 |
w najśmielszych przypuszczeniach nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo ludzie mogą mieć nie po kolei, nie miałam pojęcia jak bardzo nawet dorośli są w stanie irytować. nie rozumiem, co desperacja może zrobić z człowiekiem. miłość, zdrada i brak kontrolowanych emocji. do czego jeszcze jesteśmy w stanie się posunąć? czy osoba starsza ode mnie dwa razy może być aż tak fałszywa? to, co ja czerpię z każdej mojej porażki i sposób, w jaki staram się uczyć na błędach jest według mnie oczywisty w ludzkiej psychice. dlaczego inni chcą próbować siły, szantażu słów. nie miałam pojęcia jak blisko mnie jest ktoś naprawdę szalony. psychopatka, desperatka, złodziejka, ktoś kto naprawdę potrzebuje pomocy. nasuwa mi się tylko jedno pytanie bez odpowiedzi: jak można?! i jeden wniosek chyba jednak nie jestem do końca nienormalna.
|
|
 |
ona ma nasrane w główce, z każdym dniem to udowadnia.
|
|
 |
wkurzają mnie ludzie. denerwują ze swoim swoistym chamstwem, swoimi problemami i aluzjami, do wszystkich. beznadziejnymi atakami, ciągłą ścieżką wojenną, myśleniem, że im bardziej są źli, tym są lepsi. ludzie i ich chore pytania, wredne odpowiedzi i cała fałszywość którą częstują mnie na każdym kroku.
|
|
 |
może i jestem jakaś dziwna, ale nigdy nie marzyłam, nawet jako dziecko o sławie. o wielkiej rezydencji na lazurowym wybrzeżu i mojej twarzy na pierwszych stronach gazet. twarzy pięknej, tak bardzo fałszywej, retuszowanej, obklejonej paroma warstwami pudru, z powiekami uginającymi się pod ciężarem sztucznych rzęs i tuszu. nie chciałam sztabu ludzi na usługi, najdroższych samochodów, ani romansów z umięśnionymi piłkarzami, opisanych z pikantnymi szczegółami w brukowcach, nie, nie, nie. od zawsze jedynym czego moim zdaniem człowiek potrzebuje do szczęścia jest rodzina, a co za tym idzie prawdziwa miłość, życzliwość, dobroć i przyjaźń, choć tak wielu ludzi sądzi, że wybierając to przegrywa życie, bo traci szansę na karierę. niestety, prawda jest inna, ale dopiero życie może nam to udowodnić.
|
|
 |
kochaj, tak do utraty świadomości, całuj tak, bym czuła, że potrafię wznieść się i latać pośród puszystych obłoków mojego własnego nieba.
|
|
 |
są takie momenty, gdy rzeczy, którymi przejmujemy każdego dnia, o które zamartwiamy się i zabiegamy, jak szaleni, jakby od nich zależało całe nasze życie w jednej chwili tracą całą swoją wartość.
|
|
 |
|
Gdy widzę Twoją dziewczynę mam ochotę dokupić Ci wiadro do tej szmaty .
|
|
 |
znasz to uczucie, kiedy patrzysz w lustro i masz ochotę ochotę przywalić osobie, którą widzisz.
|
|
 |
no i koniec, definitywny. ja idę w swoją stronę, Ty w swoją. smutne? nie. może trochę żałosne.
|
|
 |
Mówie, że mam na to wyjebane, a jak przyjdzie co do czego, to po kontach płacze...
|
|
|
|