 |
|
stanęła na krześle nakładając na szyję pętle , przed oczami miała każdą chwilę spędzoną z bliskimi , miała przed oczami swojego brata leżącego w grobie, nie mogła sobie poradzić z tą myślą, że jego już nie ma. Zamknęła oczy , raptownie pojawiła się jego twarz ' nie rób tego , zrób to dla mnie , walcz o to co kochasz, nie zrań innych tak jak ja Ciebie' i zniknął ' nienawidzę cię ! zostawiłeś mnie ! nie myślałeś wtedy o mnie ! teraz ja nie myślę o nikim ' krzyknęła i podczas kopnięcia krzesła poleciała jej ostatnia łza a z ust wydobył się cichy głos ' przepraszam' , zasnęłam ... / tymbarkoholiczkaa
|
|
 |
|
' Kocham Cię' szepnęłam łapiąc ostatni oddech ...
|
|
 |
|
Wyszłam z budynku, nie płakałam, nie czułam nic. Przyjaciel wyszedł za mną, wołał mnie. Nie słuchałam go, nie odwracałam się, nie reagowałam. Chwilę później dopadły mnie łzy, nie widziałam nic przez zaszklone oczy. 'Co Ty robisz, uważaj!' Usłyszałam głos tego samego przyjaciela i piski opon. Odepchnęłam go i zaczęłam iść dalej, co chwile biegnąc, ile sił w nogach. Nie wytrzymałam, upadłam na ziemie. Wyjęłam zeszyt, wyrwałam kartkę i zaczęłam pisać. 'Nadal jesteś mój, mimo, że Twoje serce nie bije ani dla mnie, ani dla nikogo innego. Moja miłość nigdy nie zaśnie, tak jak Ty to zrobiłeś. Kocham Cię na zawsze. Nie zapomnę Cię. Ale będę musiała iść dalej. Nie miej mi tego za złe. Przepraszam, kocham Cię, kocham Cię...' Przystawiłam twarz do kartki, pocałowałam ją, zostawiając na niej ślad błyszczyku i mokrych rzęs. Wyjęłam zapalniczkę z torby i podpaliłam kartkę. Płonęła, tak, jakby chciała pokazać jak mocna była nasza miłość. Rzuciłam kartkę na ziemię i odeszłam. Żyć dalej. Obiecałam mu.
|
|
 |
|
Prosiłeś, bym nauczyła Cię kochać. Chciałeś, bym pokazała Ci szczęście. Zrobiłam to. Zrobiłam to, co do mnie należało. Zrobiłam to, co zrobiłaby każda, zakochana. Sprawiłam, że byłeś szczęśliwy, mimo mojego cierpienia.
|
|
 |
|
Wejdziesz do domu, zdejmiesz buty i bez żadnego wytłumaczenia pójdziesz do swojego pokoju. Przyjdzie do Ciebie mama, zapytać się, co się stało. Uśmiechniesz się i powiesz, że nic, tylko musisz coś szybko sprawdzić. Uwierzy, zostawi Cię. Przyjdzie do Ciebie pies, położy się jak najbliżej Ciebie i będzie czekał. Wejdziesz na komputer, zaczniesz usuwać wszystkie zdjęcia. Po godzinie przyjdzie mama. 'Jak Twoje serduszko?' Zapyta, siadając na kanapie. 'Troszkę złamane' Odpowiesz, chociaż chciałabyś, żeby było tylko troszkę złamane. Mama wstanie, da Ci buziaka w głowę i wyjdzie, pies dalej leży. Wyłączysz komputer, usiądziesz naprzeciwko zwierzaka. 'Zostawił mnie. Dla innej.' Wyszepczesz tak, że tylko on to usłyszy. Przyjdzie do Ciebie, trąci Cię parę razy nosem i kładąc się, pyszczek położy na Twoim udzie. Zaczniesz płakać. Spazmatycznie. Poczujesz to, poznasz, zobaczysz...
|
|
 |
|
Żadne z nas nie wymaże z pamięci tego co było . To wszystko nigdy tak po prostu się nie skończy , bo dla siebie już zawsze w jakiś sposób będziemy wspomnieniem , może nie jednym z najlepszych , ale na pewno ważniejszym od pozostałych . | dzyndzelek .
|
|
 |
|
Znasz to ? wciskasz w uszy słuchawki . klikasz 'play'. pogłaśniasz na maksa i słyszysz już tylko tą muzykę . tą która kochasz , która jest częścią ciebie . nie liczą się problemy w szkole , miłości , ani to , że ktoś właśnie cię woła . ważne są tylko te nuty płynące z cieniutkich kabelków prosto do serca przypominające te najlepsze dla Ciebie chwile . | dzyndzelek
|
|
 |
|
Próbowała o nim zapomnieć , ale było to raczej oszukiwanie siebie samej . Tak naprawdę tęskniła za nim każdym kawałkiem swojego ciała , każdą cząsteczką duszy , a każdy jej oddech był jak błaganie, by wrócił . Serce , choć złamane na drobne kawałeczki , nadal biło dla niego . Żyła choć wydawało jej się to niemożliwe . Zachowała funkcje życiowe , ale była jak cień samej siebie .. | dzyndzelek .
|
|
 |
|
Przyjaźń - najważniejsza w życiu, jeżeli zranisz osobę tak mocno , która nie wybaczy ci tego, lecz po kilkumiesiecznej pauzie pogodzicie się to i tak nic już nie będzie takie samo. Zraniłam pewne osoby i to bardzo , zawiodłam je i żałuję tego i będę żałować bo z nimi spędziłam cudowne chwilę, którę się już nie powtórzą.../ tymbarkoholiczkaa
|
|
 |
|
' hej' odezwał się po prawie trzy miesięcznej pauzie ' oo wreszcie się odezwałeś się , co cie do tego skłoniło ? co jednak miałam rację ?' zapytałam wkurzona ' przepraszam , byłem zakochany w niej po uszy, nie widziałem tego że to przez nią rozwaliła się nasza przyjaźń, źle cię osądziłem, wiem nie zasługuję na wybaczenie, nawet nie liczę na to, chciałem cię tylko zobaczyć i powiedzieć że żałuję tego wszystkiego, odezwij się jak nie będziesz miała na kim się wyżyć pa' powiedział i ruszył ' ej! stój! głupi jesteś ! tęskniłam idioto!' krzyknęłam za nim ' ale'- 'nie ma żadnego ale i dyskutuj tu ze mną tylko mnie przytul bałwanie !' zaśmiałam się , a on podchodząc do mnie szepnął mi ' tęskniłem' ... Tak zranił mnie , zranił mnie tym że uwierzył w jej słowa nie w moje, dostał nauczkę , mimo tego co zrobił Kocham Go bo tylko On wie co tak naprawdę zawsze czuję / tymbarkoholiczkaa
|
|
 |
|
'uśmiechnij się !' krzyczał próbując zrobić mi zdjęcie ' Uśmiechnę się jak odłożysz ten aparat i mnie przytulisz' powiedziałam zakładając nogę na nogę ' chociaż raz ' poprosił ' jak mnie przytulisz' rzekłam nie odpuszczając, podszedł do pewnego gościa podał mu aparat i rozłożył ręce ' chodź ' powiedział a ja wtulając się w niego dałam mu to co chciał ' Kocham Cię' powiedział wbijając się w moje usta ' nie puszczaj mnie' szepnęłam, wyrywając się i zabierając aparat młodemu facetowi zrobiłam mu zdjęcie ' no uśmiechnij się !' krzyczałam ' jak mnie przytulisz!' powiedział oburzony ' chociaż raz ' zaśmiałam się ' jak mnie przytulisz' odpowiedział , rozłożyłam ręce ' chodź' rzekłam a on wtulając się we mnie dał mi to co chciałam ' Kocham Cię' powiedziałam ' nie puszcze cię już' szepnął
|
|
 |
|
potrzebuję Cię , bo jesteś moim podstawowym składnikiem życia . / niechcechciec
|
|
|
|