Słabnąc na siłach z moich ust wydobywało się tylko cichutkie nienawidzę go , kurwa co ja mówię zależy mi na nim , Nienawidzę Go nienawidzę Go .. W końcu już nie miałam sił na to , skuliłam się na łóżko serce przeszywało mi ogromny ból z oczu cały czas płynęły łzy włożyłam słuchawki i usłyszałam płynące dźwięki rapu i smutnych piosenek zawsze mnie to uspokajało ale nie tym razem , płakałam niemo patrząc przed siebie i myśląc. Dopiero po upływie kilku godzin zasnęłam . Ranek też nie był za ciekawy , wstałam smutna oczy podpuchnięte od płaczu , blada , ból w środku, nic się nie odzywałam do nikogo poszłam do szkoły. Siedziałam na lekcjach starając się powstrzymać od płaczu. Odgrywałam rolę chodziłam ‘wesoła’ żeby nikogo nie martwić .. Powrót do domu znowu płacz , smutne piosenki . Zastanawiające pytania cały czas świdrują w głowie .. /cz.4lokoko
|