 |
najchętniej popełniłabym samobójstwo, chociaż to też mogłoby mi nie wyjść, trafiłabym na wózek albo reszta życia w psychiatryku. masz lek na nienawiść do siebie? na wytykanie wad, kaleczenie się i sprawianie bólu? nie mam już ochoty pokazywać się ludziom, po co? niech żyją spokojnie, w zasadzie to nie umiem nic, jestem nikim i nie mam żadnej wartości, gorzej być nie będzie, prawda? głos przypomina drapanie gwoździem o blachę, skóra jest sucha a figura zniekształcona, jest tyle ideałów, po co takie ścierwo ma żyć. ~`pf
|
|
 |
dlaczego nikt mnie nie pyta czy za Nim tęsknię? ~`pf
|
|
 |
|
Tak długo nie płakałam, tak długo trzymałam to wszystko w sobie, silna i zimna, zakłamana, w środku krucha i nie do życia, nigdy nie będę w stanie docenić w pełni tego, co mam dopóki nie będę z nim. / nieracjonalnie
|
|
 |
Kolejny raz życie z całej siły daje kopa w dupę. Stres, łzy, ból, bezsilność dzisiejszego dnia przygniata mnie z każdą kolejną sekundą. Stoje w jednym punkcie nie wiedząc gdzie iść, ani w którą stronę spojrzeć by zobaczyć światełko w tunelu. Mimo braku sił walczę, przecież nie moge tego tak zostawić. Coś się wymyśli, coś się ogarnie, musi być dobrze przecież ! Tak bardzo potrzebuję teraz jednego "dasz radę" albo "będzie dobrze". Tak bardzo potrzebuję wsparcia. Pytam gdzie jest? I chyba znam odpowiedź - prawdopodobnie rozwija swoją miłość... do wódki.. / podobnodziwka
|
|
 |
brak 36 i 6, choć tak pragnę byś tu był
|
|
 |
|
Nie czuję pustki, bólu, nie mam do niego dziś żalu, po prostu jest późny wieczór, ciemna noc, mam różne myśli, zachcianki, marzenia, potrzebuję w tej godzinie jego ramion. / nieracjonalnie
|
|
 |
Bo potrzebuję Ciebie, jak żadnej innej rzeczy
Skłamałbym, mówiąc, że chce się z Ciebie wyleczyć
Wiedz, że się rozpadam, kiedy piszę ten numer
Może będę go żałował, ale mówię to, co czuję.
|
|
 |
Los zamyka Ci drzwi, do których nie ma już kluczy i nie ma leku na zło kiedy wszystko w co wierzyłeś nagle pęka jak szkło.
|
|
 |
Nie wierzę w dziś, ale chcę wierzyć w jutro. Chcę patrzeć w przyszłość i nie mówić "trudno".
|
|
 |
I przychodzi taki czas kiedy przestajesz rozumieć wszystko co się dookoła Ciebie dzieje. Nie rozumiesz jak to jest że świeci słońce a Ty nie odczuwasz ciepła. Nie rozumiesz jak to jest, że dookoła otacza się tlen, a Ty nie masz czym oddychać. Nie rozumiesz, żadnego słowa, które jest wypowiedziane w Twoją stronę - reagujesz jedynie na Jego imię. Przychodzi taki czas, że Twoja podświadomość słyszy dźwięk sms'a lub dzwoniącego telefonu - z którego kontaktujesz się tylko z Nim. Są takie chwilę, że czujesz Jedynie ból, smutek, niepewność, żal i toczące się łzy po policzkach. W głowie Twoje myśli toczą wojnę, tyle pytań, na które chcesz znać odpowiedź - a odpowiedzi brak. Nie masz wokół siebie żadnej deski ratunku. Wszystko jest dla Ciebie obce, nie rozumiesz tego świata. Chcesz tylko by ten koszmar się skończył, by wszystko się wyjaśniło, by był - jak zawsze. / podobnodziwka
|
|
|
|