 |
|
przyprawiasz mnie o przedwczesne skurcze komorowe.
|
|
|
|
boję się miłości, ale wiem, że ty mi ją dasz. chyba.
|
|
|
|
01:47 - w y p i e r d a l a j ♥
|
|
|
|
zaplątana w sieć miłości pragnę się uwolnić.
|
|
|
|
uwielbiała w nocy patrzeć przez okno, zawsze było cicho i strasznie. tylko noc jej na to pozwalała. wtedy wiedziała, że cię nigdzie nie zobaczy.
|
|
|
|
wolałabym mieć już za sobą okres zapominania o tobie, to najgorsze co może być. niestety na to się zdecydowałam i muszę. muszę zapomnieć. kiedyś miłość zgaśnie, pozostanie tęsknota za przyjaźnią.
|
|
|
|
i chyba to wszystko zniknęło.
|
|
|
|
za każdym razem gdy dzieje się coś złego myślę o tobie; o tym, że teraz byś mnie przytulił i powiedział "wszystko będzie dobrze", ale nie powiesz. pozostało mi w samotności palić, płakać i słuchać, jak samochody jeżdżą po mokrych ulicach. pozostało mi patrzeć na dym, który unosi się pod światłem latarni, mieć mokry tyłek od siedzenia na śniegu, a gdy już przemarznę z myślą, że nikt mnie nie przytuli iść do domu.
|
|
|
|
i nagle zaczyna mi go brakować. usiadła na murku obok starego, opuszczonego domu. odpaliła papierosa. zawsze tam siedzieli razem po szkole i rozmawiali, teraz ona siedzi sama, a łzy spływają po jej policzkach jedna za drugą.
|
|
|
|
przytul mnie, bo się rozpadnę.
|
|
|
|
gdy otwieram je - znikasz.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
