|
a gdybym miała fajniejszy tyłek, dłuższe nogi, różowe szpile i całkowity brak szacunku do samej siebie, zapewne mogłabym cię mieć.
|
|
|
kiedyś wstanę, podniosę czoło i pójdę. możesz być pewien, że już nigdy mnie nie znajdziesz.
|
|
|
używając nowych perfum, przypomniało mi się jak zawsze krzyczałeś, że to świństwo. i co? teraz z uśmiechem na twarzy, robię to jeszcze mocniej.
|
|
|
mam się przejmować twoim złamanym sercem? a przepraszam, czy ktoś się przejmował moim? no właśnie. więc odbij ze zwierzaniem się i opisywaniem cierpienia, zostałam wypruta z uczuć, nie pomogę.
|
|
|
być przy nim, bez żadnego większego powodu - z miłości.
|
|
|
nażreć się tabletek, popić wódką i zasnąć - nie kochać.
|
|
|
- nienawidzę cię. - ale to zawsze jakieś gorące uczucie.
|
|
|
czasem mam ochotę wrzasnąć ludziom: "serio?" trzasnąć drzwiami, wyjść i nigdy nie wrócić.
|
|
|
wmawiała sobie, że już nigdy się nie zakocha, że już przez żadnego dupka nie będzie płakała po nocach. sama sobie obiecywała, że żaden frajer już nigdy więcej nie przewróci jej świata do góry nogami. naiwna, żeby samą siebie tak okłamywać.
|
|
|
koniec. wracaj do swojego świata i do walenia sobie przy tanim porno.
|
|
|
chcę wrócić do przedszkola. gdzie bez zobowiązań mogłam zostać czyjąś żoną. udawany ksiądz udzieliłby nam udawanego ślubu i wiedziałabym, że ktoś mnie kocha. na niby, ale jednak kocha.
|
|
|
nawet powietrze pachnie złamanym sercem. nawet na niebie widać tęsknotę za miłością. tylko w twoich oczach jest obojętność. jak ty to robisz?
|
|
|
|