powieki ciężko opadają mi bezsilnie, nie umiem powiedzieć słowa, cienie pod oczami stają się coraz bardziej ciemne, a policzki blade. oczy jakby zakurzone, nieświadome od czasu do czasu wciąż zaszklone, zasłonięte przez łzy. dłonie drążą, serce krzyczy coraz ciszej, jakby chciało coś powiedzieć, a ktoś agresywnie zasłaniał mu usta. zaszyte wargi sumienia również milczą, nie umiem sama sobie odpowiedzieć na żadne z pytań. coś jest nie tak, nie wiem jeszcze co, ale coraz bardziej to boli, a ja z każdym dniem czuję, że mniej mi ich pozostało.
|