 |
Najgorszym więzieniem jest przeszłość. / Paulo Coelho
|
|
 |
Czekałam na Ciebie przez te wszystkie dni, tygodnie, miesiące. Był to czas przepełniony bólem i tęsknotą. Wiedziałam, że nasze rozstanie to definitywny koniec, ale coś w głębiu duszy nie pozwalało mi o Tobie zapomnieć dlatego naiwnie wierzyłam, że nasze drogi znów się zejdą i będziemy szczęśliwi. Nigdy nie chciałam wyrzucać Cię ze swojego serca, bo byłeś moją pierwszą miłością, o której nigdy nie zapomnę, ale chyba naszedł czas by z tym skończyć i się pożegnać. Bo ja już nie mam siły naiwnie wierzyć i czekać na kogoś kto już nigdy nie wróci. To boli, ale muszę w końcu zrobić coś dla siebie by zacząć normalnie żyć i iść na przód, nie cofając się w tył. (…) Żegnaj. / s.
|
|
 |
Na samą myśl, że kiedyś byłam zauroczona Twoją osobą chce mi się śmiać. Jak mogłam zauroczyć się kimś takim jak Ty? Kimś kto traktuje ludzi jak śmieci, obgaduje za plecami, a później udaje super przyjaciela? Kogoś kto patrzy tylko na wygląd, a gdy mu coś nie pasuje to go krytykuje i wyzywa? Kogoś kto wpierdala się w życie osobiste innych ludzi i rozpowiada plotki wyssane z palca? Kogoś kto nie widzi własnych błędów tylko patrzy na czyjeś? Jak mogłam tego wszystkiego nie widzieć? Chyba byłam ślepa, bo Ty jesteś totalnym dnem, zerem bez uczuć. / s.
|
|
 |
Śniłeś mi się dzisiejszej nocy. Był to jeden z tych snów, który uświadamia jak bardzo za Tobą tęsknie. Wróciłam tam, gdzie dawno mnie nie było, do miejsca gdzie się spotykaliśmy. Stałeś tyłem, wyglądałeś jakbyś na kogoś czekał. Gdy usłyszałeś moje kroki odwróciłeś się napięcie, spojrzałeś na mnie i szybko do mnie podbiegłeś mocno mnie przytulając, znów byłam w Twoich ramionach. Nasze wargi się złączyły, a ja znów poczułam smak ust, który pamiętam do dziś. Znów trzymałam rękę, osoby, którą tak bardzo kocham. Znów byliśmy szczęśliwi, tak jak kiedyś. Tak, to był jeden z tych snów, które nie pozwalają iść do przodu. / s.
|
|
 |
robisz za słabą kawę... - jak dodasz amfetaminy zamiast cukru będzie mocniejsza / soup
|
|
 |
Krytyka powinna być konstruktywna i dobrze uargumentowana. Na przykład: “Jesteś zjebany bo jesteś debil” / soup
|
|
 |
Wróciłam do domu smutna i zmęczona, zawinęłam się w kocyk.. otworzyłam buteleczkę martini. Potem w tym kocyku widziano mnie w trzech klubach nocnych / soup
|
|
 |
Drogi Boże, Przez cały dzisiejszy dzień do tej pory postępuję jak należy. Nie złościłem się, nie byłem chciwy, złośliwy, samolubny, zazdrosny ani uszczypliwy, nic jeszcze nie wypiłem ani nie fajczyłem. Nawet ani razu nie skłamałem. Jestem Ci za to bardzo wdzięczny. Ale drogi Boże, za chwilę zamierzam wstać z łóżka i od tej pory bardzo będę potrzebował Twojej pomocy.
— Jan Grzegorczyk
|
|
 |
Właśnie wstawiłam pranie i coś mi podpowiada, że sama się też dziś wstawię / soup
|
|
 |
Kiedy myśli żeglują bez ładu i składu, nie znajdując wyjścia, zawsze zaczynam biec, żeby je uwolnić i móc zobaczyć wszystko o wiele wyraźniej z dystansu. Bieganie jest najlepszym sposobem na uporządkowanie codziennych spraw, ucieczkę od rutyny i rozwiązanie problemów, których nie jestem w stanie dostrzec, chociaż mam je przed sobą. Biegnę, by poczuć się twórcą. Chcę wiedzieć, co jest wewnątrz mnie. Dzięki bieganiu mogę zbadać swoje wnętrze i wiedzieć, do czego jestem zdolna. A najbardziej chyba biegnę po prostu dlatego, bo to lubię.. cieszę się każdą chwilą i nie muszę się zastanawiać dlaczego.
|
|
 |
Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni Twojego życia! Wracaj do nich, ilekroć w Twoim życiu wszystko zaczyna się walić. Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartkę i zaczynać na nowo. Ze szczęściem bywa czasami tak jak z okularami, szuka się ich, a one "siedzą" na nosie. Tak blisko!
|
|
|
|