 |
Czy można być tak dobrym aktorem aby zagrać życie, tak dobrze, że nikt nie zauważy, że zapomnę kim jestem. Czasem się obudzę, czasem chcę być sobą, ludzie są przerażeni, niszczę scenę na której gram. Znowu gram, oddaję się na ofiarę dla szczęścia innych, tańczmy, uśmiechamy się, zapominajmy. Niech prawda znika między bezmyslami.
|
|
 |
Komary gryzą po nogach ale będę patrzył w gwiazdy, myśli biją mnie pp duszy ale będę słuchał świerszczy, w ustach smak piwa miesza się z zapachem ciepłej nocy, w sercu tęsknota z radością chwili.
|
|
 |
Czy ja nie mogę? Powiedz mi czego ja nie mogę, wszystko mogę, ale nie wszystko jest korzystne.
|
|
 |
A tak mówiąc po męsku, jesteś jak zakwas, który nie znika po piciu, nie da się go rozbiegać, po prostu trzeba poczekać.
|
|
 |
Jeśli tyle dobrego wynikło z porażki to czy była to porażka?
|
|
 |
Za każdym razem, za każdym pieprzonym razem, kiedy otwieram messengera i widzę Cię w tym kółeczku czuję uderzenie i już nie wiem czy to serce czy smutek, mógłbym Cię ukryć ale nie potrafię. Dokładnie jak z myślami o Tobie.
|
|
 |
Biegnę szczelinami lasu, ciesząc się kroplami ciepłego deszczu na twarzy. Nogi niosą mnie przez zapachy lata, kolory wokół mnie malują mój uśmiech. Czuję spokój w rytmie oddechu, w nieruchomej potędze przyrody, w białych górach na niebie. Czuję moc w nieustannym gnani na przód, radość z bycia sobą tylko gdzieś między uderzeniami serca widzę twoją twarz choć nie chcę. Chwilę wraca rytm, chwilę otrząsam się z jakiegoś bólu, którego nie rozumiem już. Biegnę dalej, próbuję zgubić.
|
|
 |
Za dwa miesiące się znów spotkamy, będziemy udawać że się nie znamy. To się nawet rymuje więc musi być prawda.
|
|
 |
Znowu mam wrażenie, że trzymam życie we własnych rękach. Powraca wartość rzeczy, które cieszyły wcześniej. Tak, odcinam się, zawsze to robię, wygaszam reaktor i wychodzę napromieniowany energią, która na szczęście nie zabija tylko rozświetla oczy.
|
|
 |
Mam po tym parę przemyśleń. Najbardziej kocha się marzenia, najmocniej tęskni za tym czego się nie miało, najbardziej okłamuje siebie, najgorzej gdy nie wystarcza rzeczywistość, najlepiej o tym zapomnieć.
|
|
 |
Powiedzieliśmy to co miało być powiedziane. Wiedziałem co usłyszę ale i tak nie wiem co mam czuć. Najlepiej nic.
|
|
 |
Los nie jest sprawiedliwy, choć w zasadzie nie ma on nic do rzeczy. Dawno temu, od czasów pierwszych plemion, ludzie byli różni. Ktoś był silniejszy, ktoś wrażliwszy. Przetrwali tylko ci, którzy mogli zdobyć pożywienie, a postęp kształtował się wraz z wojnami. Im lepsza broń, tym lepsza jakość życia później. Los nie jest sprawiedliwy. W każdym społeczeństwie byli bogaci i biedni, a już sam fakt urodzenia decydował o standardzie późniejszego życia. Każda rewolucja i hasła o równości były piękne, lecz zjadały własne dzieci i ostatecznie wszystko wracało do punktu wyjścia, tylko inne osoby "dzierżyły berło" i mogły pławić się w luksusach. Los jest przewrotny w końcu. Dał mi dużo, jednocześnie wielokrotnie stawiając na drodze kłody, ale nauczył mnie jednego: by się nie poddawać, niezależnie od okoliczności. / Kavu Zet.
|
|
|
|