 |
Jak długo trwa zapominanie? Ile litrów łez bólu należy wylać, by ustąpić miejsca deszczowi szczęścia? Ile nocy należy przeleżeć, nie zmróżywszy oczu, by w końcu w stanie pełnej euforii zamknąć oczy, nie bojąc się tego, co czeka po drugiej stronie? Ile czasu trzeba patrzeć na tę osobę, przyglądać się Jej, uśmiechać się podświadomie, by w końcu mogła nam umknąć z pamięci? Ile czasu należy mówić własnemu sercu: "to naprawdę koniec", by w końcu samemu w to uwierzyć? Ile czasu należy pragnąć ukochanej osoby, która Nas opuściła, aby w końcu zrozumieć, że niewarto? Ile czasu należy karmić siebie samego złudzeniami, że jutro zaczniesz od zera, czując, że znów nie zniknie z Twoich przemyśleń, zanim to będzie prawdziwe? Ile czasu potrwa zapominanie o kimś, kto powiedział: "żegnaj"? Ile czasu to potrwa, skoro nigdy nie przestaliśmy tej osoby kochać? Ile, jeśli ta miłość dotarła tylko do połowy, zatrzymała się, niekochana, samotna, nieszczęśliwa, bez wzajemności? Ile, jeśli nadal się kocha?[igb]
|
|
 |
„Kiedy kogoś kochasz, to wymawiasz jego imię zupełnie inaczej. Słychać, że w twoich ustach jest bezpieczne.” | Jodi Picoult
|
|
 |
„Człowiek łatwo ulega złudzeniu, że to świat obraca się wokół niego, ale wystarczy spojrzeć w niebo, żeby zrozumieć, że wcale tak nie jest." | Jodi Picoult
|
|
 |
Zawsze pragnęłam mieć to, czego nie powinno mi przyjść nawet potrzebować. Zawsze pragnęłam być taką, jaką nigdy nie będę, choć powinnam była zaakceptować swoje piękno, niż pragnąć cudzego. Zawsze pragnęłam mieć w posiadaniu piękniejsze oczy, choć mówili, że piękniejszych już nie można mieć. Zawsze próbowałam być ideałem, wiedząc, że dla wielu nim właśnie byłam. Zawsze chciałam mieć to, co innym nie przeszło nawet przez myśli. Pragnęłam miłości, takiej prawdziwej, ze szlachetnego złota. Pragnęłam zbudować Ją od fundamentów, wierząc, że bajki napisano po to, by je włączać w życie. Wierzyłam w coś, co zawsze było nieosiągalne, było za daleko, za głęboko. Potrzebowałam więcej, nie doceniając tego, co mam. Miłości, która zmieniłaby bieg mojego i Naszego wspólnego życia, takiej, aż po grobową deskę. [itgetsbetter]
|
|
 |
ciągle wiatr wieje w twarz, nigdy w plecy, ciągle grasz, trwasz, ale nic już cię nie cieszy..
|
|
 |
czy kochałeś kiedyś kogoś tak bardzo, że ledwo mogłeś oddychać? kiedy jesteś z tą osobą..spotykacie się i żadne z was nie wie, co was do siebie ciągnie. czujesz to ciepło, tak, dreszcze - kiedyś je dostawałaś, teraz chce ci się rzygać jak na niego patrzysz.
|
|
 |
masz tylko wybrać - być sam czy być singlem
|
|
 |
póki patrzymy sobie w oczy nie ma sensu przestawać
|
|
 |
- Z czym kojarzy ci się Paryż? - Z miłością. - A coś więcej? - O miłości? Jest wspaniała, ale tylko do pewnego czasu. Wydaje się być czymś idealnym, ale to tylko pozory. Strasznie boli, gdy odchodzi i nic nie da się z tym zrobić. To bardzo trudne kochać i pozwolić komuś odejść, ponieważ jakaś cząstka nas samych pozostaje w tym drugim człowieku na zawsze. Musimy nauczyć się żyć od nowa, bo nie potrafimy zapełnić pustki jaka w nas została. Upadamy i tracimy zarazem wszystko - siłę, wiarę, a nawet samego siebie. - Pytałam o Paryż. [ yezoo ]
|
|
 |
co będzie z nami? -nie wiem, lecz mam nadzieję, że kiedyś jakoś dotrzemy do siebie.
|
|
 |
Prawdziwa miłość zaczyna się tam, gdzie niczego już w zamian nie oczekuje.
|
|
|
|