 |
|
Siostra opowiadała jej, jak to było kiedy ona przeżywała swój pierwszy poważny związek i jaki był jej pierwszy pocałunek. To brzmiało jak najwspanialsza bajka, w której wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Ona miała całkiem inną historię chociaż też myślała, że trafiła na tego jedynego. Po kilku dniach ją zostawił dla innej i powiedział, że to trudno było nazwać czymś więcej niż koleżeństwem. Dała mu z liścia i poszła opisywać kolejną porażkę swojego życia.
|
|
|
|
Tyle szmat wokoło, a podłoga dalej jest brudna. Tylu fajnych facetów, ale ci naj to oczywiście geje. Tylu ludzi do okoła, a przyjaciel to ten jeden na milion. teraz pytanie: Kto jest odpowiedzialny za to życie? Niech lepiej uważa, bo mam ochotę mu wpierdolić.
|
|
|
|
- Wiesz, że jesteś bardzo ładna. - No i co? - I chciałbym z toba chodzić. - Gdzie? Najdalej to do TESCO po chleb. - Ale ja tak na serio. Podobasz mi się! - No ja też na serio. A teraz spieprzaj, bo mi widok zasłaniasz.
|
|
|
|
To nie jest miłe, gdy ona przechodzi obok a ty po chamsku mówisz jej siema, bo na więcej cieplejszych słów Cię nie stać. Nawet jeśli wszystkim wmawiasz, że masz dzianych starych.
|
|
|
|
Obiecała sobie, że mimo wszystko stanie na przeciw niego i powie mu prosto w twarz, że już nie ma siły tak kochać bez wzajemności, ale wolała wypisać cały zeszyt jego imieniem i skrótem KC.
|
|
|
|
Miałam klucz, ale ty zmieniłeś zamek do serca.
|
|
|
|
Za jaką cenę mogę od Ciebie kupić trochę szczęścia ?
|
|
|
|
KOCHAM - w twoich ustach brzmi trochę sztucznie .
|
|
|
|
Staram się z całych sił, aby poznać to uczucie, które ty nazywasz "Prawdziwą Miłością, Która Jest Odwzajemniona".
|
|
|
|
Zatapiam smutki w butelce wódki, zapalam smutki w skręcie bardzo malutkim, tnę smutki żyletką, żeby krzyknąć upadając w nicość " Jestem zajebiście szczęśliwa i TY tego nie spieprzysz! ".
|
|
|
|
I było tak pięknie i tak różowo, że przetarła oczy ze zdumienia. Obudziła się i wróciła szara codzienność.
|
|
|
|
Usiadła na łóżku, otworzyła butelkę z tymbarkiem i zobaczyła napis na kapslu: Nic z tego : (. Wstała, wyciągnęła pewne zdjęcie z szafki i rozbiła ramkę butelką po napoju. Poszła do łazienki i znowu sięgnęła po żyletki. Coś ją zatrzymało i nie pozwoliło dotknąć skóry. Może to był jej anioł stróż, który pojawiał się przy niej w najgorszych chwilach...
|
|
|
|
Dodaj komentarz
