 |
próbowałam odrzucić od siebie tę myśl. to pragnienie bycia blisko Niego. próbowałam zniszczyć w sobie to przyciąganie. na darmo.. przecież jak kocham , to tak będzie zawsze. jak potrzebuję , to będę to czuć. może i będę uspokajać moje pragnienie marzeniami. moją wyobraźnią. jednak nigdy nie dowiem się , jak naprawdę jest czuć Jego wargi na swoich.
|
|
 |
a smutki będę zapijać wódką i dusić dymem.
|
|
 |
|
A nie możesz tak po prostu zadzwonić i szepnąć , że jeszcze kochasz ? / niedoogarnieciaa .
|
|
 |
|
ty+ja=jedność?
|
|
 |
muszę odpocząć. natłok myśli , uczucia , moje własne , prywatne schizy , których osobiście mam dość. dość tego wszystkiego. wystarczy chwila spokoju.
|
|
 |
|
a wtedy ? wtedy przytuliłam go najbardziej jak tylko potrafiłam . potrzebowałam tego jak ćpun dragów . dla tej chwili zrobiłabym zupełnie wszystko . nasze ciała zastygły w najczulszym uścisku , a ja nie mogłam opanować łez . wiedziałam , że to wszystko zaraz minie , a ta chwila przecież nie będzie trwać wiecznie . znów będę na głodzie i całkiem możliwe , że już nigdy nie naćpam się jego zapachem , który tak strasznie uwielbiam .
|
|
 |
|
Tak szybko przyzwyczaić się do czyjejś bliskości, a tak trudno nauczyć się żyć w samotności. A.V.
|
|
 |
wstać o 7 nad ranem i wysprzątać pokój , przez rozpierdol w głowie.
|
|
 |
|
Mam nieogarnięte serce -.-
|
|
 |
|
nigdy nie sądziłem że bez ciebie nawet takie proste czynności jak oddychanie będę sprawiać mi trudność / nizej-podpisany
|
|
 |
nie chcę , żeby mi uciekał. chcę żeby był tu.
|
|
 |
|
Boję się, że jakaś inna może zobaczyć w nim to samo co ja.
|
|
|
|