 |
|
Zabolały mnie strasznie wczoraj Jego słowa . Że od Twojej Walentynki dostałeś walentynkę ,że 50 zł wydałeś na kwiaty dla Twojej Walentynki . Gdy się zapytałam czy to jego dziewczyna odpowiedział ‘jeszcze nie xd’. Z każdą kolejną wiadomości łzy coraz bardziej napływały mi do oczu i płynęły strumieniami po twarzy. W sercu ogromny ból. W głowie tysiące pytań . Dlaczego po raz kolejny mnie rani? Jak on tak mógł , boże wystarczyło jedynie 2 tygodnie braku kontaktu żeby on znalazł sobie inną , czy to może już wcześniej trwa ? W czym ona jest ode mnie lepsza ?Dlaczego? Dlaczego do cholery on znowu mnie zostawia ?Po raz kolejny czuje się jak zabawka ,ktoś mi powie no po 2 tygodniach mógł sobie kogoś znaleźć . Tak mógł , ale teraz gnębi mnie to jakim uczuciem mnie on darzył , pisał kotku, skarbie , tak się o mnie starał ./cz. 1 lokoko
|
|
 |
|
Chociaż nie wiem czy mogę powiedzieć ,że się starał . Bo czy tylko na tyle było trwałe te uczucie ,że w takim krótkim czasie ,że tak powiem prawie jest z inną . Nie rozumiem go w ogóle , i wczoraj jeszcze po tym wszystkim on mi piszę że tęskni za mną i czy ja tęsknie , żebym go odwiedziła, czy może wpaść na noc .Zadał mi tą całą sytuacją tyle bólu. To tak skurwysyńsko boli bo ja starałam się o to mocno od samego początku prawie . Pomimo tego iż wiedziałam co było z poprzednim chłopakiem starałam się panu K zaufać, budować wszystko po kolei . I on mnie zranił po kilku tygodniach naszego związku zranił mnie cholernie mnie zranił twierdząc ,że kocha swoją byłą i on nie może tak dalej . Nie mogłam się po tym pozbierać , sporo czasu mi zajęło zanim wyszłam mniej więcej na prostą wtedy znowu on się pojawił ,zaczął się starać chociaż nawet po zerwaniu był . pisał , ale w tym momencie jeszcze bardziej ./cz.2lokoko
|
|
 |
|
Postanowiłam dać mu druga szansę i zaczęliśmy tak jakby od nowa znowu pisanie spotkania czasami . A tu bach znowu , po raz kolejny zawiódł mnie ? Nie wiem czy to tak nazwać bo w sumie nie byliśmy ze sobą ale te kotku , skarbie , te wszystkie wyznania , myślę ,że cos znaczyły .Zranił mnie cholera zranił mnie . Po tym wszystkim czego się dowiedziałam wczoraj chciałam skończyć z nim najszybciej rozmowę. Zamknęłam gg , poszłam do pokoju zamykając drzwi osunęłam się na podłogę , byłam cała roztrzęsiona, twarz schowałam w dłoniach i szlochałam strasznie. Po upływie jakiegoś czasu wpadłam w jakaś furię wzięłam chusteczki wytarłam twarz, następnie rzuciłam je i za chwile już leżałam na łóżku okładając pięściami Bogu ducha winne poduszki i łóżko ./cz.3lokoko
|
|
 |
|
Słabnąc na siłach z moich ust wydobywało się tylko cichutkie nienawidzę go , kurwa co ja mówię zależy mi na nim , Nienawidzę Go nienawidzę Go .. W końcu już nie miałam sił na to , skuliłam się na łóżko serce przeszywało mi ogromny ból z oczu cały czas płynęły łzy włożyłam słuchawki i usłyszałam płynące dźwięki rapu i smutnych piosenek zawsze mnie to uspokajało ale nie tym razem , płakałam niemo patrząc przed siebie i myśląc. Dopiero po upływie kilku godzin zasnęłam . Ranek też nie był za ciekawy , wstałam smutna oczy podpuchnięte od płaczu , blada , ból w środku, nic się nie odzywałam do nikogo poszłam do szkoły. Siedziałam na lekcjach starając się powstrzymać od płaczu. Odgrywałam rolę chodziłam ‘wesoła’ żeby nikogo nie martwić .. Powrót do domu znowu płacz , smutne piosenki . Zastanawiające pytania cały czas świdrują w głowie .. /cz.4lokoko
|
|
 |
|
Jak co wieczór powiedziała "dobranoc", zgasiła światło i zanurzyła się w marzeniach..
|
|
 |
|
Nie wiesz jak to jest żyć martwiąc się o każdy następny oddech. Oddech, który sprawia ból i wrażenie uczucia rozerwania klatki piersiowej.Ja też do pewnego czasu nie wiedziałam, do czasu kiedy On jeszcze był, do czasu kiedy był elementem mojego życia, a teraz już syfu. To dzięki niemu dzień stawał się lepszy, to dzięki niemu miałam w sobie tę pieprzoną siłę by stanąć na nogach. Dziś tego tak cholernie mi brakuje, snuję się z kąta w kąt ze łzami w oczach, nie czując jak gorąca herbata parzy moje dłonie.Czuję tylko obojętność, bez niego wszystko jest bez znaczenia, jest szare i tak bardzo puste.Najprostsze rzeczy sprawiają mi kłopot, a te wyjątkowe nie dają już radości.Nasza ulubiona czekolada już mi nie smakuje, a robiąc kawę wciąż zalewam dwa kubki, Twoja z łyżeczką cukru,taką jaką lubiłeś najbardziej.Powiedz dlaczego najprostsze rzeczy tak bardzo ranią,powiedz dlaczego nie potrafię nauczyć się żyć bez Ciebie.Jestem niezdolna do życia bez Ciebie,proszę wróć i napraw mnie./histerycznie
|
|
 |
|
Dobrze wiesz, że nie potrafię zasnąć, bez twojego "dobranoc"
|
|
 |
|
Mnie się nie ignoruje. Mnie można lubić, kochać, nienawidzić. Do mnie się lgnie lub wręcz unika. Ale mnie się nie ignoruje.
|
|
 |
|
"Jest już za późno". Są to najgorsze słowa, jakie można usłyszeć lub sobie uświadomić. Jest już za późno by uratować kruszącą się miłość. Jest już za późno by cofnąć wypowiedziane słowa i wykonane gesty. Jest już za późno by podjąć leczenie. Jest już za późno by przepraszać. Cztery słowa, które oznaczają, że szansa na coś właśnie przepadła. Z naszej winy. Z powodu niezdecydowania, strachu przed nieznanym, przed miłością lub diagnozą. Czasem wini nasza upartość i nieugięty charakter. "Jest już za późno" i wszystko pryska jak bańka mydlana.
|
|
 |
|
Zastanawia się czy tak już będzie zawsze czy to tylko przejściowy proces pt." wszystko się je*ie " ? Ile razy można mówić sobie, ze więcej już nie będzie się przejmować , że daję sobie spokój. Przecież jeśli będzie taka obojętna to nic nie pójdzie do przodu. Dalej będzie tkwić w tym samym miejscu narzekając na swoje życie. Czasem zastanawia się czy tam po drugiej stronie jest lepiej. Czy wszyscy tych, których kochamy, a których juz z nami nie ma są tam szczęśliwi.. Brakuje jej stabilizacji .
|
|
|
|