 |
CZ 2. Po głowie chodziły mu jej słowa "nie znosze cię". Nie chciał żeby tak się to skończyło. Wiedział, że źle robi dając jej odejść. Odwrócił się, podbiegł do niej, chwycił za rękę i zaczął całować. Wszystko potoczyło się tak szybko. Pociągnął ją w stronę męskiej szatni, która była pusta. Przycisnął ją mocno do ściany i ręce położył na jej biodrach. Była w szoku ale podobało jej się to. W pewnej chwili przyległ do niej i pocałował czule. Ona z zamkniętymi oczami pozwoliła mu na pocałunek, oddała mu się i ręce zarzuciła na jego silne ramiona. Delektowała się smakiem jego ust. Delikatnie rozszerzył jej usta językiem, odgarnął włosy z jej twarzy i pieszcząc jej policzek całował namiętnie. Tak strasznie jej pragnął, a ona pragnęła jego. Przerwał pocałunek i przytulił się do niej. Czuła jego ciepły oddech na swojej szyi. Miała mu tyle do powiedzenia, dopiero teraz uświadomiła sobie jak bardzo jej na nim zależy. Nie potrafiła się na niego dłużej gniewać.
|
|
 |
CZ 1. Dzień zaczął się jak każdy inny. Wstała, zjadła śniadanie, ubrała się i wyszła do szkoły. Lekcje dłużyły się niemiłosiernie. Kilka razy widziała go na korytarzu ale nie zwracała na to uwagi. Był jej tego dnia cholernie obojętny. Ostatnią lekcją był wf. Razem z resztą dziewczyn szła do damskiej szatni. Pech chciał, że wpadła na niego. Gdy poczuła jego wzrok na sobie, przypomniała jej się ich wczorajsza kłótnia. Wpadła w szał. Znów zaczęli się kłócić, na korytarzu zrobiło się pusto. Było słychać tylko ich krzyki. Po minucie była na niego tak wściekła, że w oczach stanęły jej zły. Chciała go uderzyć, chciała wyładować tą złość lecz on jej na to nie pozwolił. Złapał ją za ręce, a ona się rozpłakała. Czuł się winny widząc jej łzy. Pociągnął ją za ręce w swoja stronę. Wpadła w jego ramiona, broniła się przed tym, krzyczała żeby ja puścił. Zrobił jak chciała. Przez chwilę patrzyli się na siebie, krzyknęła wtedy, że go nie znosi i odeszła. Przez chwilę stał wpatrzony w ścinę.
|
|
 |
Usiedli na parapecie. Patrzył na nią z czułością, trzymając ją za rękę. Oboje wiedzieli, że wszyscy ich obserwują, byli świadomi tego, że staną się tematem plotek ale to ich teraz nie interesowało. Czuli się dobrze w swoim towarzystwie. Wprawdzie nie wiedzieli co zrobić z tym dalej, przecież przyjaźnić się już nie mogą, to by ich wykończyło. Nieważne, że gdzieś tam czekała na niego dziewczyna, skoro od jakiegoś czasu za każdym razem gdy się z nią całował myślał o tej, która siedziała teraz obok niego. Spojrzał na nią, objął w pasie i przysunął do siebie. Bał się ją wypuścić. Była tak cudownie inna od dziewczyn, które do tej pory spotykał. Idealnie odnajdywał się w jej wszystkich wadach i zaletach. Dziękował Bogu, za każdą chwilę spędzona w jej towarzystwie.
|
|
 |
Lubiła obserwować go z każdego miejsca na korytarzu. Każdy jego profil był cudownie idealny, uśmiech nieziemski, a oczy.. hmm, oczy miał najpiękniejsze. Mogłaby patrzeć w nie godzinami widziała w nich wszystko czego może pragnąć kobieta. Gdy te oczy wodziły za nią wzrokiem czuła się wyjątkowa. Szkoda tylko, że te oczy częściej patrzyły w stronę innej.
|
|
 |
Ostatnio coraz częściej myślę jakby to było znów Cię przytulać, jeździć dłonią po twoim torsie, zachwycać się zapachem twego ciała, czuć jak twój język pieści moje podniebienie.
|
|
 |
Szła ze szkolnego sklepiku, przy stoliku naprzeciwko siedział on ze swoimi kolegami. W tej chwili był jej obojętny, nie patrzyła w jego stronę, szła tak jakby go tam nie było, jednak on śledził każdy jej ruch. W połowie drogi poczuła, że traci równowagę i upadła. Portfel, który trzymała w dłoniach poleciał praktycznie pod jego nogi. On nie zwracając uwagę na śmiech kolegów podbiegł do niej i z przerażeniem w oczach zapytał czy nic się nie stało. Czuła silny ból w nodze. Bez zastanowienia wziął ją na ręce i zaniósł do pielęgniarki. Przez całą drogę trzymał ją tak mocno, jakby zaraz miała mu uciec, czuł że nie chce jej stracić. Okazało się, że noga jest mocno stłuczona. Po założeniu opatrunku wyszła przed gabinet, gdzie on niecierpliwie czekał. Spojrzał na nią tymi swoimi cudownymi oczami, a w niej coś pękło. Podszedł do niej i przytulił tak mocno, że przez żebra czuła bicie jego serca. Podziękowała mu, a on bez słowa położył dłoń na jej policzku i musnął wargami usta.
|
|
 |
"Naukowcy sugerują, że jeśli kosmos jest naprawdę nieskończony, to gdzieś we wszechświecie istnieje kopia Ciebie." Czyli o jednego takiego samego dupka więcej. Cudownie.
|
|
 |
Ta dziwka do ciebie nie pasuje, zdecydowanie powinieneś się jej pozbyć bo źle z nią wyglądasz.
|
|
 |
"Mamy 18 lat, cały nam zazdrości świat" :D
|
|
 |
Dzień bez Ciebie jest dniem straconym.
|
|
 |
Bez ciebie moje zycie byloby inne, bylabym ciagle smutna, chodzilabym jak opętana, jestes najlepsza rzecza, rozumiesz moj misiu? / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
Nie mów do mnie, nie chcę dziś słuchać twoich kłamstw.
|
|
|
|