 |
wszystko było idealnie. od samego rana biegałam z uśmiechem na twarzy na myśl o nadchodzącym wieczorze. byłam przekonana, że nic ani nikt nie jest w stanie tego zmienić. i znów się pomyliłam. zobaczyłam jego, tuż naprzeciw siebie z uśmiechem, który zawsze kochałam. chwilę później pojawił się następny. jak gdyby nigdy nic tak samo się zachowywał, rozmawiał w ten sam sposób co zawsze, jednak nie odchodząc od telefonu ani na krok, ciągle odpisując miedzy słowami. i wierzyłam, że to już będzie koniec, że nic więcej nie jest w stanie mnie dobić. i pojawia się kolejny. mój kochany, najwspanialszy przyjaciel, który znowu traktuje mnie jak powietrze. nie wytrzymuję. wybiegam na zewnątrz, dzwonię do Niej, siadam na pobliskim murku i nie wytrzymuję, pękam na milion kawałków. ale muszę się ogarnąć, wszystko będzie dobrze. prawda? nie milcz. kurwa okłam mnie, ze będzie dobrze, wszytko tylko nie katuj mnie dłużej milczeniem, bo już do końca oszaleję.
|
|
 |
uwielbiam to, wiesz? uwielbiam kusić. uwielbiam prowokować. uwielbiam sprawiać, że nie potrafisz usiedzieć z miejscu. uwielbiam robić na złość. uwielbiam stawiać na swoim. uwielbiam to uczucie, kiedy wiem, że już ledwo się powstrzymujesz. uwielbiam czuć, że mam nad tobą władzę. wiem dokładnie co powiedzieć, co zrobić, abyś nie mógł przestać myśleć o mnie przez kolejne kilka godzin. abyś widząc mnie ponownie wciąż miał przed oczami ten sam obraz, mój obraz. wystarczy, że powiem ci jedno słowo i dostanę co tylko zechcę. nie wierzysz? kochanie to ja tutaj dyktuję reguły gry i mogę je zmieniać kiedy tylko zechcę. jesteś tylko pionkiem, robię z tobą co chcę. ale zapamiętaj jedno, to tylko zabawa, bez uczuć, bez zobowiązań, a ja nigdy, przenigdy nie będę twoja.
|
|
 |
-no właśnie tak! nie bój się, przecież jesteś w stanie to wyciągnąć, a nawet jeszcze wyższe tony. widać, że ćwiczysz i to uwielbiasz, bardzo ci się zmienił głos, na plus. -no tak, ale to nie tylko głos -wiem, widzę. jesteś zupełnie inną osobą. i wiesz co? mam wobec tej zmiany dość mocno mieszane uczucia. z jednej strony jest coraz lepiej, pod każdym względem, ale z drugiej wolałbym nigdy nie słyszeć tego z jakim bólem wyśpiewujesz emocje.
|
|
 |
"spowolniło to maszynę wewnątrz mnie która produkuje energie na następny dzień, delikatny zew pozwolił się uspokoić moje myśli i serce stało się tak jakby lekkie, tylko wtedy to czuje gdy muskam jej usta swoimi wargami"-dla.niej
|
|
 |
Znów Cię widzę i choć uśmiechasz się w moją stronę, i idziesz w moim kierunku, i dotykasz mojej dłoni, i jesteś tutaj, tak bardzo blisko mnie, to pragnienie posiadania Ciebie staje się tak wielkie, że wczorajsza chęć zapomnienia o Tobie okazuje się najgłupszą rzeczą o jakiej mogłam kiedykolwiek pomyśleć. Mówisz do mnie, a ja tak bardzo chcę Cię posłuchać, i znów się uśmiechasz, a ja zaniemówiłam, stoimy tak blisko siebie, a ja nic nie mogę z tym zrobić. I pytasz o moje plany na weekend, i nie wiem jak odpowiedzieć, że bardzo chciałabym spędzić ten czas z Tobą. I wysiadasz, znów dotykasz mojej dłoni, oczarowujesz uśmiechem, znów zostawiasz serce przepełnione nadzieją. I nadal nie ma nas, nie istniejemy, kolejny raz zmarnowałam szansę na zbudowanie czegoś pięknego. I żałuję, i płaczę w myślach, i chcę byś był, i kochał. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Nie mam już papierosów,jedynie niedopałki,całą głowę niedopałków i dzień,który trzeba sobą zapełnić.
|
|
 |
teraz już wszystko rozumiem. po prostu się pomyliłam. to była tylko taka gra, dziecinna zabawa na zbicie wolnego czasu, a on nigdy nie był taki na jakiego wygląda. ale żebym aż tak się pomyliła? nie rozumiem i chyba już nie chcę. i nie będę płakać, już nie. dzisiejsza noc będzie spokojna, bez łez, bez krzyków, w całości przespana. on właśnie na zawsze odchodzi i wiesz co? nie jest mi żal, życzę mu wszystkiego co najlepsze, bo mimo wszystko jest wspaniałym facetem. i wszystko będzie dobrze. potrzebuję kilku dni na dojście do siebie i wrócę do normalnego życia. ale nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo ciężko jest się uśmiechać, kiedy czuję że w środku całkowicie się rozpadam.
|
|
 |
Ludzie uciekają, daleko i niepostrzeżenie. Myślą, że gdy wyjadą, wszystkie problemy zostaną w ich domach, za szczelnie zamkniętymi drzwiami. Podczas, gdy oni wiozą te problemy ze sobą, do swoich nowych, nieodkrytych przez serce miejsc. I na nic zdaje się ich ucieczka, pogoń za szczęściem, czy jak to jeszcze nazywają. Gdziekolwiek będziesz, zabierasz ze sobą wszystko, każdy kawałek duszy, najmniejszą część roztrzaskanego serca, a co najważniejsze samego siebie. Bo nie jesteś w stanie uciec przed czymś, co jest w tobie. Nie możesz wyjąć serca, włożyć do słoika, zakneblować pod łóżkiem i uciec. Po prostu nie możesz. Bo wtedy już zupełnie przestaniesz żyć. [ yezoo ]
|
|
 |
You're the reason why I'm thinking
I don't wanna smoke on these cigarettes no more / Rihanna
|
|
 |
i to by było chyba na tyle. bo czas to pieniądz, to korzyść której ja potrzebuję, jednak nie tej dosłownie materialnej ale uczuciowej. potrzebuję czegoś prawdziwego i to nie będziesz ty. zmarnowałam dla ciebie już stanowczo za dużo czasu.
|
|
|
|