głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika evelinafurtak

moje  podpisz albo usuń. teksty napisana dodał komentarz: moje, podpisz albo usuń. do wpisu 8 sierpnia 2013
Nie umiem sie przestawic z trybu:   dziewczyna'' na tryb:   kolezanka'' Przykro mi.

he.is.my.hope dodano: 8 sierpnia 2013

Nie umiem sie przestawic z trybu: ,,dziewczyna'' na tryb: ,,kolezanka'' Przykro mi.

Boje sie zwyczajnie sie boje dnia  w ktorym bede musiala wrocic na uczelnie w ktorym bede widywac i mijac Jego jak niemal obcego czlowieka.Boje sie byc swiadkiem tego ze inna dziewczyna moze pewnego dnia zaczac stawac sie dla Niego wazniejsza.Boje sie tych naszych spotkan spojrzen.Boje sie swoich emocji spojrzen ludzi gdy bedziemy gdzies obok siebie.Boje sie ze moge tego nie wytrzymac i nie dac rady.Boje sie ze moge go znienawidzic ze moge zobaczyc cos przez co strace do Niego szacunek.Jeszcze bardziej boje sie ze ciagle i niezmiennie bedzie dla mnie wazny.Boje sie tej przyszlosci bez Niego a jednak nadal obecnego gdzies w poblizu.Boje sie ze moge nie wytrzymac tego ze jest tak blisko mnie a jednak tak daleko bo juz nie bede mogla sie przytulic czy nawet pozwolic sobie na chwile rozmowy.Boje sie tego wszystkiego bo choc On jeszcze probuje byc obecny w moim zyciu to wiem ze nie zrobi nic zebysmy byli znowu razem.Boje sie bo wiem ze predzej czy pozniej sama bede musiala ta relacje zakonczyc.

he.is.my.hope dodano: 8 sierpnia 2013

Boje sie,zwyczajnie sie boje dnia, w ktorym bede musiala wrocic na uczelnie,w ktorym bede widywac i mijac Jego jak niemal obcego czlowieka.Boje sie byc swiadkiem tego,ze inna dziewczyna moze pewnego dnia zaczac stawac sie dla Niego wazniejsza.Boje sie tych naszych spotkan,spojrzen.Boje sie swoich emocji,spojrzen ludzi,gdy bedziemy gdzies obok siebie.Boje sie,ze moge tego nie wytrzymac i nie dac rady.Boje sie,ze moge go znienawidzic,ze moge zobaczyc cos przez co strace do Niego szacunek.Jeszcze bardziej boje sie,ze ciagle i niezmiennie bedzie dla mnie wazny.Boje sie tej przyszlosci bez Niego,a jednak nadal obecnego gdzies w poblizu.Boje sie,ze moge nie wytrzymac tego,ze jest tak blisko mnie,a jednak tak daleko,bo juz nie bede mogla sie przytulic czy nawet pozwolic sobie na chwile rozmowy.Boje sie tego wszystkiego,bo choc On jeszcze probuje byc obecny w moim zyciu,to wiem,ze nie zrobi nic zebysmy byli znowu razem.Boje sie,bo wiem,ze predzej czy pozniej sama bede musiala ta relacje zakonczyc.

Wiem ze juz nas nie bedzie  a mimo wszystko lubie zamknac oczy i wyobrazac sobie nas  dwojke ludzi ktorzy postanowili o to co dzialo sie miedzy nim jeszcze raz zawalczyc.Lubie wlaczyc muzyke zrobic herbate i tak po prostu oddac sie tej fali tesknoty ktora porywa mnie w swiat marzen w swiat w ktorym My to jednosc my to sila.Widze nas i usmiecham sie bo dostrzegam wtedy dwoje mlodych ludzi choc rozniacych sie od siebie jak dwie krople czystej wody to jednak probujacych szukac zgody.Lubie wyobrazac sobie ze jestem dla Ciebie wazna  wazniejsza od innych kolezanek ze Ty nadal zyjesz dla mnie a ja dla Ciebie.Lubie wyobrazac sobie momenty w ktorych sie wyglupiamy w ktorych smiejemy  klocimy w ktorych pokazujemy swiatu i ludziom ze jestesmy dla siebie wazni ze pomimo tego co sie wydarzylo miedzy nami jestesmy sobie przeznaczeni i nie do pokonania.Chcialabym zeby to okazalo sie prawda chcialabym udowodnic wszystkim ktorzy mowili ze to nie jest milosc i juz nie ma dla nas szans ze sie mylili.

he.is.my.hope dodano: 8 sierpnia 2013

Wiem,ze juz nas nie bedzie, a mimo wszystko lubie zamknac oczy i wyobrazac sobie nas- dwojke ludzi,ktorzy postanowili o to co dzialo sie miedzy nim jeszcze raz zawalczyc.Lubie wlaczyc muzyke,zrobic herbate i tak po prostu oddac sie tej fali tesknoty,ktora porywa mnie w swiat marzen,w swiat w ktorym My to jednosc,my to sila.Widze nas i usmiecham sie,bo dostrzegam wtedy dwoje mlodych ludzi,choc rozniacych sie od siebie jak dwie krople czystej wody to jednak probujacych szukac zgody.Lubie wyobrazac sobie,ze jestem dla Ciebie wazna, wazniejsza od innych kolezanek,ze Ty nadal zyjesz dla mnie,a ja dla Ciebie.Lubie wyobrazac sobie momenty,w ktorych sie wyglupiamy,w ktorych smiejemy, klocimy,w ktorych pokazujemy swiatu i ludziom,ze jestesmy dla siebie wazni,ze pomimo tego co sie wydarzylo miedzy nami jestesmy sobie przeznaczeni i nie do pokonania.Chcialabym zeby to okazalo sie prawda,chcialabym udowodnic wszystkim,ktorzy mowili,ze to nie jest milosc i juz nie ma dla nas szans,ze sie mylili.

Bylam ostatnia osoba  ktora w nas wierzyla. Teraz nie ma juz nikogo.

he.is.my.hope dodano: 8 sierpnia 2013

Bylam ostatnia osoba, ktora w nas wierzyla. Teraz nie ma juz nikogo.

I chyba nie potrafie juz w Nas wierzyc.

he.is.my.hope dodano: 8 sierpnia 2013

I chyba nie potrafie juz w Nas wierzyc.

Masz pojecie  ze nim sie poznaliscie i pokochaliscie  juz z gory bylo przesadzone i wiadome  ze wam sie nie uda i wasze ' na zawsze razem' bedzie trwac tylko chwile? Masz pojecie  ze jeszcze Wasza historia sie nie zaczela na dobre  a juz znany byl koniec? Ironia nie?

he.is.my.hope dodano: 8 sierpnia 2013

Masz pojecie, ze nim sie poznaliscie i pokochaliscie, juz z gory bylo przesadzone i wiadome ,ze wam sie nie uda i wasze ' na zawsze razem' bedzie trwac tylko chwile? Masz pojecie, ze jeszcze Wasza historia sie nie zaczela na dobre, a juz znany byl koniec? Ironia nie?

CZ. 1. Po Twoim odejściu zwariowałam  wiesz? Tak  zwariowałam. Nie mogłam patrzeć na ten okropny świat  wolałam sobie stworzyć swój własny w czterech ścianach mojego pokoju. Nie dopuszczałam do siebie myśli  że nie wrócisz. Ciągle tylko płakałam i liczyłam na to  że zmienisz to swoje cholerne zdanie  że znów ujrzę Twój najcudowniejszy uśmiech. Chciałam znów żyć  rozumiesz? Codziennie spałam tylko po kilka godzin  katowałam się wspomnieniami  żalami. Było tragicznie  ale ciągle przyklejałam ten fałszywy uśmiech i chodziłam do szkoły z zaciśniętymi zębami. Do perfekcji nauczyłam się udawać. Później coś się zmieniło  widziałam  że to wszystko trwa za długo. Wyszłam do ludzi. Nawet spotkałam się kilka razy z jednym chłopakiem. I były momenty  w których było przyjemnie  bo lubiłam kiedy się o mnie troszczył  ale teraz już wiem  że podświadomie ciągle myślałam  że to Ty tak o mnie dbasz  nie ktoś inny  taki obcy.

napisana dodano: 7 sierpnia 2013

CZ. 1. Po Twoim odejściu zwariowałam, wiesz? Tak, zwariowałam. Nie mogłam patrzeć na ten okropny świat, wolałam sobie stworzyć swój własny w czterech ścianach mojego pokoju. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że nie wrócisz. Ciągle tylko płakałam i liczyłam na to, że zmienisz to swoje cholerne zdanie, że znów ujrzę Twój najcudowniejszy uśmiech. Chciałam znów żyć, rozumiesz? Codziennie spałam tylko po kilka godzin, katowałam się wspomnieniami, żalami. Było tragicznie, ale ciągle przyklejałam ten fałszywy uśmiech i chodziłam do szkoły z zaciśniętymi zębami. Do perfekcji nauczyłam się udawać. Później coś się zmieniło, widziałam, że to wszystko trwa za długo. Wyszłam do ludzi. Nawet spotkałam się kilka razy z jednym chłopakiem. I były momenty, w których było przyjemnie, bo lubiłam kiedy się o mnie troszczył, ale teraz już wiem, że podświadomie ciągle myślałam, że to Ty tak o mnie dbasz, nie ktoś inny, taki obcy.

CZ. 2. Chciałam zobaczyć w nim coś z Ciebie  chociaż ciągle się tego wypierałam. Dopiero kiedy nad ranem obudziłam się w łóżku obok niego  zrozumiałam jak wielki błąd popełniłam. Wyrzuty sumienia zaczęły zżerać mnie od środka. Poczułam się tak fatalnie i podle. I chociaż Ciebie nie było i miałam całkowite prawo robić co chcę  to czułam jakbym Cię zdradziła  rozumiesz? To wszystko mnie przerosło  jego także. Zakochiwał się w moich oczach  a ja byłam taka obojętna. W końcu mnie odrzucił  bo to wszystko traciło sens. Byłam zła. W sumie nie wiem dlaczego  przecież byliśmy kwita  wykorzystaliśmy siebie wzajemnie  ale nie mogłam mu tego darować  bo dobrze wiesz  że nie lubię jak traktuje się mnie w ten sposób. Miałam szczęście  spotkałam go w miejscowym klubie. Nie liczyłam się z niczym  dostał ode mnie po twarzy  a później długo mnie przepraszał. Ja wtedy gdy patrzyłam w jego oczy i słuchałam co o mnie mówił  zrozumiałam  że jestem naiwna i beznadziejna  że nie potrafię żyć.

napisana dodano: 7 sierpnia 2013

CZ. 2. Chciałam zobaczyć w nim coś z Ciebie, chociaż ciągle się tego wypierałam. Dopiero kiedy nad ranem obudziłam się w łóżku obok niego, zrozumiałam jak wielki błąd popełniłam. Wyrzuty sumienia zaczęły zżerać mnie od środka. Poczułam się tak fatalnie i podle. I chociaż Ciebie nie było i miałam całkowite prawo robić co chcę, to czułam jakbym Cię zdradziła, rozumiesz? To wszystko mnie przerosło, jego także. Zakochiwał się w moich oczach, a ja byłam taka obojętna. W końcu mnie odrzucił, bo to wszystko traciło sens. Byłam zła. W sumie nie wiem dlaczego, przecież byliśmy kwita, wykorzystaliśmy siebie wzajemnie, ale nie mogłam mu tego darować, bo dobrze wiesz, że nie lubię jak traktuje się mnie w ten sposób. Miałam szczęście, spotkałam go w miejscowym klubie. Nie liczyłam się z niczym, dostał ode mnie po twarzy, a później długo mnie przepraszał. Ja wtedy gdy patrzyłam w jego oczy i słuchałam co o mnie mówił, zrozumiałam, że jestem naiwna i beznadziejna, że nie potrafię żyć.

CZ.3. Zrujnowałam się cierpieniem  które zostało po Twoim odejściu. Dlatego chciałabym żebyś wrócił  żeby to wszystko się naprawiło. Popatrz ile błędów popełniam. Nie pozwól żebym popełniła ich jeszcze więcej. Opiekuj się mną  proszę. Nie chcę kolejny raz stwierdzić  że wszyscy jesteście siebie warci. Chcę żyć  oddychać  cieszyć się. Tylko Ty możesz mi to podarować. Uratuj mnie kochanie przed złem tego świata  uratuj proszę.    napisana

napisana dodano: 7 sierpnia 2013

CZ.3. Zrujnowałam się cierpieniem, które zostało po Twoim odejściu. Dlatego chciałabym żebyś wrócił, żeby to wszystko się naprawiło. Popatrz ile błędów popełniam. Nie pozwól żebym popełniła ich jeszcze więcej. Opiekuj się mną, proszę. Nie chcę kolejny raz stwierdzić, że wszyscy jesteście siebie warci. Chcę żyć, oddychać, cieszyć się. Tylko Ty możesz mi to podarować. Uratuj mnie kochanie przed złem tego świata, uratuj proszę. / napisana

Z początku odległość jaka nas dzieliła zdawała się być przepaścią. Jednak z każdym nowym dniem kiedy czułam  że stajemy się dla siebie coraz ważniejsi odległość przestała przerażać. Owszem było ciężko  bo nie mieliśmy tej możliwości  aby zobaczyć się chociaż na pięć minut albo spotkać się gdzieś 'przelotem'. Musieliśmy czekać na nasz dzień  musieliśmy tęsknić i odliczać godziny. Mimo wszystko było pięknie  a każda chwila upewniała mnie w przekonaniu  że to dla niego chcę żyć. Uczucie stawało się coraz silniejsze  a ja byłam gotowa poświęcać się coraz bardziej. Przecież dla prawdziwej miłości człowiek jest w stanie zrobić wszystko. Zakochany człowiek nie widzi barier. I ja ich nie widziałam  bo najważniejsze było to  że miałam jego tylko dla siebie.    napisana

napisana dodano: 7 sierpnia 2013

Z początku odległość jaka nas dzieliła zdawała się być przepaścią. Jednak z każdym nowym dniem kiedy czułam, że stajemy się dla siebie coraz ważniejsi odległość przestała przerażać. Owszem było ciężko, bo nie mieliśmy tej możliwości, aby zobaczyć się chociaż na pięć minut albo spotkać się gdzieś 'przelotem'. Musieliśmy czekać na nasz dzień, musieliśmy tęsknić i odliczać godziny. Mimo wszystko było pięknie, a każda chwila upewniała mnie w przekonaniu, że to dla niego chcę żyć. Uczucie stawało się coraz silniejsze, a ja byłam gotowa poświęcać się coraz bardziej. Przecież dla prawdziwej miłości człowiek jest w stanie zrobić wszystko. Zakochany człowiek nie widzi barier. I ja ich nie widziałam, bo najważniejsze było to, że miałam jego tylko dla siebie. / napisana

Wróc. Udowodnij  ze jeszcze potrafie zatrzymywac ludzi.

he.is.my.hope dodano: 7 sierpnia 2013

Wróc. Udowodnij, ze jeszcze potrafie zatrzymywac ludzi.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć