|
Noce polarne, czekam na Ciebie lata świetlne. Bagaż mi ciąży, ale jakby coś to mam się świetnie. Oczy mam mętne jak Sahara wyschły wieki temu. Skrapla się wiara, jak trucizna sercowego drenu. Brak mi tlenu, męczy bezdech, kraina bez wiatru. Równia terenu wieczny bezkres nasionami kwiatów. Nie czuję smaku, nie słyszę śpiewu ptaków.
|
|
|
Chciałam tyle Ci dać, tyle dla nas zrobić. Gdybym tylko mogła przyniosłabym nam wszystko.
|
|
|
Nie musiałeś mówić mi nic, miałeś tylko być obok. Neony traciły swój blask gdy szliśmy naszą drogą. Samotność trwogą jest, ogarnia mnie, przenika na wskroś.
|
|
|
Byliśmy tacy a nie inni, to fakt. Większość tamtej wiary i prawd dawno upłynnił czas. Przebijam płuca wdechem tak ciężkim dziś od kłamstw. Wciąż do czegoś tęsknie, wciąż czegoś jest mi brak.
|
|
|
Więc kocham kiedy dzwonisz nieoczekiwanie, bo nienawidzę, gdy moment jest spodziewany. Więc zależy mi na Tobie, Tobie, Tobie.
|
|
|
Czasami spotykamy na swojej drodze osobę,
która jest dokładnie taka, jaka powinna być.
|
|
|
Pytam ją, dlaczego siedzi w kuchni i świruje mikserem, zamiast siedzieć tu ze mną i pozwalać się obmacywać. A ona odpowiada, że kręci na ciasto masę makową czy coś, bo przez żołądek do serca i takie bzdury. Kochanie, mówię jej, odłóż ten mikser. Kobiety mieszają mężczyznom w głowach kręcąc biodrami a nie mikserem.
|
|
|
Jak się rozstawaliśmy natychmiast brakowało mi tchu.
Rozumiesz, jak jego nie było przy mnie (...) był gdzieś daleko, to mnie wszystko bolało. Dusiło się i wszystko mnie bolało. Po tym duszeniu, kiedyś na początku, poznałam, że go kocham.
|
|
|
Będziesz ponownie widział moją twarz. Będę przebiegać przez twoje myśli. Będziesz marzyć o miejscach, w których byliśmy, a potem się obudzisz i zrozumiesz.
|
|
|
Ja twardy lód zimnem głaszczę twoją dłoń
Ja tak prosto w twarz kłamię cię każdego dnia
Ale ty, ty mnie dobrze znasz, wszystko o mnie wiesz
Wiem, wybaczysz mi, że wszystko przeze mnie
|
|
|
Wyciągnęła do mnie rękę, nie wiedziałem co mam zrobić, więc połamałem jej palce swoim milczeniem.
|
|
|
"Dobrze, poczekam na Ciebie. Bo Ci ufam. Ale kiedy mnie zechcesz, będziesz chciał tylko mnie. I kiedy mnie weźmiesz w ramiona, będziesz myślał tylko o mnie. Rozumiesz, o co mi chodzi? (...) Możesz mi robić, co chcesz, tylko nie rań mi serca. Do tej pory wiele przecierpiałam, już więcej nie chcę. Chcę być szczęśliwa."
|
|
|
|