpi bardzo późno wraz z naszym ostatnim oddechem. Nie rezygnuj, gdy się pojawi. Niekiedy jest wątła, niepewna i pełna obaw, ale ona zawsze może przerodzić się w coś silnego.
|
|
 |
Sztuką wcale nie jest wybaczyć drugiej osobie. Sztuką jest zapomnieć o bólu, cierpieniu, o godzinach smutku i płaczu, odrzucić gniew i zawiść. Sztuką jest zapomnieć o błędach, wyciągnąć z nich wnioski i na tym budować dalszą relację. Mocniejszą, zdrowszą, bardziej wytrzymałą. Bez kłamstw, niedopowiedzeń i niewyjaśnionych sytuacji. Właśnie to wszystko świadczy o sile i prawdziwości Przyjaźni.
|
|
 |
Biorę telefon do ręki i zastanawiam się co powinnam teraz zrobić. Chciałabym wybrać Twój numer i zadzwonić, chciałabym dowiedzieć się gdzie jesteś i z kim spędzasz swoje życie, ale wiem, że nie powinnam. Rozum wygrywa z sercem i ostatecznie odkładam telefon z dziwnym ukłuciem w sercu. Nie chcę wiele, mi po prostu brakuje wiadomości od Ciebie, brakuje mi Twoich słów, które podtrzymywały we mnie radość. Od kiedy ich nie ma coś we mnie się skończyło i chociaż próbuję normalnie żyć to często jeszcze mi to nie wychodzi. Zasiałeś we mnie ogromną nadzieję, a później wszystko przepadło, drugi raz bez słowa ostrzeżenia po prostu zniknął mi świat i teraz jestem tak mocno zagubiona. Potrzebuję Ciebie, ale równocześnie się przed tym powstrzymuję. Walczę pomiędzy kochaniem Cię, a obojętnością. I zdecydowanie chciałabym być obojętna na Ciebie i na to wszystko co wydarzyło się kiedyś. I chociaż nie potrafię żyć jak gdyby nigdy nic to wiedz, że nieustannie próbuję. / napisana
|
|
 |
Przeraża mnie myśl o tym, że niedługo skończy się najlepszy okres mojego życia - szkoła. Przeraża mnie fakt, że będę musiała zacząć wszystko od zera i nikt mi w niczym nie pomoże. Przeraża mnie aż taka odpowiedzialność za własne życie i własną przyszłość. Przeraża mnie życie.
|
|
 |
Chciałabym móc powiedzieć, że zapomniałam o każdej emocji jaka towarzyszyła mi podczas wspólnych chwil. Chciałabym móc powiedzieć, że wszystko co było kiedyś jest tak daleko ode mnie jak zawsze tego chciałam. Ja już po prostu nie mam siły walczyć z resztkami miłości jakie pozostały w moim sercu. To trwa zbyt długo, a ja jestem zmęczona tym ciągłym wyrzucaniem Cię z siebie i przyjmowaniem z powrotem. Mam świadomość, że to nie może tak wyglądać, że to wręcz od dawna nie powinno tak wyglądać dlatego teraz modlę się aby to wszystko minęło. Wiem, że nigdy nie wrócisz dlatego ja nie chcę już cierpieć. Chcę żeby to wszystko odpuściło, żeby wspomnienia zniknęły, a Ty odszedł razem z nimi. Ty masz swoje oddzielne życie, więc ja chciałabym mieć w końcu swoje - takie, w którym wszystko co złe tak po prostu minie. / napisana
|
|
 |
Przychodzi taki czas, kiedy uświadamiasz sobie, że tak naprawdę nie masz nikogo. Nikogo, kto by interesował się Tobą, Twoim stanem. Nie masz nikogo, do kogo moglabys zadzwonić w środku nocy i powiedzieć co Ci leży na sercu. Jesteś zdana na samą siebie, jak zwykle...
|
|
 |
"Powiedź głowie, żeby nie myślała o nim. Powiedź oczom, żeby nie błądziły w szukaniu jego wzroku. Powiedź sercu, żeby nie czuło, żeby nie wariowało na jego widok. Uświadom wreszcie sobie, że ktoś inny daje mu szczęście, że obok innej kobiety się budzi i zasypia. Zrozum. I spróbuj zacząć żyć od nowa wymazując jego imię z duszy."
|
|
|
|