 |
[cz1]Mamo.. Mamo przepraszam. Cholernie przepraszam. Wiem, wiem, że będziesz zdziwiona moimi przeprosinami ale wysłuchaj mnie.. Mamo, wiem, że będziesz miała mi za złe, ale chcę, żebyś wiedziała o mnie wszystko. Nie oceniaj mnie. Zrobi to za Ciebie Bóg. Nie wybaczaj. Wybaczyć może tylko Bóg. Ty, Ty możesz tylko mnie wysłuchać.. Mamo, do tej pory uważałaś, że masz wspaniałą córkę. Nie jest tak. Nie mieszkamy razem więc mało wiesz o moim życiu. Nie wiesz o każdych weekendowych imprezach, nie wiesz, że potrafię pójść z nowo poznanym chłopakiem do łóżka.. Nie wiesz, że ranię uczucia każdego chłopaka, który się we mnie zakocha. Nie zdajesz sobie sprawy, że ćpam, że piję, że palę. Mamo, amfa stała się tak samo obecna w moim życiu jak alkohol.. Upijam się do nieprzytomności, palę po kilka paczek dziennie. Jestem uzależniona od amfy, wódki i seksu.. Nie jestem tą grzeczną córeczką, którą byś chciała mieć.. || refleksja
|
|
 |
Cholera za kilka dni czeka mnie poważna rozmowa z matką. Co ja mogę jej powiedzieć? Wiem, wiem kurwa, że chciałaby usłyszeć w końcu z ust dorosłej już córki prawdę. Ale czy po spowiedzi życia będziesz szczęśliwa? Nie chcę Twoich łez, nie chce, żebyś miała mi za złe. Nie chce, żebyś mnie znienawidziła, żebyś wstydziła się swojej córki. Więc pytam co Ci mam powiedzieć? Odpowiesz mi, czy gotowa jesteś na szczerość z mojej strony? Przecież zdaje sobie sprawę, że ona Cię zniszczy. Nie potrafię udawać dalej.. Muszę, muszę wyspowiadać się Ci z życia swojego, bo przecież to dzięki Tobie tu jestem. Proszę wysłuchaj mnie.. || refleksja
|
|
 |
Dziękuję że się tak troszczysz. Jesteś najwspanialszą Kobietą pod słońcem. Dziękuje Iskierko..../wieczny_marzyciel
|
|
 |
I to takie było milusie i przyjemne kiedy leżałem na Jej brzuszku- pomyślał. Chciałbym tak codziennie bez hałasu tylko MY dwoje.. już niedługo zobaczysz! - przemykały mu myśli po głowie...../wieczny_marzyciel
|
|
 |
To takie miłe, przyjemne i nieziemskie uczucie kiedy osoba która Kochasz jest szczęśliwa, uśmiechnięta i promienieje. Czujesz się wtedy jak najlepszy z Najlepszych. Dziękuję Iskierko..../wieczny_marzyciel
|
|
 |
Wiesz pomimo wszystko cieszę się z takiego obrotu spraw... Bo przecież nawet jeśli nie będziemy razem, ja pod sercem noszę nasze wspólne dziecko. Naszego synka, albo naszą córeczkę i pomimo tego co zrobisz ono zawsze będzie nasze. Nasze wspólne.. Nawet jeśli wyrzekniesz się tego dziecka, ja codziennie patrząc na to dziecko będę widziała nasz wspólny owoc tego krótkiego romansu.. W jego oczach będę widzieć Twoje oczy. Nawet jeśli Ty odejdziesz to dziecko zostanie. Zostanie, bo jest cząstką Ciebie, czy rozumiesz? || refleksja
|
|
 |
Dorosłość jest wtedy, kiedy rozumiesz, że można kochać kogoś, ale nie chcieć z nim być. Zaczynasz rozumieć, że czasami miłość to za mało i przestajesz wierzyć w bajki o księżniczkach i happy endach./esperer
|
|
 |
Wszystkie dziewczyny, która pozostają sobą, nawet jeśli świat się zmienia. Wszystkie dziewczyny, które są za dobre dla tych frajerów. To my, dziewczyny, które potrafią odwrócić się na pięcie, gdy nie dostają należytego szacunku. Wszystkie super babki, które pchają same to życie z ciągle podniesioną głową. Możemy płakać, ale z klasą, kiedy łzy rozmazują drogi tusz. Możemy cierpieć, ale tylko pijąc drogie wino. Wszystkie te, które oddają życiu każdy cios. Gramy w jednej barwie, dlatego damy radę./esperer
|
|
 |
Seks to nie miłość. Orgazm to nie szczęście. Wspólne poranki nie muszą oznaczać wspólnego życia. Witaj w moim świecie, gdzie prędzej pożyczę Ci ciało, niż serce./esperer
|
|
 |
Nie rywalizuj z nią. Nie dlatego, że jesteś gorsza, ale właśnie dlatego, że jesteś na tyle wyżej od niej, aby nigdy nie dać zniżyć się do jej poziomu./esperer
|
|
 |
[cz.6] Nie chciałam, żeby nasze niedojrzałe decyzje zniszczyły życie komuś jeszcze...' Spojrzałam z zaciekawieniem na Jego twarz ' co masz na myśli? ' - rzekł, a jego oczy próbowały przeszyć mnie.. ' Słuchaj, nie wiem co z tym zrobimy, nie wiem co dalej. Jestem z Tobą w ciąży, podejrzewam, że to 12 tydzień.. ' - spojrzałam na niego.. Był zszokowany, nie wiedział co zrobić, jak się zachować. Takiej informacji się nie spodziewał. ' jesteś pewna?' - zapytał, jakby chciał usłyszeć, że to żart.. Potwierdziłam i podałam mu test.. Spojrzał i pod nosem zaszeptał 'cholera, dwie kreski..'. Co teraz? - zapytałam. 'Cholera, nie wiem. Mała, kurwa nie wiem. Muszę pomyśleć, odezwę się do Ciebie.' Wyszłam z jego mieszkania i rozpłakałam się jak małe dziecko.. Cholera, przecież nie mam na co liczyć.. Tylko pytanie - co teraz? Co zrobię? Wiem jedno. Urodzę dziecko, nawet jakbym miała wychowywać je sama. Nie mogę pozbyć się owocu miłości naszej. Mojej i jego. Nawet jeśli on nie chce.. || refleksja
|
|
 |
[cz.5] 'Przecież miałaś dzisiaj wylecieć za granicę, myślałem, że już nigdy Cię nie zobaczę.. ' - mówił. Patrzyłam na niego z zaciekawieniem.. Tęsknił, czy tylko tak ściemniał? 'Bo miałam wyjechać, to prawda, ale nie mogłam tego zrobić póki z Tobą nie porozmawiam, usiądź, proszę..' wypowiedziałam z trudem w jego stronę to zdanie.. Posłuchał, usiadł i zapytał co takiego się stało.. Nie wiedziałam jak mam Ci to powiedzieć, ale chciałam to mieć za sobą.. 'Słuchaj, wiem, że między nami nie ma nic, prócz kilku wspólnych nocy, wiem, że oboje zapędziliśmy się i przekroczyliśmy tą granicę - kursantka - instruktor.. ' - mówiłam, a jego twarz stawała się coraz chłodniejsza.. Nie wiedział o co mi chodzi, myślał, że przyszłam tu prawić mu kazania.. 'Ale..' próbował mi przerwać. ' Proszę, daj mi dokończyć.. Wiem, że przerwaliśmy tą granicę, że to co robiliśmy w ogóle nie powinno mieć miejsca. Ale nie mogłam wyjechać i pozwolić na to, żeby nasze błędy zniszczyły życie jeszcze komuś... || refleksja
|
|
|
|