głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika deliberacjaaa

Najboleśniejsza jest ta cisza po kłótni  która stawia pytanie czy to nie był ostatni raz Waszego związku. esperer

esperer dodano: 11 marca 2013

Najboleśniejsza jest ta cisza po kłótni, która stawia pytanie czy to nie był ostatni raz Waszego związku./esperer

chciałabym po prostu przestać myśleć. przestać cokolwiek czuć  uodpornić się na wszystko co mnie otacza. zamknąć oczy i zapomnieć o tym co sprawia ból  o ludziach za którymi tak cholernie tęsknię i o wspomnieniach do których zbyt często wracam. chciałabym choć przez chwilę czuć spokój i niczym się nie przejmować. ale wiem że pragnę niemożliwego. to tylko ciche wołanie o pomoc  bo już sama nie potrafię ogarnąć własnego życia.

selektywnie dodano: 11 marca 2013

chciałabym po prostu przestać myśleć. przestać cokolwiek czuć, uodpornić się na wszystko co mnie otacza. zamknąć oczy i zapomnieć o tym co sprawia ból, o ludziach za którymi tak cholernie tęsknię i o wspomnieniach do których zbyt często wracam. chciałabym choć przez chwilę czuć spokój i niczym się nie przejmować. ale wiem że pragnę niemożliwego. to tylko ciche wołanie o pomoc, bo już sama nie potrafię ogarnąć własnego życia.

nigdy nie rozumiem po co wypowiadasz w moim kierunku jakiekolwiek słowa.nie musisz przysięgać mi codziennych spotkań cudownych prezentów i bycia na wyłączność tylko dla mnie.ja tego nie potrzebuję.ja potrzebuję tylko żebyś spojrzał mi prosto w oczy bez wahania powiedział:zaopiekuję się Tobą  i nie skrzywdzę nigdy  tylko tyle to przecież nie tak dużo.nie kochaj mnie za pięknie pomalowane  długie rzęsy  kochaj mnie za oczy te zapłakane czy niewyspane.nie kochaj mnie za wygląd na imprezie  kochaj mnie za rozciągnięty dres i dużą bluzę gdy siedzę w domu.nie kochaj mnie za słodkie słówka  kochaj mnie za kurwa które podobno tak fajnie przeciągam.nie kochaj mnie za kulturalne zachowanie na kameralnym przyjęciu  kochaj mnie za tańczenie w płatkach śniegu z butelką wódki.nie kochaj mnie za to jaka bywam a za to jaka jestem.pytasz jak ja się wtedy czułam szczerze?czułam się jak pies którego właściciel przywiązał do drzewa bo mu się znudził.

selektywnie dodano: 11 marca 2013

nigdy nie rozumiem po co wypowiadasz w moim kierunku jakiekolwiek słowa.nie musisz przysięgać mi codziennych spotkań,cudownych prezentów i bycia na wyłączność tylko dla mnie.ja tego nie potrzebuję.ja potrzebuję tylko żebyś spojrzał mi prosto w oczy,bez wahania powiedział:zaopiekuję się Tobą, i nie skrzywdzę,nigdy  tylko tyle,to przecież nie tak dużo.nie kochaj mnie za pięknie pomalowane, długie rzęsy  kochaj mnie za oczy,te zapłakane,czy niewyspane.nie kochaj mnie za wygląd na imprezie  kochaj mnie za rozciągnięty dres i dużą bluzę,gdy siedzę w domu.nie kochaj mnie za słodkie słówka  kochaj mnie za kurwa,które podobno tak fajnie przeciągam.nie kochaj mnie za kulturalne zachowanie na kameralnym przyjęciu  kochaj mnie za tańczenie w płatkach śniegu,z butelką wódki.nie kochaj mnie za to jaka bywam a za to jaka jestem.pytasz jak ja się wtedy czułam szczerze?czułam się jak pies,którego właściciel przywiązał do drzewa,bo mu się znudził.

Z życiem jest jak z malowaniem paznokci : łatwiej nakryć błąd kolejną warstwą lakieru  niż zmyć wszystko i zacząć od początku.

minnaloushe dodano: 11 marca 2013

Z życiem jest jak z malowaniem paznokci : łatwiej nakryć błąd kolejną warstwą lakieru, niż zmyć wszystko i zacząć od początku.

Bóg urządził sobie na Ziemi najbardziej popierdoloną wersję sims'ów.

minnaloushe dodano: 11 marca 2013

Bóg urządził sobie na Ziemi najbardziej popierdoloną wersję sims'ów.

Wglądasz jak miłość. Spadam stąd.

selektywnie dodano: 11 marca 2013

Wglądasz jak miłość. Spadam stąd.

I. Co się z nami wszystkimi dzieje? Dlaczego tak często każdy wywołuje kłótnię  która odbija się zupełnie na kimś innym  kimś kogo to nie dotyczy? Czy naprawdę nie możemy być normalną rodziną  która ze sobą porozmawia? Czy każdy każdemu musi ubliżać? Dlaczego babcia może wypominać własnej córce  że jej syn jest inny  bo czegoś nie będzie jeść  bo coś mu nie smakuje? Czy On nie ma prawa mieć własnego zdania  czy musi być zmuszany do ciągle tej samego posiłku i musi iść w ślady siostry? Czy On nie ma prawa powiedzieć  że chce coś nowego spróbować  coś co jest możliwe do zrealizowania? Czy matka córce ma prawa wytykać to  że nakarmiła syna większą porcją obiadu  bo dziecko było głodne i nie chciała mu niczego żałować? Czy tak zawsze musi być  że dziadek będzie się bał za każdym razem żony i córki  bo obie podniosą na Niego głos  gdy coś złego zrobi? Czy i On nie ma prawa do własnego zdania?

fucking_artist dodano: 11 marca 2013

I. Co się z nami wszystkimi dzieje? Dlaczego tak często każdy wywołuje kłótnię, która odbija się zupełnie na kimś innym, kimś kogo to nie dotyczy? Czy naprawdę nie możemy być normalną rodziną, która ze sobą porozmawia? Czy każdy każdemu musi ubliżać? Dlaczego babcia może wypominać własnej córce, że jej syn jest inny, bo czegoś nie będzie jeść, bo coś mu nie smakuje? Czy On nie ma prawa mieć własnego zdania, czy musi być zmuszany do ciągle tej samego posiłku i musi iść w ślady siostry? Czy On nie ma prawa powiedzieć, że chce coś nowego spróbować, coś co jest możliwe do zrealizowania? Czy matka córce ma prawa wytykać to, że nakarmiła syna większą porcją obiadu, bo dziecko było głodne i nie chciała mu niczego żałować? Czy tak zawsze musi być, że dziadek będzie się bał za każdym razem żony i córki, bo obie podniosą na Niego głos, gdy coś złego zrobi? Czy i On nie ma prawa do własnego zdania?

II. On przecież nie jest zobowiązany wykładać całej swojej emerytury tylko po to  aby kogoś utrzymać  aby ktoś mógł przeżyć. On ma również swoje życie  swoje plany  które chciałby zrealizować. Dlaczego więc tego nie może robić? Dlaczego wszystko musi iść pod dyktando jeden osoby? Dlaczego nie może być dobrego podziału  który unormowałby pewną sytuację i nastałby w końcu spokój? Czy to już tak zawsze będzie? Czy zawsze będzie trzeba żyć w tej niezgodzie  która będzie wypełniona ciągłym wypominaniem  ubliżaniem każdemu? Bo jeżeli tak ma to wszystko wyglądać to ja dziękuję za taki dom  za taką rodzinę. Chętnie się wyniosę  najlepiej od razu. Długo tak się żyć już nie da...

fucking_artist dodano: 11 marca 2013

II. On przecież nie jest zobowiązany wykładać całej swojej emerytury tylko po to, aby kogoś utrzymać, aby ktoś mógł przeżyć. On ma również swoje życie, swoje plany, które chciałby zrealizować. Dlaczego więc tego nie może robić? Dlaczego wszystko musi iść pod dyktando jeden osoby? Dlaczego nie może być dobrego podziału, który unormowałby pewną sytuację i nastałby w końcu spokój? Czy to już tak zawsze będzie? Czy zawsze będzie trzeba żyć w tej niezgodzie, która będzie wypełniona ciągłym wypominaniem, ubliżaniem każdemu? Bo jeżeli tak ma to wszystko wyglądać to ja dziękuję za taki dom, za taką rodzinę. Chętnie się wyniosę, najlepiej od razu. Długo tak się żyć już nie da...

Zrób rachunek sumienia. Zastanów się  ile osób zraniłeś i ile przez Ciebie cierpiało. To największa porażka życiowa. Ranić potrafią nawet słowa  zwykłe  nieprzemyślane słowa i decyzje. A teraz odpowiedz sobie na pytanie: warto?

bez_uczuciowy dodano: 11 marca 2013

Zrób rachunek sumienia. Zastanów się, ile osób zraniłeś i ile przez Ciebie cierpiało. To największa porażka życiowa. Ranić potrafią nawet słowa, zwykłe, nieprzemyślane słowa i decyzje. A teraz odpowiedz sobie na pytanie: warto?

Może myślisz  że to dla mnie łatwe  ale tracę oddech   gdy widujemy się przypadkiem.

selektywnie dodano: 11 marca 2013

Może myślisz, że to dla mnie łatwe, ale tracę oddech , gdy widujemy się przypadkiem.

Nie znasz mnie  a ja tym bardziej sama nie poznaję siebie. Gubię się w codzienności  która mnie otacza. Zaczynam błądzić pomiędzy jednym światem  a drugim. Nie wyznaczam sobie konkretnego celu na przyszłość  bo wiem  że walczenie o jedną rzecz do samego skutku nie odegra ważniejszej roli  to może jedynie zostać zniszczone. A czy tego właśnie chcę  czy chcę  aby cel  który sobie wyznaczę nie został spełniony  bo za dużo w niego włożę siły i serca? Nie  na pewno tego nie chcę. Wolę próbować dążyć do pewnych rzeczy powoli i uczyć się ich. Chcę poznawać smak życia. Szczególnie tego prawdziwego  ale też chcę się uczyć wszystkiego na własnych błędach. Mam świadomość tego  że nikt za mnie nie da rady przeżyć tego  co naprawdę jest mi pisane i czeka na mnie  gdzieś za kolejnym zakrętem.

fucking_artist dodano: 11 marca 2013

Nie znasz mnie, a ja tym bardziej sama nie poznaję siebie. Gubię się w codzienności, która mnie otacza. Zaczynam błądzić pomiędzy jednym światem, a drugim. Nie wyznaczam sobie konkretnego celu na przyszłość, bo wiem, że walczenie o jedną rzecz do samego skutku nie odegra ważniejszej roli, to może jedynie zostać zniszczone. A czy tego właśnie chcę, czy chcę, aby cel, który sobie wyznaczę nie został spełniony, bo za dużo w niego włożę siły i serca? Nie, na pewno tego nie chcę. Wolę próbować dążyć do pewnych rzeczy powoli i uczyć się ich. Chcę poznawać smak życia. Szczególnie tego prawdziwego, ale też chcę się uczyć wszystkiego na własnych błędach. Mam świadomość tego, że nikt za mnie nie da rady przeżyć tego, co naprawdę jest mi pisane i czeka na mnie, gdzieś za kolejnym zakrętem.

I. Nie wyobrażam sobie dnia  w którym On wyjedzie  nasz kontakt zostanie na pewien czas ograniczony. Nie wyobrażam sobie tych dni  gdy będę za Nim usilnie tęsknić  bo to uczucie przebije mnie po całości. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie  ile mogę wylać łez tęskniąc za Nim. Nie chcę płakać  ale teraz  jak myślę  że będzie oddalony o jeszcze większą ilość kilometrów  że rozdzielą nas granice... Nie potrafię się pohamować przed tym wszystkim. To przecież jest ode mnie silniejsze. O wiele silniejsze i nie da się z tym walczyć. Nie chcę z tym walczyć. Bo może i to jest dla jednych zauroczenie  ale dla mnie coś więcej. I nie  nie żadne zakochanie  ale coś czego nie można krótko opisać  jednym słowem. Zależy mi po prostu na Nim  cholernie  mi zależy  ale boję się tego co się wydarzy. Boję się tego  że może nie wróci  że nastąpi dzień  w którym zerwie kontakt  albo pojawi się ktoś inny w Jego życiu. Inna dziewczyna  która da mu to na co zasługuje.

fucking_artist dodano: 10 marca 2013

I. Nie wyobrażam sobie dnia, w którym On wyjedzie, nasz kontakt zostanie na pewien czas ograniczony. Nie wyobrażam sobie tych dni, gdy będę za Nim usilnie tęsknić, bo to uczucie przebije mnie po całości. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, ile mogę wylać łez tęskniąc za Nim. Nie chcę płakać, ale teraz, jak myślę, że będzie oddalony o jeszcze większą ilość kilometrów, że rozdzielą nas granice... Nie potrafię się pohamować przed tym wszystkim. To przecież jest ode mnie silniejsze. O wiele silniejsze i nie da się z tym walczyć. Nie chcę z tym walczyć. Bo może i to jest dla jednych zauroczenie, ale dla mnie coś więcej. I nie, nie żadne zakochanie, ale coś czego nie można krótko opisać jednym słowem. Zależy mi po prostu na Nim, cholernie mi zależy, ale boję się tego co się wydarzy. Boję się tego, że może nie wróci, że nastąpi dzień, w którym zerwie kontakt, albo pojawi się ktoś inny w Jego życiu. Inna dziewczyna, która da mu to na co zasługuje.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć