 |
“Czasami ludzie nie rozumieją wagi obietnic, gdy je składają.”
|
|
 |
Zerwałeś z szyi pamiątkę kobiecie,
Potem grzałeś srebro w publicznej toalecie.
Suko, prędzej czy później to cię zgubi,
Gdy jednemu mówisz kocham, piszesz smsy z drugim.
|
|
 |
“Czasami ludzie nie rozumieją wagi obietnic, gdy je składają.”
|
|
 |
Czas goi rany życie pozostawia blizny, życie to nie gra los nie zawsze jest przychylny.
|
|
 |
To ostatnie pożegnanie....przysięgam.Nie mogę polegać na miłości nie wartej złamanego grosza, która donikąd nie prowadzi.Uczę się płakać dla kogoś innego. Kończy się miłość, która nigdy do mnie nie pasowała.Słyszałam wszystko co powiedziałeś...wzięłam to sobie głęboko do serca.Ja nie zapomnę...przysięgam.Niczego nie żałuję, a te ostatnie chwile mam już za sobą.Jutro przypomina mi się tylko tam gdzie nie widzę końca.Jak mogę polegać na moim sercu jeśli je złamię własnymi rękoma? Słyszałam wszystko co powiedziałeś...I nadal kocham Cię, aż do śmierci.Słyszałam wszystko co powiedziałeś...Teraz nie mów już nic.To już ostatnie pożegnanie.Przysięgam.Nie przetrwam żyjąc połowiczną miłością, która nigdy nie stworzy całości. Żegnaj.
|
|
 |
Nie chce być potrzebna tylko wtedy, kiedy masz gorsze dni.
|
|
 |
Nie czułam nic – a jednak coś ...
|
|
 |
Wiesz...sypiałam znacznie lepiej niż ostatnio, ale to też do czasu. Nie wiem kim jestem dla Ciebie i to mnie przerasta. Brak pewności siebie...zapijanie się, by nie myśleć? Przecież to do mnie niepodobne. Jak opisze siebie teraz? Jestem tą, która poprzez alkohol próbuje zapomnieć o bólu, który już dawno miał mi dać spokój. Głośna muzyka? Ignorowanie myśli? Cały czas jestem tą, która dużo gada i robi dużo głupich rzeczy i nadal nie mówię nigdy jak się czuję. Skrywam to w sobie. Nie mogę i nie chce pokazać swoich słabości. A ja sądziłam...minie, przejdzie, że pożegnam ten ból, a ty ciągle z dna pamięci wypływasz jak topielec. Tobie można wgl jeszcze wierzyć w jakiekolwiek słowo? Czy to wszystko to jedna wielka ściema? Nienawidzę się tak bardzo, tak z całego serca za tą pierdoloną słabość. Odejdź...ale tak już na zawsze. Chce poczuć ostatni raz jak umieram, potem odrodzić się i żyć normalnie. Niszczysz mnie...
|
|
 |
Najlepszym smakiem był smak Twoich ust.
|
|
 |
Co było się skończyło,
i chociaż było miło,
to była głupia miłość.
|
|
|
|