 |
powieki ciężko opadają mi bezsilnie, nie umiem powiedzieć słowa, cienie pod oczami stają się coraz bardziej ciemne, a policzki blade. oczy jakby zakurzone, nieświadome od czasu do czasu wciąż zaszklone, zasłonięte przez łzy. dłonie drążą, serce krzyczy coraz ciszej, jakby chciało coś powiedzieć, a ktoś agresywnie zasłaniał mu usta. zaszyte wargi sumienia również milczą, nie umiem sama sobie odpowiedzieć na żadne z pytań. coś jest nie tak, nie wiem jeszcze co, ale coraz bardziej to boli, a ja z każdym dniem czuję, że mniej mi ich pozostało.
|
|
 |
Nie przeciągaj pożegnania, bo to męczące. Zdecydowałeś się odejść, to idź.
|
|
 |
pod tym niebem nie da się nie przeklinać.
|
|
 |
wszystko czego dziś potrzebuję to Twoja obecność. uzależniasz, wiesz?
|
|
 |
|
to chyba pierwszy chłopak, którego naprawdę kocham. / tonatyle
|
|
 |
|
Miłość jest wtedy, kiedy ktoś łamie Ci serce, a Ty nadal go kochasz, każdym złamanym kawałkiem.
|
|
 |
to, że wtedy go kochałaś, nie miało nic wspólnego z nim.
|
|
 |
wybucham śmiechem, kiedy uświadamiam sobie kolejny raz, że chociaż znamy się już tak długo, tak dobrze i jesteśmy ze sobą znacznie bliżej, niż blisko. a mi wciąż miękną kolana, gdy Go widzę, a na twarzy pojawia się ten sam uśmiech i rumieńce, które nie chciały mnie opuszczać przez cały dzień, kiedy spojrzał mi raz w oczy przez ułamek sekundy. czuję łaskotki w sercu, a w środku macha mocno skrzydłami całe stado motyli, z każdym Jego dotykiem. i znów wiem, jak jest być tak niewinnie, słodko zakochanym.
|
|
 |
żyjesz naprawdę, gdy masz świadomość, że rzeczy, które jeszcze tak niedawno były jedynie nieosiągalnym marzeniem i leżały zamknięte w graniach wyobraźni, dzisiaj są twoją codziennością.
|
|
 |
chyba najwyższy czas wziąć się w garść. wstać i zacząć układać swoje życie. wystartować na nowa, teraz, kiedy mam największe szanse żyć lepiej i zostawić za sobą bagaż z przeszłości, o właśnie tutaj i teraz. rzucić wszystko i zrobić wielki krok w stronę czegoś innego, zmienić się, na lepsze. zacząć wszystko jeszcze raz, z nowym zapałem, ambicjami, marzeniami. i z uśmiechem na twarzy, bo mam Jego i wiem, że miłość ułoży wszystko w jedną dobrą całość, znów.
|
|
 |
a w moim prywatnym raju na drzewach rosną soczyste pomarańcze, mandarynki, arbuzy i truskawki, a ja wcale nie mam na nie uczulenia. noce są ciepłe, a wieczorami słychać echo pięknej muzyki gdzieś z oddali delikatne zakłócanej cykaniem świerszczy. zachody słońca są najpiękniejszym momentem dnia, a po deszczu zawsze wychodzi tęcza. noc jest zawsze pełna jasnych gwiazd, a niebo ma czekolady kolor twoich oczu.
|
|
|
|