|
|
desperacko pragnę czuć Twoją dłoń na moim biodrze co ranek. słyszeć cichy, spokojny i równomierny oddech. patrzeć jak Twoja klatka piersiowa raz po raz unosi się i opada. tuż po odbyciu półgodzinnej bitwy na poduszki, robić wspólne śniadanie. naleśniki z dżemem truskawkowym, kakao. chcę, żebyś potem wracał do mnie, tuż po zajęciach, kiedy będę czekać na Ciebie z tostami i dzbankiem malinowej herbaty. długie rozmowy przed telewizorem, na którego i tak nie będziemy zwracać najmniejszej uwagi. wspólna kąpiel. seria pocałunków na dobranoc. daj mi tę rutynę.
|
|
|
|
kochał nagłą zmianę w moim spojrzeniu, kiedy kucał przede mną, zamykając moje dłonie w swoich. ubóstwiał jak w jednej sekundzie tęsknota przepełniająca moje źrenice znikała, a zastępowało ją to ciepłe, cudowne uczucie.
|
|
|
|
kiedyś opowiem Ci jakie to uczucie trzymać za rękę najcudowniejszego faceta we wszechświecie. napiszę Ci recenzję momentów z bycia z takim człowiekiem. spróbuję Ci unaocznić smak pocałunków, które smakuję każdego ranka. ale zapamiętaj sobie jedno - nie dam Go sobie odebrać.
|
|
|
|
zazwyczaj po prostu idę, nie patrząc gdzie. i zupełnie przypadkiem trafiam w Twoje ramiona, przesączone tym cudownym zapachem szczęścia.
|
|
|
|
wciągasz do płuc bucha za buchem, zapijasz to kolejnymi piwami. uruchamia Ci się faza, śmiejesz się z byle czego, zasypiasz mimowolnie zaraz po powrocie do domu. rano budzisz się na kacu, z ostrymi zawrotami głowy i mdłościami, a tam w środku coś kuje. przeliczyłaś się chcąc utopić uczucia w procentach. potrafią pływać.
|
|
|
|
wiesz , że w sierpniu minie dziesięc lat odkąd Cię nie ma ? dziesięć pieprzonych lat od czasu gdy zostawiłeś mnie samą na tym świecie, gdy sprawiłeś , że musiałam uczyć się dorosłości znacznie szybciej niż moi równieśnicy. dziesięc lat odkąd nie mogę zrozumieć dlaczego Bóg mi to zrobił .. / veriolla
|
|
|
tylko proszę, nie buduj jej życia na kłamstwie.
|
|
|
to te panie kochanie namieszały mi we łbie.
|
|
|
wiesz , jak Cię kocham ? tak , jak mówią że się nie powinno . obsesją , pragnieniem , wariacko!
|
|
|
A kiedy wprawiam Cie w zakłopotanie, tak uroczo się uśmiechasz.
|
|
|
A jak będę umierał powoli, to z myślą, że w końcu Cie zobacze. Zobacze człowieka, którego brakowało mi tak bardzo./podobnopopierdolony
|
|
|
|