|
nasze pożegnanie było jak moment, kiedy kończy się najpiękniejszy dzień życia, w którym słońce zachodzi za horyzont. zapadała coraz intensywniejsza ciemność, zakradała się w każdy zakamarek serca. jednak było coś, co podtrzymywało przy życiu. słaby blask każdej gwiazd - on dawał nadzieję na to, że wrócisz, że rozświetlisz moje życie na nowo.
|
|
|
powinieneś być teraz przy mnie.
|
|
|
żałuję tylko jednego - że nie jest moją rodzoną siostrą.
|
|
|
-Kinga weź się wkońcu za sprzątanie! ciągle tylko siedzisz przed kompem, nic innego nie robisz! -Ale mamo no, ja gram! -Albo idziemy na zakupy, albo masz wyłączyć tą swoją zjebaną grę! -Haha no to idziemy na zakupy! - rozmowa z mamą xd / wezsiieogarnijx3
|
|
|
pamiętam, gdy w podstawówce każdy ją miał za kujona, o niczym innym nie myślała- tylko o nauce. a teraz? teraz siedzi pod sklepem, pijąc tanie wino, i paląc pety z ziemi. i po chuja mam się uczyć? niby wykształcenie, lepsza praca, ta? chuja prawda ,nie jest tak! ona jest na to dobrym przykładem. / wezsiieogarnijx3
|
|
|
nie wiem co takiego widziałeś w niej, że odszedłeś ode mnie. co, większe cycki? kolego! miłości w nich nie znajdziesz. / wezsiieogarnijx3
|
|
|
pierdol farmazony, które słyszysz na swój temat! / wezsiieogarnijx3
|
|
|
ciekawi mnie to, czy ty też jeszcze wspominasz mnie tak miło, jak ja Ciebie do dziś.. / wezsiieogarnijx3
|
|
|
czasem ludzie się ulatniają, ale wspomnienia zawsze pozostają.. / wezsiieogarnijx3
|
|
|
pamiętam ten dzień, bardzo dokładnie. stałam na korytarzu szykując się do wyjścia, gdy nagle usłyszałam, że ktoś wszedł na klatkę. spojrzałam przez wizjer, aby zobaczyć czy to do mnie. zobaczyłam słodką dziewczynkę, która szła z mamą, zatrzymała się pokazując na drzwi od mojego domu i mówiąc do mamy ' mamuś, to tutaj mieśkała ta dziefcina, która odeśła z aniołkami do nieba? ' wtedy wszystko wróciło, ten dzień - jej pogrzeb. chciałabym, żebyś wróciła, mogłabyś nawet mnie bić, wyzywać. ale byłabyś, przy mnie! kochana siostro :( [*] / wezsiieogarnijx3
|
|
|
chciałam być twarda. niczego tak bardzo nie pragnęłam jak tego, by doprowadzić serce do normalnego stanu, odgrodzić się od przeszłości, otworzyć serce na nowe, lepsze uczucia. nigdy nie sądziłam, że tak toksycznie na mnie wpłyniesz. zatrułeś moje myśli dobrze wiedząc, że antidotum nie istnieje.
|
|
|
|